Reklama

Na początku lat 20. cała Ameryka oszalała na punkcie tańca shimmy, a za jego twórczynię powszechnie uznawano aktorkę i tancerkę Gildę Gray. Warto pamiętać, że ta hollywoodzka gwiazda pochodziła z Polski, a naprawdę nazywała się Marianna Michalska. Nigdy nie zapomniała o swojej ojczyźnie i pomagała swoim rodakom w najtrudniejszych dla nich chwilach.

Reklama

Kim była Gilda Gray: ubarwiona biografia

Życiorys gwiazdy amerykańskiego kina i teatru Gildy Gray, czyli Marianny Michalskiej, przez wiele lat pełen był tajemnic i nieścisłości. Artystka utrzymywała bowiem, że przyszła na świat 24 października 1901 r. w Krakowie, a jej rodzice Maksymilian Michalski i Wanda z Kurasów adoptowali ją, kiedy była kilkuletnią dziewczynką. Tę wersję wydarzeń do dziś powiela szereg publikacji poświęconych gwiazdom Hollywood, choć dokumenty przeczą przytoczonej przez aktorkę wersji wydarzeń. W księgach Urzędu Stanu Cywilnego w Żninie można bowiem odnaleźć metrykę urodzenia artystki, z której wynika, że urodziła się 25 października 1895 r. w Rydlewie koło Żnina w województwie kujawsko-pomorskim, a Maksymilian i Wanda byli jej biologicznymi rodzicami.

W 1903 r. Maksymilian Michalski wyemigrował z żoną i córką do Stanów Zjednoczonych. Początkowo rodzina mieszkała w New Jersey, gdzie ojciec przyszłej gwiazdy pracował w fabryce. Tam też 13 marca 1904 r. urodziła się młodsza siostra Marianny, Józefa (Josephine), późniejsza żona Adolpha B. Sielickiego. W 1907 r. Michalscy osiedli na stałe w Milwaukee w stanie Wisconsin, a ich starsza córka rozpoczęła edukację w miejscowej przykościelnej szkole.

16 października 1912 r. w Milwaukee niespełna siedemnastoletnia Marianna poślubiła skrzypka koncertowego Johna Daniela Goreckiego. Ślub w tak wczesnym wieku wynikał zapewne z tego, że zaszła w ciążę, ponieważ już 12 maja 1913 r. urodziła syna Martina, który był muzykiem pod pseudonimem Martin Gray. Po latach amerykańska prasa, wierząc w podawaną przez Gildę datę urodzenia, utrzymywała, że aktorka została matką w wieku… dwunastu lat.

Niedługo po narodzinach syna Marianna zaczęła występować na lokalnych scenach w Wisconsin, na których prezentowała ponoć polskie tańce narodowe i śpiewała polskie piosenki, znane jej z rodzinnego domu. W styczniu 1928 r. dziennikarz polskiego magazynu „Kino – Teatr” tak opisywał początki kariery słynnej rodaczki: „Jej występy podobały się publiczności i ona powoli dostała się do lepszych restauracji. Zarabiała 20 dolarów tygodniowo, co jednak na miejscowe warunki było za mało. Mąż jej sprzeciwiał się jej występom, jednak nie mógł zabezpieczyć utrzymania jej i dziecku. W domu Góreckich wybuchały ciągłe sprzeczki, awantury, a nawet bójki”.

Zobacz też: Była Cesarzową Sissi, wielką gwiazdą. Dlaczego Romy Schneider zmarła w wieku 43 lat samotna i niespełniona?

Gilda Gray

ALAMY LIMITED

Gilda Gray: podbiła Amerykę swoim tańcem

Przełom w karierze Marianny nastąpił, kiedy w 1918 r. porzuciła męża i przeprowadziła się do Chicago, pozostawiając syna pod opieką rodziny w Milwaukee. Przyjęła wówczas pseudonim Mary Gray i poznała pianistę Franka Westphala, który obiecał jej pomoc w rozwoju kariery. Wkrótce zabrał piękną Mary do Nowego Jorku i przedstawił ją swojej żonie, śpiewaczce Sophie Tucker, która zasugerowała Polce zmianę imienia na Gilda.

Jako Gilda Gray zadebiutowała ona na Broadwayu w musicalu „Gaieties of 1919”, lecz już wcześniej zrobiło się o niej głośno w amerykańskiej prasie za sprawą tańca shimmy, który spopularyzowała w nowojorskich lokalach rozrywkowych. Polega on na tym, że tancerz porusza ramionami na zmianę do przodu i do tyłu, utrzymując przy tym swój korpus w bezruchu. Podobno shimmy wymyślili rdzenni mieszkańcy Ameryki i tańczono go w Nowym Jorku już kilka lat przed pojawieniem się w mieście Gildy, lecz to właśnie jej amerykańska prasa przypisała jego autorstwo.

Swoją przygodę z filmem Gilda Gray rozpoczęła w 1919 r. niewielką rólką w filmie „A Virtuous Vamp” w reżyserii Davida Kirklanda i Sidneya Franklina. Rok później zerwała współpracę z Westphalem, a jej nowym menedżerem został Gaillard T. „Gil” Boag, z którym nawiązała romans. Kiedy w 1923 r. w końcu rozwiodła się z Goreckim, z którym od kilku lat była w separacji, Boag został jej drugim mężem.

W międzyczasie kariera sceniczna i filmowa Gray nabrała tempa. W 1922 r. została jedną z artystek słynnej broadwayowskiej rewii „Ziegfeld Follies”, w ramach której tańczyła – a jakże! – swój taniec shimmy. Stał się on już wówczas sensacją w całej Ameryce, Gilda zaś utwierdziła swoją pozycję niekoronowanej „królowej shimmy”.

Czytaj również: Historia jednej roli: Za to, że śmie grać Kmicica, grożono Danielowi Olbrychskiemu pobiciem...

Plakat reklamujący show Gildy Gray w 1922 r.

Historic Collection/ALAMY LIMITED

Kariera na Broadwayu nie spełniała jednak artystycznych ambicji Gildy, która w 1923 r. wyruszyła na podbój Hollywood. W latach 1923–1936 wystąpiła łącznie w ośmiu filmach, lecz okres jej największej świetności przypadał na koniec lat 20. Za jej najważniejsze role uważa się Alomę w filmie „Aloma z południowych mórz”, Glorię Trask w „Kabarecie” oraz Taklę w „Diabelskiej tancerce”. Szereg pozytywnych recenzji otrzymał też brytyjski film „Piccadilly”, w którym zagrała u boku popularnej amerykańskiej aktorki chińskiego pochodzenia Anny May Wong.

W lipcu 1929 r. krytyk filmowy Mordaunt Hall nie szczędził jej komplementów na łamach „The New York Timesa”: „Wygląda na to, że panna Gray została na nowo odkryta jako aktorka. Przez długi czas uważano ją jedynie za tancerkę »shimmy«, ale w »Piccadilly« pokazuje, że aktorstwo nie jest poza jej zasięgiem. Prorok nie jest mile widziany w swej ojczyźnie – panna Gray musiała więc uciec do brytyjskich studiów, by otrzymać swoją szansę”.

Gilda Gray 1920 r.

ALAMY LIMITED

Gilda Gray: nigdy nie zapomniała o swojej ojczyźnie

Sukcesy zawodowe nie szły jednak w parze ze szczęściem w życiu prywatnym Gildy Gray. W styczniu 1929 r. złożyła pozew o rozwód z Gilem Boagiem, zarzucając mu przemoc domową. On z kolei utrzymywał, że Gilda ma romans z kierownikiem sceny Kreppsem. W tym samym roku doszło do słynnego krachu na Wall Street, znanego jako czarny czwartek, na skutek którego Gray straciła większość swojego majątku.

Postanowiła wówczas wrócić na deski teatru – zaczęła występować jako tancerka na scenach w Nowym Jorku i Cleveland, lecz już w 1931 r. po zawale serca musiała zawiesić karierę. W dojściu do zdrowia nie pomagały jej z pewnością rodzinne dramaty – 9 września 1931 r. zmarła jej matka Wanda, 6 listopada 1932 r. ojciec Maksymilian, a 27 sierpnia 1934 r. siostra Józefa.

Artystka szukała ukojenia w ramionach kolejnych mężczyzn, ale z żadnym z nich nie potrafiła stworzyć trwałego związku. „Pierwszy mój mąż był łajdak, drugi nicpoń, a trzeci, daj Boże, aby się nie okazał jakimś »gigolo«, bo takie już moje szczęście” – narzekała na łamach amerykańskiej prasy. W 1932 r. ogłosiła zaręczyny z piosenkarzem Artem Jarrettem, lecz zostały one zerwane na kilka dni przed ślubem pary.

Z kolei zawarte przez nią w maju 1933 r. małżeństwo z młodszym o czternaście lat wenezuelskim dyplomatą Hectorem Briceñem de Saa przetrwało zaledwie dwa lata, a w 1938 r. po trzyletniej separacji został orzeczony rozwód.

Aby oderwać się od prywatnych problemów i lepiej poznać sztukę taneczną z różnych zakątków globu, Gilda zaczęła podróżować po świecie. W 1935 r. wybrała się do Meksyku, a cztery lata później wyruszyła w podróż do Afryki, gdzie zwiedziła między innymi Algierię, Sudan i Mali, zachwycając się tańcem lokalnej ludności.

Czytaj również: Beata Tyszkiewicz i Stanisław Mikulski: zakochała się w nim bez pamięci. Czekał ją srogi zawód

Polski reżyser Ryszard Ordyński (z lewej) w towarzystwie aktorki amerykańskiej polskiego pochodzenia Gildy Gray i jej męża podczas bankietu, lata 30.

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Amerykańska prasa donosiła, że wieść o wybuchu II wojny światowej zastała Gildę, kiedy wracała ze swojej wielkiej ekspedycji. Według dziennikarzy aktorka przyleciała wówczas samolotem z Paryża do Warszawy, a następnie udała się pociągiem do Krakowa, gdzie miała być świadkiem dramatycznych przeżyć swoich rodaków. Opowieść o amerykańskiej gwieździe przybywającej do Polski w początkach wojny została zmyślona przez prasę – Gilda wróciła do Stanów Zjednoczonych 27 sierpnia 1939 r.

Faktem jest jednak, że w czasie II wojny światowej zbierała pieniądze na pomoc Polakom, a po jej zakończeniu ściągnęła do USA sześciu rodaków i zapewniła im edukację. Sama nie miała wówczas zbyt wielu środków finansowych – już w 1941 r. złożyła w jednym z amerykańskich sądów wniosek o bankructwo.

Kiedy w lutym 1946 r. na ekranach kin pojawił się film „Gilda” w reżyserii Charlesa Vidora z Ritą Hayworth w roli głównej, Gilda Gray wytoczyła proces wytwórni Columbia Pictures, oskarżając ją o to, że bez jej zgody wykorzystano w filmie wątki z jej biografii – imię, taniec i burzliwe życie osobiste. Żądała miliona dolarów odszkodowania, licząc na to, że ów zastrzyk gotówki pomoże jej spłacić długi i wyjść na prostą, lecz ostatecznie w 1954 r. zgodziła się na ugodę z wytwórnią.

Underwood Archives/UIG / UNIVERSAL IMAGES GROUP

W 1947 r. zamieszkała w stanie Kolorado, gdzie prowadziła niewielkie ranczo koło Larkspur, na którym hodowała kurczaki i pasła krowy. Po kilku latach postanowiła jednak wrócić do Los Angeles, ponieważ tęskniła za swoimi przyjaciółmi i miejscami, które kojarzyły jej się z dawnym życiem i karierą.

W 1953 r. dziennikarz Ralph Edwards zaprosił Gildę do swojego programu telewizyjnego „This Is Your Life”, w którym przedstawił jej bohaterską postawę wobec Polaków w pierwszych latach zimnej wojny. Rok później wystąpiła z kolei w „The Liberace Show”, gdzie zaśpiewała popularny utwór „St. Louis Blues” i po raz ostatni zatańczyła publicznie swój kultowy taniec shimmy, który ponad trzydzieści lat wcześniej przyniósł jej tak wielką popularność.

Zmarła 22 grudnia 1959 r. w Los Angeles w wieku 64 lat po tym, jak miała atak serca w domu swoich przyjaciół. Została pochowana na cmentarzu Holy Cross Cemetery w Culver City w Kalifornii. Jedyny syn aktorki Martin Gorecki (Martin Gray), z którym utrzymywała kontakt tylko od święta, zmarł 5 lipca 1969 r. w Ironwood w stanie Michigan i został pochowany na cmentarzu Saint Mary's Cemetery w Hurley w Wisconsin.

Zobacz także: Irena Krzywicka i Tadeusz Boy-Żeleński. Kochali się i wspólnie walczyli z piekłem kobiet

Reklama

Gilda Gray ok. 1920 r.

GLASSHOUSE IMAGES
Reklama
Reklama
Reklama