Reklama

Andrzej Wajda, wybitny polski reżyser, zmarł 5 lat temu. Jego żona, Krystyna Zachwatowicz nie mogła spełnić ostatniej woli artysty ponieważ procesowała się o spadek z pasierbicą Karoliną Wajdą. Nareszcie zapadł wyrok w tej sprawie.

Reklama

Andrzej Wajda: testament

Andrzej Wajda zmarł 9 października 2016 roku. Wkrótce po jego śmierci okazało się, że słynny reżyser w ostatnich latach życia kilkakrotnie zmieniał swój testament. W jego ostatecznej wersji zapisał wszystko czwartej żonie, Krystynie Zachwatowicz. Zapis w testamencie poróżnił czwartą żonę artysty z jego jedyną córką, Karolina. Ta zwróciła się do sądu z wnioskiem o unieważnienie testamentu ojca i uczynienie z niej jedynej jego spadkobierczyni. Okazało się jednak, że kilka lat wcześniej Karolina Wajda zrzekła się praw do dziedziczenia po ojcu.

Mimo to sądowa batalia między kobietami trwała dwa lata. Córka artysty musiała pogodzić się z porażką. Zgodnie z orzeczeniem sądu prawo do dysponowania całym majątkiem po Andrzeju Wajdzie - łącznie z wchodzącymi w skład masy spadkowej prawami autorskimi do jego dzieł wraz z przyszłymi tantiemami - ma Krystyna Zachwatowicz.

Kiedy wyrok został uprawomocniony, Krystyna mogła nareszcie zacząć wypełniać ostatnią wolę męża. „Zależy mi, żeby spełnić to, co on napisał w testamencie - żeby fundacja Kyoto-Kraków przyznawała młodym artystom stypendia z dochodów z praw autorskich. To już realizujemy. I żeby - to ważne dla mnie - Archiwum Andrzeja Wajdy było takie, jak należy. I może, żeby powstała jego stała wystawa w Krakowie, na razie trudno znaleźć miejsce” - powiedziała Gazecie Wyborczej.

Zobacz także: Był bednarzem, nie zdał do wojskowej szkoły, a przed więzieniem uratowała go łapówka… Oto 8 tajemnic z życia Andrzeja Wajdy. Dziś obchodziłby urodziny

MARIUSZ GRZELAK/REPORTER

Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz, 2014

Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz: małżeństwo

Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz tworzyli wyjątkową parę. Poznali się dzięki Piotrowi Skrzyneckiemu, legendarnemu twórcy słynnej Piwnicy pod Baranami. Wajda przygotowywał właśnie w krakowskim Teatrze Starym inscenizację Biesów Dostojewskiego. Szukał scenografa z którym znalazłby wspólną wizję spektaklu. Powiedział o tym Skrzyneckiemu, który od razu pomyślał o absolwentce liceum plastycznego i wydziału historii sztuki - Krystynie.

„Matka powtarzała mi często, że kobieta powinna w małżeństwie pełnić rolę służebną. Tak się złożyło, że mogę pracować z mężem. Ale gdybym miała inny zawód, zapewne bym go dla Andrzeja rzuciła. Tak, jak zostawiłam Piwnicę pod Baranami, gdy przeniosłam się z nim do Warszawy” - opowiadała Krystyna w wywiadzie dla Vivy!.

Zobacz także: Tworzyli jedną z najpiękniejszychpar. Dlaczego Beata Tyszkiewicz i Andrzej Wajda rozstali się?

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz, 2016

Reklama

Krystyna po śmierci męża wróciła do Krakowa. Wyznała, że chciała po prostu być bliżej ukochanego, który został pochowany na cmentarzu na Salwatorze. O swojej tęsknocie za zmarłym mężem opowiedziała w wywiadzie dla Wyborczej. „Nigdy sobie nie poradzę z tym, że Andrzej odszedł. Ciągle jestem w żałobie. To nie minie... Na Salwatorze, gdzie Andrzej leży obok matki, też jest już gotowe miejsce dla mnie. Ale mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia, którymi on się martwił” - wyznała Zachwatowicz.

Reklama
Reklama
Reklama