Nigdy nie dowiedział się, że jego żona była w ciąży...

Sabina Zięba 1 sierpnia 2023 10:05

Krzysztof Kamil Baczyński jest głównie znany przez pryzmat swojej twórczości, o której naucza się w szkołach. Niewiele osób jednak zna jego burzliwy życiorys. Wielki patriota oraz zdolny poeta, którego dotknęły olbrzymie nieszczęścia w młodym wieku. Żył intensywnie, zginął tragicznie i nagle. Poznajcie historię znanego artysty. Dokładnie 79 lat temu rozpoczęło się Powstanie Warszawskie, którego nie przeżył...

Dzieciństwo i dorastanie Baczyńskiego

Krzysztof Kamil przyszedł na świat 22 stycznia 1921 roku w Warszawie, jako syn krytyka literackiego Stanisława Baczyńskiego i nauczycielki Stefanii Zieleńczyk. Rodzice od najmłodszych lat wpajali mu patriotyzm oraz miłość do ojczyzny — w końcu ojciec artysty był w przeszłości działaczem Legionów Polskich, a w późniejszym okresie służył jeszcze w Wojsku Polskim. Te nauki pozostały w sercu przyszłego poety mimo późniejszego rozstania rodziców i zaowocowały w jego dorosłym życiu.

Wiadomo, że Baczyński był dzieckiem bardzo chorowitym i słabym. Dodatkowo cierpiał na astmę, miał słabe serce i był stale zagrożony gruźlicą. W 1933 roku rozpoczął naukę w warszawskim Gimnazjum im. Stefana Batorego, a następnie w tej samej szkole w 1937 rozpoczął naukę w nowo utworzonym dwuletnim liceum ogólnokształcącym, w klasie o profilu humanistycznym. To właśnie z tego okresu pochodzi jego pierwszy znany wiersz, pt. Wypadek przy pracy (1936).

Miłością do twórczości literackiej i poezji zapałał dzięki Ferdydurke Gombrowicza oraz literaturze francuskiej, którą znał na ponadprzeciętnym poziomie. Mimo tego nie był dobrym uczniem i nawet język polski nie stanowił jego mocnej strony. Często chodził na wagary i używając pseudonimu „Emil” poświęcał się działalności półlegalnej lewicowej organizacji młodzieżowej „Spartakus”. Odnalazł się jako artysta — świetnie rysował, co szybko stało się jego największą pasją.

W maju 1939 otrzymał świadectwo dojrzałości. Miał plan wyjechać na studia wyższe do Francji bądź wstąpić do Akademii Sztuk Pięknych. Plany pokrzyżowała mu tragiczna wiadomość, jaką była śmierć ojca w lipcu, a także wybuch II Wojny Światowej dwa miesiące później.

CZYTAJ TAKŻE: Kim była Alina Margolis-Edelman, żona legendarnego Marka Edelmana – jednego z przywódców powstania w getcie?

Dorosłość Krzysztofa Kamila

Przykre wydarzenia w życiu Baczyńskiego sprawiły, że zaczął inaczej patrzeć na świat, a tematyka jego wierszy zaczęła być mroczna. Najważniejszą osobą w jego życiu pozostawała matka. Wówczas podjął również decyzję o wielkim ryzyku — postanowił sabotować rozporządzenie niemieckie i pozostać po aryjskiej stronie Warszawy. Nie zamieszkał w getcie, mimo swoich żydowskich korzeni. W razie wykrycia kłamstwa groziło mu rozstrzelanie na miejscu.

By utrzymać siebie i ukochaną matkę przy życiu, imał się dorywczych prac — szklił okna, pracował u węglarza na Czerniakowie, malował szyldy, przyjmował telefonicznie zlecenia w Zakładach Sanitarnych oraz uczył się w Szkole Sztuk Zdobniczych i Malarstwa. Równocześnie przez kilka miesięcy studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim.

Jego życie nabrało barw 1 grudnia 1941 roku. To właśnie wtedy poznał swoją przyszłą żonę, Barbarę Drapczyńską. Miał wówczas 20 lat. To była miłość od pierwszego wejrzenia, której w późniejszym okresie poświęcił wiele erotyków oraz liryków miłosnych. Pobrali się po zaledwie półrocznej znajomości. Ich szczęście jednak nie trwało długo.

Działalność konspiracyjna Baczyńskiego — Powstanie Warszawskie i związek z Barbarą

Krzysztof przerwał naukę, by poświęcić się ojczyźnie. Zaczął być aktywnym uczestnikiem polskiego ruchu oporu — tajnych kompletów, Harcerskich Grup Szturmowych oraz konspiracyjnej Szkoły Podchorążych Rezerwy. W 1943 roku rozpoczął służbę w II plutonie „Alek”, a następnie II kompanii „Rudy” batalionu „Zośka”. Służył w stopniu starszego strzelca pod pseudonimem „Krzysztof”, „Zieliński”. Co ciekawe, działał wraz z kolegami, z którymi wcześniej uczęszczał do szkoły. Wszyscy później wylądowali w Szarych Szeregach.

Brał czynny udział w wielu akcjach organizowanych przez Polskie Podziemie. Między innymi 27 kwietnia 1944 roku uczestniczył w akcji wykolejenia pociągu niemieckiego jadącego z frontu wschodniego do Berlina, która spowodowała 26-godzinną przerwę w ruchu. Ponadto w mieszkaniu miał skrytkę na broń, w której trzymał Thompsona, dwa Steny, MP 40, granaty, materiały minerskie, a także podręczniki, mapy oraz prasę konspiracyjną.

Zginął w czwartym dniu Powstania Warszawskiego trafiony kulą przez jednego ze strzelców wyborowych... Jego ukochana żona odeszła niespełna miesiąc później. 24 sierpnia została trafiona odłamkiem szkła w głowę w trakcie nalotu. Mimo że ranę początkowo uważano za niegroźną okazało się, że mózg Barbary Baczyńskiej został uszkodzony.

Przeprowadzono operację, ale w warunkach polowych, na niewiele się więc zdała. Żona poety zmarła 1 września 1944 roku. Wcześniej przez tydzień konała: omdlewała i budziła się na szpitalnym łóżku. Prosiła, żeby jej nie ratować, bo chce być z nim. W ręku trzymała tomik jego poezji... Jej matka ujawniła, że była w ciąży, ale nie zdążyła powiedzieć o tym ukochanemu. Początkowo spoczęli w innych mogiłach, ale w końcu pochowano ich razem, na warszawskich Powązkach.

ZOBACZ TAKŻE: Dwieście tysięcy zabitych, 25 tysięcy rannych… Powstanie Warszawskie w szokujących liczbach!

Twórczość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

Przez cały trudny, wojenny okres artysta nie porzucił jednak swojej pasji i aktywnie tworzył. Warszawscy literaci, którzy zapoznawali się z jego wierszami, docenili talent Baczyńskiego i uzyskali dla niego od władz podziemnych zapomogę finansową, co było wówczas ogromnym wyróżnieniem.

Ze względu na to w czasie okupacji udało mu się wydać cztery tomiki wierszy — Zamknięty echem, Dwie miłości, Wiersze wybrane oraz Arkusz poetycki Nr 1. Reprezentował w nich cechy pokolenia Kolumbów. Pragnął poradzić sobie z wojennym wstrząsem, równocześnie odnajdując siebie.

W wierszach dominowała przygnębiająca tematyka, która odzwierciedlała stan jego psychiki. Mimo tego stały się one ponadczasowe i uniwersalne, bowiem Baczyński nie pisał o swojej epoce wprost, lecz w konwencji apokaliptycznej. Nie stronił od symboliki i katastroficznej wizji świata. Poruszał także podstawowe problemy człowieka, nad którymi zastanawiamy się do dziś — refleksje nad młodością i dojrzewaniem, poszukiwanie wartości życiowych czy zgłębianie tajników duszy oraz psychiki.

Tragiczna śmierć poety

Choć ze względu na talent dowódczy Baczyńskiego oraz słabe umiejętności w walce chciano go wycofać z czynnej służby, on pragnął być na froncie. Powstanie Warszawskie zaskoczyło go w rejonie placu Teatralnego, gdzie został wysłany po odbiór butów dla oddziału. Nie mógł przedostać się do swojej jednostki, która zbierała się na Woli przy domu starców przy Karolkowej, więc przyłączył się do oddziału złożonego z ochotników.

Cztery dni później nadszedł jego koniec. Poległ 4 sierpnia 1944 roku w godzinach popołudniowych na posterunku w pałacu Blanka. Został śmiertelnie zraniony przez strzelca wyborowego ulokowanego w gmachu Teatru Wielkiego. Miał zaledwie 23 lata. 

Krzysztof Kamil Baczyński został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Armii Krajowej i Medalem za Warszawę. Poniżej prezentujemy kilka jego wierszy, które do dziś poruszają serca Polaków.  

1/5
wiersze, Krzysztof Kamil Baczyński
Copyright @Materiały prasowe
1/5

Tekst tego wiersza wykorzystali w swoim utworze kilka lat temu Czesław Mozil i Mela Koteluk.

2/5
wiersze, Krzysztof Kamil Baczyński
Copyright @Materiały prasowe
2/5

3/5
wiersze, Krzysztof Kamil Baczyński
Copyright @Materiały prasowe
3/5

4/5
wiersze, Krzysztof Kamil Baczyński
Copyright @Materiały prasowe
4/5

5/5
wiersze, Krzysztof Kamil Baczyński
Copyright @Materiały prasowe
5/5

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…