Kiedy brali ślub, Mieczysław Kalenik był prawdziwym idolem, ale dla niego poza Wiesią nie istniały inne dziewczyny
Po roli Zbyszka w „Krzyżakach” porównywano go do Marlona Brando
Mieczysław Kalenik i Wiesława Czapińska byli małżeństwem przez pół wieku, do śmierci dziennikarki w 2010 roku. Bardzo się kochali. On był aktorem, który zagrał słynnego bohatera „Krzyżaków” - Zbyszko z Bogdańca. Miał mnóstwo fanek, porównywano go do Jamesa Deana i Marlona Brando. Ale nie było dla niego innej kobiety, tylko Wiesia.
Nie zawsze wszystko łatwo się układało, Kalenikowie z dzieckiem i psem mieszkali w niewielkim mieszkaniu, niedaleko Starego Miasta w Warszawie. Mieczysław Kalenik czuł się spełnionym aktorem. Chociaż, jak mówił - udział w „Krzyżakach” dał mu ogromną popularność, ale i zamknął wiele drzwi. W gruncie rzeczy stał się aktorem jednej roli. Z goryczą przypominał, jak niektórzy mówili, że Kalenik potrafił zagrać tylko Zbyszka z Bogdańca. Jak potoczyły się losy Wiesławy Czapińskiej i Mieczysława Kalenika?
[Ostatnia publikacja na VUŻu: 18.10.2024 rok]
Wiesława Czapińska i Mieczysław Kalenik: Herkules i Żabusia
Oboje urodzili się w początku lat 30. ubiegłego wieku. On pochodził z Międzyrzeca Podlaskiego, miasteczka, które bardzo kochał. Mówił, że w Warszawie się przebywa, a w Międzyrzecu mieszka. Wrócił tam zresztą po śmierci swojej ukochanej żony. Ona urodziła się w Bydgoszczy, w młodości współpracowała z Teatrem Wybrzeże i gdańskim kabaretem Bim-Bom. Zawodowo przez wiele lat była związana z tygodnikiem „Ekran”. Ale w stanie wojennym nie została zweryfikowana, za to, że działała w Solidarności i straciła pracę w ukochanym piśmie.
To Wiesława Czapińska była pomysłodawczynią prestiżowej Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, przyznawanej od 1969 roku młodym wyróżniającym się aktorem. Jej pierwszym laureatem był Daniel Olbrychski. Film stał się pasją jej życia. Aktorka, Irena Karel wspominała, że mało było osób tak zorientowanych w tym, co i jak kręci się w polskim filmie, jak Wiesia.
Fizycznie Wiesława Czapińska i Mieczysław Kalenik byli bardzo różni. On wysoki, mocno zbudowany, bardzo wysportowany. Gdyby urodził się w Hollywood, mógłby zagrać Herkulesa. Ona drobniutka, niewysoka, kobieca. Znajomi mówili o niej Żabusia.
Zobacz też: Królowa Danii Małgorzata II abdykowała. Na tronie zasiądzie jej najstarszy syn, książę Fryderyk
Mieczysław Kalenik i ukochana Wiesia: ślub, małżeństwo
Pobrali się w 1960 roku. Jednym ze świadków na ślubie był Jerzy Pichelski, który w "Krzyżakach" zagrał Powałę z Taczewa i na filmowym planie uczył Mieczysława Kalenika jeździć konno. To był rok premiery tego filmu, Mieczysław Kalenik stał się absolutnym idolem, fanki zasypywały go listami. Pewnie każda zazdrościła Wiesławie Czapińskiej, że udało jej się zdobyć takiego męża! Ale w codzienności był sporo problemów.
Mieczysław Kalenik, choć niezwykle popularny, nie miał mieszkania. Sypiał w garderobach. Jego duma nie pozwoliła mu, aby poprosić o lokal. W pewnym momencie Radio Wolna Europa opowiedziała o jego problemach. Po tej audycji znalazło się mieszkanie, niewielkie, bo 37-metrowe. Ale położone w dobrej dzielnicy, na Wałowej, tuż przy ulicy Bonifraterskiej, sto metrów od Nowego i Starego Miasta.
Zobacz też: Żona Michała Wiśniewskiego praktycznie nie znała swojej mamy. „Niewiele mnie z nią łączyło”
W początku lat 60. na świat przyszła jedyna pociecha pary – Magdalena Kalenik, dzisiaj operatorka i instruktorka nurkowania, specjalizująca się w zdjęciach podwodnych. „Mój dom był nietypowy, bywali w nim twórcy, aktorzy, naukowcy, artyści, malarze, pisarze. Moja mama miała niebywałą zdolność przyciągania do siebie ciekawych osób. W naszym małym mieszkaniu nieopodal Starego Miasta w Warszawie bywali Monika Dzienisiewicz-Olbrychska, Mieczysław Gajda, który był nie tylko wspaniałym aktorem, ale też warszawskim gawędziarzem, Jerzy Kamas, Marek Perepeczko, Barbara Wachowicz, moja matka chrzestna, Zofia Nasierowska”, wspominała Magdalena Kalenik. W mieszkaniu było jeszcze miejsce na ukochanego psa Bezę. Wiesława Czapińska miała ogromne serce do zwierząt, dokarmiała koty, ptaki, ratowała żaby.
Wiesława Czapińska i Mieczysław Kalenik: doczekali się córki
Magdalena Kalenik wspominała, że rodzice byli szczęśliwą parą. Ojciec surowszy od mamy. Uważała, że powinien zostać leśnikiem. Bo jak wchodził do lasu, to się zmieniał, łagodniał, mówił o zwierzętach. „Jak szliśmy na spacer po Warszawie, zawsze prowadził ze mną dialog i przepytywał mnie. Jaki to styl architektoniczny? To jedno z wielu pytań”, wspominała córka aktora. Mama czytała jej "dorosłe" książki, zabierała na festiwale filmowe.
Wiesława Czapińska była bardzo lubianą osobą - pogodną, serdeczną, z wielkim dziennikarskim doświadczeniem. Wydała wiele książek m.in. „Magiczne miejsca literackiej Europy”, „Romanse trzeciej Rzeszy”. Była znawczynią i popularyzatorką życia Poli Negri, napisana przez nią biografia aktorki „Polita” okazała się wielkim sukcesem. Była emocjonalna, angażowała się całą sobą w to, co robiła. Kiedy pisała o Poli Negri, pojechała do Lipna, gdzie urodziła się przyszła gwiazda i zobaczyła, że nie ma tam żadnych jej śladów. Razem z Bogusławem Kaczyńskim zaczęła w Lipnie przywracać pamięć o Apolonii Chałupiec, znanej później jako Pola Negri, ludzie cenili ją za takie zaangażowanie i działania.
Irena Karel mówiła, że dla Mieczysława Kalenika żona była jednocześnie Danuśką i Jagienką z „Krzyżaków”. Czyli, jak można się domyślać, widział w niej trochę niedojrzałą, delikatną dziewczynkę, a jednocześnie zaradną, energiczną głowę rodziny. On sam dużo grał, choć nie powtórzył sukcesu z mega produkcji Aleksandra Forda. U tego reżysera zagrał także swoją drugą znaną rolę, w filmie „Pierwszy dzień wolności”.
„Zagrałem Ottona, gwałciciela, a była to rola całkowicie odmienna w stylu od Zbyszka. Bardzo lubię tę rolę. Spełniłem się więc jako aktor, ale też nigdy nie miałem wymarzonej roli, przysłowiowego Hamleta”, mówił w jednej z rozmów. Pojawił się w wielu filmach i serialach, m.in.: "Czterdziestolatku", "Polskich drogach", "Paryż - Warszawa bez wizy", "Kazimierzu Wielkim", "Panu Tadeuszu". Nigdy nie porzucił gry w teatrze, nawet po emeryturze. Fantastycznie śpiewał arie operowe.
Wiesława Czapińska i Mieczysław Kalenik: ostatnie lata
Spełnił swoje marzenie poza aktorskie — zdobył licencję na pilota oraz patent sternika pełnomorskiego, a jednocześnie nigdy nie zrobił prawa jazdy. Często wracał w swoje rodzinne strony, w Międzyrzecu Podlaskim zasadził dąb, którego nazwał Zbyszko. Spotykał się tam z przyjaciółmi, zasiadał też w jury międzyrzeckich konkursów recytatorskich. W 2001 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Międzyrzeca Podlaskiego. Wiesława Czapińska i Mieczysław Kalenik byli przez lata nierozłączną parą, ona, choć drobna była dla rodziny opoką, zawsze pełna energii i pomysłów, pracowała do końca. Zmarła w 2010 roku. Mąż przeżył ją o 7 lat. Zmarł 7 lat temu.
[Ostatnie odświeżenie tekstu: 1.01.2024]