„Postawiliśmy dorobek życia”. Krystyna Janda wiele ryzykowała, by spełnić marzenie
To była jedna z najtrudniejszych decyzji w jej życiu
Krystyna Janda to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek teatralnych i filmowych. Na jej koncie znajduje się wiele sukcesów. Silna, zdecydowana, ambitna... Współpracowała z Jerzym Radziwiłowiczem, Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Kieślowskim czy Agnieszką Holland. Krystyna Janda sama jest reżyserką, felietonistką i dyrektorką dwóch teatrów (Teatr Polonia i Och-Teatr) Nie bez powodu należy do grona uznanych i wpływowych kobiet polskiej kultury. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Krystyna Janda zawsze marzyła o własnej scenie. By tego dokonać i stworzyć Teatr Polonia wiele poświęciła. „Postawiliśmy dorobek życia na jednej szali”, mówi.
Krystyna Janda, by spełnić marzenie sprzedała dom
„Sukces jest radością, ale i odpowiedzialnością. To miła chwila poczuć, że to, co się robi, jest ważne i podoba się ludziom. Chwilę potem przychodzi na nowo świadomość konieczności dalszej pracy, walki o jakość i odpowiedzialność – od 10 lat nie tylko za siebie, ale za całą Fundację, którą stworzyliśmy. Już od dawna nie jestem sama. Ja to Fundacja i dwa teatry w Warszawie”, mówiła nam w jednym z wywiadów VIVY! o tym, czym jest dla niej sukces. Teraz Fundacja Krystyny Jandy na Rzecz Kultury świętuje już 18 lat! Aktorka z powodzeniem kieruje dwoma wspaniałymi teatrami.
Początki nie należały do najłatwiejszych. Krystyna Janda nie wspomina o tym często, ale by spełnić marzenie o zbudowaniu własnego teatru, musiała podjąć bardzo trudną decyzję o sprzedaży domu. To było ryzykowne posunięcie i nie było pewności, czy inwestycja przyniesie zyski. Pieniądze, które otrzymała od nabywcy nieruchomości wystarczyły jedynie na spłatę pierwszej raty. Przez kolejnych pięć lat artystka spłacała pozostałą część.
Krystyna Janda w sesji VIVY, 2018 rok
Ciężka praca, determinacja i walka o marzenia popłaciła. Krystynie Jandzie udało się stworzyć dwa fantastyczne miejska na kulturalnej mapie Warszawy. Z okazji 18. Rocznicy założenia Fundacji, artystka wspomina początki swojej inwestycji. Na Instagramie podzieliła się z obserwatorami swoimi emocjami i spostrzeżeniami.
„Moi Państwo dziś 18 rocznica założenia Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. Pamiętam ten dzień, mój mąż Edward Kłosiński, moja córka, już wtedy aktorka, Marysia Seweryn, i ja, o 11:00 rano u notariusza z lękiem o przyszłość w oczach. Wcześniej w styczniu sprzedaliśmy warszawski dom i kupiliśmy Kino Polonia. Starczyło na pierwszą ratę, potem weksle spłacaliśmy 5 lat. Postawiliśmy dorobek życia także artystyczny, „markę”, jakby to dziś nazwano, na jednej szali, co będzie na drugiej, nie wiedzieliśmy. To były trudne chwile”, napisała Krystyna Janda.
Dzięki pracownikom, artystom i przyjaciołom udało się odnieść sukces.
„Minęło 18 lat. Dziękuję pracownikom fundacji, wszystkim artystom naszym przyjaciołom, wielu, wielu ludziom przychylnym, ludziom dobrej woli, ale przede wszystkim Wam Widzom dziękuję najserdeczniej. Oby trwało. PS. Uważam, że minister powinien wysłać kwiaty i gratulacje”, dodała.
Czytaj też: Krystyna Janda i Andrzej Seweryn byli małżeństwem przez pięć lat. Oto historia ich miłości
Krystyna Janda w sesji VIVY, 2015 rok