Reklama

Niepokojące słowa przekazał dwa tygodnie temu Krzysztof Krawczyk swoim fanom. „Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę!”, pisał 74-letni wokalista zaraz po tym, jak trafił do szpitala przez koronawirusa. Jak dziś czuje się artysta? Głos zabrał nie tylko gwiazdor, ale i jego żona.

Reklama

Krzysztof Krawczyk przeszedł COVID-19. Szczegóły

Dziś redakcja Super Expressu zamieściła pierwsze bardzo pozytywne informacje na temat samopoczucia Krzysztofa Krawczyka. Okazuje się, że po długim pobycie w szpitalu, piosenkarz w końcu pokonał wirusa. „Wychodzę ze szpitala. Dziękuję fanom za wsparcie. Żona czytała mi przez telefon wszystkie komentarze i życzenia. Wracam do zdrowia. Nie martwcie się o mnie, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję”, mówił dziennikowi 74-latek ciesząc się, że ten weekend spędzi we własnych czterech kątach. „Święta Wielkanocne są dla mnie ważniejsze od świąt Bożego Narodzenia, bo są symbolem zwiastowania nadziei”, tłumaczył.

CZYTAJ TEŻ: Genialne wcielenie Michała Meyera w Krzysztofa Krawczyka. Wokalista skomentował tę metamorfozę. Dlaczego występ zasmucił gwiazdę estrady?

Szymon Szcześniak/AF PHOTO

Stan zdrowia ukochanego skomentowała też jego żona, która ostatnie dni poświęciła na opiekę nad partnerem. Troska i zaangażowanie w doglądaniu samopoczucia męża wciąż będą obecne… „Jestem bardzo szczęśliwa, że Krzysztof wraca do domu w dobrej formie. Nie mogłam dłużej znieść tej samotności, zawsze byliśmy razem. To pierwszy raz, kiedy nie widziałam męża tak długo. Za każdym razem, kiedy bywał w szpitalu dzięki uprzejmości personelu medycznego przysypiałam przy nim na kozetce”, opowiedziała SE.pl Ewa Krawczyk dając do zrozumienia, że ona i sławny mąż byli traktowani tak jak inni pacjenci. Wszystko, by w pandemii zachować jak najwyższe standardy opieki medycznej.

Reklama

Wokaliście życzymy zdrowia i wszystkiego, czego teraz potrzebuje. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku 74-latek zagra dla stęsknionych wielbicieli jakiś koncert.

Szymon Szcześniak/AF PHOTO
Reklama
Reklama
Reklama