Zatrważająca wizja Krzysztofa Jackowskiego! Mówi o zamachu. „Wisi na włosku”
Słowa jasnowidza niepokoją!
Czy czeka nas potworny kataklizm, zamach lub wojna? Na to mogą wskazywać słowa Krzysztof Jackowskiego. Jasnowidz w najnowszych filmach podzielił się z widzami refleksjami na temat nadchodzącej przyszłości. Nie rysuje się ona niestety w jasnych barwach...
Krzysztof Jackowski o wizycie Andrzeja Dudy w USA, eksplozji w Bejrucie oraz ataku
Według słów Krzysztofa Jackowskiego, spełnia się wszystko to, co przepowiedział wcześniej. Niestety, ma to związek z wielkim wybuchem w stolicy Libanu, do którego doszło w minionym tygodniu. Potężna eksplozja zniszczyła tam znaczną część miasta: zginęło 150 osób, zaś 5 tysięcy zostało rannych. Przyczyną miały być zaniedbania i wpadek w trakcie prac w porcie, w którym znajdowały się ogromne ilości niebezpiecznych chemikaliów, jednak są i tacy, którzy mówią o zamachu. To jednak dopiero zapowiedzieć tego, co się wydarzy...
„Ja uznaję to jako zamach, to na pewno była prowokacja. Będzie jeszcze jedna próba, wydaje mi się, że jeszcze w tym miesiącu. Wcale nie musi ona być w Libanie. Ten czas doceniajcie, czas spokoju, bo czas, który się kończy... Drodzy znacie mnie, od kilku lat zapowiadałem coś, co umiejscowiłem na ten rok. Każdy widzi, co się wokół dzieje. Nie jesteśmy w stanie do końca zrozumieć, co się dzieje. Od momentu, kiedy sprawdziła się moja przepowiednia, którą mówiłem na temat brudnej bomby, od tego momentu jest bliski czas do tego, co będzie nas niepokoiło i czego będziemy się obawiać”, ujawnił w najnowszej wizji.
Według jasnowidza to, co się wydarzy, może mieć pośrednio związek z pandemią koronawirusa i obostrzeniami, które wprowadzono. Jackowski sugeruje, że mógł to być test „na wypadek czegoś nadzwyczajnego”, który przeszliśmy jako społeczeństwo.
„Poważnego wydarzenia, które być może czeka za drzwiami. Obawiam się, że zaczyna spełniać się to, co umiejscowiłem na 2020 rok. Obawiam się, że jest to ostatni czas, z pewnymi zakłóceniami, ale ostatni czas spokoju naszego. To wisi na włosku. To się, obawiam, wydarzy... (...) Rola Polski może być ważna i w pewnym sensie niebezpieczna”, wieszczy.
Co ciekawe, według niego może mieć to związek z niedawno wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w USA. W ten sposób Donald Trump miałby zabezpieczyć się na wypadek... konfliktu zbrojnego.
„Nie sądzę, by Trump robił naszemu prezydentowi kampanię wyborczą, wydaje mi się, że chodziło o to, że nasze państwo mogło wyrazić zgodę, że gdy coś się będzie złego działo na świecie, to Polska może być wykorzystana jako punkt do powiedzmy... nawet ataków na jakieś państwa, nie my to będziemy robić, a wojska amerykańskie”, twierdzi.
Niepokojące zmiany mogą zajść niebawem, właściwie jest to kwestia tygodni.
„To jest bliskie... W okresie sierpnia możemy już się czuć niebezpiecznie, druga połowa sierpnia zacznie być już groźna. Potem się uspokoi”, ujawnił. Dodał, że ma to związek z jakimiś działaniami militarnymi.
Krzysztof Jackowski o zamachu. Będzie miał związek z wodą
Z kolei w opublikowanym w sobotę wieczorem wideo Krzysztof Jackowski mówi o kolejnym zamachu (według niego to, co wydarzyło się w Bejrucie, było właśnie zamachem), tym razem ma mieć on związek z... wodą.
„Druga prowokacja powinna być szybko. Kojarzy mi się słowo śluza. Chodzi o wodę. Statki, śluza… Dwa statki obok siebie i jeden oddalony trochę. To będzie druga prowokacja, która też nie zostanie podjęta, ale będzie o to pewna awantura”, ujawnia jasnowidz z Człuchowa.
Co więcej, ma dojść także do trzeciej – i to ona przesądzi sprawę...
„Za trzecim razem będzie rękawica podjęta”, wieszczy Krzysztof Jackowski.
Czy tak się faktycznie stanie? Te słowa nie napawają optymizmem...
Krzysztof Jackowski twierdzi, że w najbliższym czasie będzie miał miejsce zamach:
Ma do niego dojść niebawem, jeszcze w sierpniu. Jasnowidz z Człuchowa wspomina także o działaniach militarnych: