Reklama

Już piątego marca księżna Meghan pojawi się w Wielkiej Brytanii. Odwiedziny księżnej Sussex w Londynie zostały zapowiedziane jakiś czas temu. To jedno z ostatnich jej wyjść jako oficjalnej członkini rodziny królewskiej. Do Londynu przyjedzie jednak sama. Księżna podjęła decyzję, że Archie pozostanie w tym czasie w Kanadzie. Stęskniona za prawnukiem królowa jest tym głęboko rozczarowana...

Reklama

Królowa zawiodła się na Meghan

Książęca para Sussex zakończy oficjalnie pełnić funkcję członków rodziny królewskiej wraz z końcem marca. W najbliższych tygodniach będziemy więc mieli okazję widzieć ich podczas publicznych wyjść. Książę Harry w miniony piątek u boku Bon Joviego nagrał utwór. Piosenka ma promować zawody sportowe dla rannych, okaleczonych żołnierzy i weteranów. Meghan ma dołączyć do Harry'ego w Wielkiej Brytanii 5 marca. Niestety u jej boku zabraknie Archiego.

Jak donosi Daily Mail, królowa od dawna cieszyła się, że będzie miała znów okazję zobaczyć swojego prawnuka. Meghan i Harry podjęli jednak decyzję, że ich syn pozostanie w Kanadzie pod opieką niani. Z tego powodu monarchini nie jest zadowolona. „Elżbieta jest niesamowicie smutna. Filip także. Od chwili narodzin Archiego, widzieli go zaledwie parę razy”, donosi Sunday Times.

Niektóre media twierdzą, że para nie chciała przywozić syna ze względu na napięte relacje z monarchinią, ale tak naprawdę małżeństwo wzięło pod uwagę przede wszystkim koszty ich podróży. Informator pałacu w rozmowie z Sunday Times przyznaje, że organizacja pobytu samej Meghan w Londynie to spory problem, a dodatkowy przylot Archiego wiązałby się z dodatkowymi kosztami, czego książęca para Sussex chce uniknąć. Ich decyzja sprawia jednak, że królowa w najbliższym czasie nie będzie miała okazji widzieć prawnuka. „Wypad Meghan do stolicy Wielkiej Brytanii powoduje u nas wszystkich prawdziwy ból głowy”, mówi informator magazynu.

Elżbieta II prawnym opiekunem Archiego

Po oficjalnym odejściu Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej, możliwość widywania się królowejz małym Archiem będzie jeszcze bardziej utrudniona. Niektóre media spekulują, że jeśli książęca para będzie uniemożliwiać królowej kontakt z prawnukiem, to monarchini może zdecydować się wykorzystać swoje prawo do decydowania o jego przyszłych losach. Przypomnijmy, że Meghan nie jest prawnym opiekunem swojego dziecka. Wszystko za sprawą prawa, które na początku XVIII wieku utworzył Jerzy I. Król miał złe kontakty ze swoim synem, więc postanowił ustanowić prawo, zgodnie z którym to on będzie prawnym opiekunem wszystkich swoich wnuków i prawnuków i to on będzie mógł decydować o wszystkich elementach ich życia.

Reklama

Co ciekawe, choć od wydanego przez króla Jerzego I rozkazu minęło ponad trzysta lat, prawo nie zostało zmienione. To oznacza także, że królowa Elżbieta II jest prawnym opiekunem syna Harry'ego i Meghan (ale także ich przyszłych dzieci), i jest już opiekunką pociech Williama i Kate. Jak do tej pory królowa nie korzystałą z przysługującego jej prawa i nie mieszała się w wychowywanie dzieci pary książęcej Cambridge. Do tej pory nie ingerowała także w wychowywanie syna Meghan i Harry'ego. Prawo jednak istnieje i nigdy nie wiadomo, czy królowa nie postanowi z niego skorzystać...

Getty Images
Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama