Krzysztof Ziemiec, VIVA! 17/2013
Fot. Szymon Szcześniak/LAF
O tym się mówi!

Był gwiazdą TVP, potem zniknął z telewizji. Krzysztof Ziemiec gorzko o odejściu z pracy

"Nie byłem prorządowym dziennikarzem"

Aleksandra Frankowska 7 maja 2024 11:04
Krzysztof Ziemiec, VIVA! 17/2013
Fot. Szymon Szcześniak/LAF

Krzysztof Ziemiec po odejściu z TVP ruszył z własnym kanałem na YouTube o nazwie "Otwarta Konserwa". W jednym z materiałów odniósł się do odejścia z TVP. Twierdzi, że sam złożył wypowiedzenie zaraz po wypuszczeniu materiału o Pawle Adamowiczu. Nie zabrakło gorzkich słów ze strony byłego dziennikarza stacji. Co powiedział?

Krzysztof Ziemiec pracuje jako malarz

W marcu tego roku Krzysztof Ziemiec zakończył współpracę z TVP. Odbyło się to za porozumieniem stron, jednak powszechnie mówiło się, że to telewizja podziękowała mu za współpracę. Teraz Ziemiec pracuje w Irlandii jako malarz, co zostało uwiecznione na zdjęciu, które obiegło Internet. 

ZOBACZ TEŻ: Świętują 15. rocznicę ślubu, przed laty pokonali kryzys. Tak kochają się Tomasz Wolny i Agata Tomaszewska!

"Wykonuję polecenia. Każą malować, to maluję. Praca to praca. Myślenie jest w wojsku, a nie na budowie" — tłumaczył.

Ziemiec o odejściu z TVP

Ziemiec w najnowszym materiale opublikowanym na swoim kanale YouTube twierdzi, że sam złożył wypowiedzenie i to on zrezygnował z pracy dla TVP. Były dziennikarz podkreślił też, że nigdy nie był prorządowym pracownikiem stacji.

"Nie wstydzę się, nie mam zamiaru być uznawany za jakiegokolwiek propagandystę. Nawet jeśli ktoś tak myśli, to byłem propagandystą przez ostatnie 8 lat, a wcześniej nie? Trochę powagi. Nie można wszystkich wrzucać do jednego wora, bo w ostatnich latach w TVP powstawało mnóstwo dobrych programów. Nie byłem prorządowym dziennikarzem" — przekonuje Ziemiec.

CZYTAJ TEŻ: Był legendą polskiego rocka. Tak Jacka Zielińskiego żegnają gwiazdy i fani

Ziemiec twierdzi, że sam złożył wypowiedzenie po emisji materiału o Pawle Adamowiczu.

Krzysztof Ziemiec, nagranie programu „Pytanie na śniadanie”, Warszawa, 08.11.2017 rok
Fot. Krzysztof Kuczyk / Forum

"Gdybym wiedział, co w tych materiałach jest, w życiu moja noga by tam nie stanęła. Najlepszy dowód na to, że kiedy wróciłem do Warszawy z tego wydania z Gdańska, pierwsze, co zrobiłem, to skierowałem swoje kroki do gabinetu szefostwa i złożyłem wypowiedzenie z telewizji właśnie za to, co się stało — że to było poza mną, poza moją wiedzą i zgodą. (...) Nie miałem pojęcia o tych materiałach i absolutnie nie zgadzałem się z nimi. Skończyło się na tym, że zamieniłem redakcję na "Teleexpress" - mówił. 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.