Reklama

O produkcji Netfliksa „The Crown” przedstawiającej życie brytyjskiej rodziny królewskiej znów jest głośno. Wszystko za sprawą 6. sezonu. Serial od wielu lat wzbudza emocje nie tylko wśród widzów, ale również na królewskim dworze. Nie wszystkim bowiem spodobał się sposób, w jaki niektóre fakty zostały przedstawione. Do grona osób niezadowolonych należał również książę Filip. Okazuje się, że mąż królowej Elżbiety planował… pozwać serwis Netfliks.

Reklama

Książę Filip pokrzywdzony przez jedną scenę „The Crown”

Netliksowa produkcja „The Crown” doczekała się już pięciu sezonów, a każde wyjście kolejnego odcinka wywołuje w mediach ogromną sensację. Widzowie z wielkim entuzjazmem wyczekują kolejnych odcinków, lecz tego samego zdecydowanie nie można powiedzieć o rodzinie królewskiej. Jej członkom niekoniecznie podoba się pomysł fabularyzacji oraz mieszania fikcji z rzeczywistością, jednak żadne z nich do tej pory nie zdecydowało się na publiczne skomentowanie produkcji. Nie brakuje z kolei plotek i domysłów…

ZOBACZ: W serialu „The Crown” pojawił się polski akcent, jednak nie wszystkim widzom się spodobał

Okazuje się, że zmarły w kwietniu 2021 roku książę Filip doskonale wiedział, jakie sceny pokazywane są w serialu. Jedna z nich szczególnie nie przypadła mu do gustu. Mało tego. Książę poczuł się „zraniony i zmartwiony” tym, w jaki sposób ukazano jedno zdarzenie z przeszłości. Chodziło o śmierć jego siostry. W fikcyjnej scenie serial wprost obwinił o to nastoletniego wówczas księcia.

Królowa Elżbieta II i książę Filip, 18.11.2007

Tim Graham/Getty Images

Książę Filip rozważał pozew przeciwko twórcom „The Crown”

O sprawie zrobiło się głośno dopiero w ostatnich dniach. Królewski historyk Hugo Vickers stwierdził, że zmarły książę Filip miał kontaktować się z prawnikami, aby dowiedzieć się, w jaki sposób może podjąć działania przeciwko popularnej platformie streamingowej. Co dokładnie spowodowało, że małżonek królowej Elżbiety postanowił wejść z twórcami „The Crown” na drogę sądową?

Poszło o pewną scenę, która została wyemitowana w 2017 roku. Jeden z odcinków drugiego sezonu serialu przedstawił scenę starszej siostry księcia Filipa — księżniczki Cecylii, która zmarła w katastrofie lotniczej w 1937 roku. W fabule produkcji celem podróży księżniczki było spotkanie ze sprawiającym w szkole kłopoty, nastoletnim bratem. Ta skończyła się jednak tragicznie dla całej rodziny. 26-latka, będąc w czwartej ciąży, zginęła w wypadku lotniczym w Belgii.

W „The Crown” ukazano również pogrzeb księżniczki, podczas którego ojciec Filipa, książę Andrzej, wyraził swoje zaskoczenie jego obecnością. W dalszej części fabuły mężczyzna obwinił syna o śmierć siostry oraz wyrzucił go z ceremonii. W rzeczywistości jednak podróż księżniczki nie miała niczego wspólnego z księciem Filipem. Rodzeństwo łączyła bardzo bliska i szczególna więź. Trudno się zatem dziwić reakcji mężowi królowej na tak drastyczne przeinaczenie rzeczywistości...

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Wielka Brytania. Zdradzał żony i je porzucał. Skandaliczne oblicze brata księżnej Diany

Zrozumienie okazał mu również wspomniany już Hugo Vickers. „Wiem, że Filip konsultował się w tej sprawie ze swoim prawnikiem, aby zapytać: co mogę z tym zrobić? Był sfrustrowany sposobem, w jaki został przedstawiony. W końcu był tylko człowiekiem, mógł poczuć się zraniony jak każdy i każda z nas” - podsumował historyk w rozmowie z The Sunday Times.

Reklama

Źródło: Glamour.pl, GazetaLubuska.pl

Reklama
Reklama
Reklama