Reklama

Reklama

Na początku maja świat wstrzymał oddech, kiedy w środku nocy pałac Buckingham zapowiedział na kolejny poranek konferencję prasową dotyczącą księcia Filipa. Pojawiły się głosy, że stan zdrowia męża królowej Elżbiety II znacznie się pogorszył lub nawet, że… umarł w nocy. Spodziewano się najgorszego! W końcu książę miał już wtedy 95 lat. Na szczęście, okazało się, że postanowił on jedynie zrezygnować z pełnienia oficjalnych obowiązków, do których jako mąż królowej był zobowiązany.

Emerytura księcia Filipa

Ostatnia uroczystość z udziałem księcia Filipa odbyła się wczoraj. Spotkał się w Londynie z Royal Marines i było to jego 22219 publiczne wystąpienie. Oprócz wojskowej parady, uhonorowano także żołnierzy za akcję „1664 Global Change” – manewry sprawnościowe i zbiórkę pieniędzy dla weteranów wojennych. A od dziś książę Filip jest już na emeryturze.

Dlaczego zdecydował się na porzuceniu publicznych wystąpień? Powodem są zaawansowany wiek oraz coraz częstsze problemy zdrowotne. Znany ze swojego poczucia humoru książę zażartował niedawno w wywiadzie, że „wie, co to znaczy być jedną nogą w grobie”.

Zobacz też: „Szybko przekonała się, że nie będzie kobietą jego życia’’. Niezwykła historia miłości Elżbiety II i księcia Filipa

Żarty, które nie zawsze są na miejscu, to znak rozpoznawczy Filipa. Lista jego komentarzy, którym daleko do poprawności politycznej jest bardzo długa. Do premiera Włoch Giuliano Amato powiedział w 2000 roku: „Dajcie mi piwo. Nieważne jakie, po prostu dajcie mi piwo!”, kiedy ten ugościł go najlepszym włoskim winem do obiadu. Także podczas wczorajszej uroczystości zwrócił się do żołnierzy, którzy uczestniczyli w manewrach: „Powinni was wszystkich za to zamknąć”.

Książę Filip nie zniknie oczywiście całkowicie z życia publicznego. Będzie jeszcze od czasu do czasu towarzyszył królowej, w końcu przez niemal 70 lat małżeństwa był dla niej ogromnym wsparciem. Przez ten czas wygłosił pięć i pół tysiąca przemówień i, jak sam żartuje, stał się „najbardziej doświadczonym odsłaniaczem tablic na świecie”. Za wieloletnią pracę podziękowała mu premier Wielkiej Brytanii Theresa May za i za pośrednictwem Twittera życzyła, by „teraz skorzystał z zasłużonej emerytury”.

96-letni dziś Filip ma nadal wiele energii i nie rezygnuje z codziennych czynności, wciąż na przykład sam prowadzi samochód. Znając jego charakter, na pewno nie będzie się nudził. A pełnione przez niego obowiązki przejmą teraz książęta Harry i William oraz księżna Kate, nazywani „drużyną Windsoru”. Będą coraz mocniej wspierać królową-babcię, na której barkach nadal spoczywa wiele obowiązków.

Reklama

Zobacz także: Czy brytyjska rodzina królewska jest długowieczna?

Reklama
Reklama
Reklama