Odszedł jeden z wielkich, legendarnych aktorów… W środę, 17 lipca odbyły się uroczystości pożegnalne Jerzego Stuhra. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele i tłumy fanów. Wśród żałobników pojawiła się także Katarzyna Figura. Aktorka nie była w stanie ukryć łez. Dla niej Jerzy Stuhr był nie tylko Mistrzem, nauczycielem zawodu, ale przede wszystkim, przyjacielem.

Reklama

Katarzyna Figura pożegnała Jerzego Stuhra

Spoczął w rodzinnym grobie na Cmentarzu Rakowickim w ukochanym Krakowie. Uroczystości pogrzebowe Jerzego Stuhra rozpoczęła msza pożegnalna w kościele św. Piotra i Pawła, którą celebrowało sześciu kapłanów, a przewodniczył jej kardynał Grzegorz Ryś. Podczas pożegnania głos zabrały m.in. Dorota Segda czy Małgorzata Kidawa-Błońska, ci, którzy mieli okazję poznać Jerzego Stuhra i we wzruszających słowach wspominali wielkiego mistrza aktorstwa.

Przed świątynią, a potem na cmentarzu zebrały się tłumy fanów, którzy chcieli towarzyszyć mu w ostatniej drodze. W piękny sposób uczcili artystę gromkimi oklaskami. Wśród żałobników można było zauważyć Monikę Olejnik, Agnieszkę Holland, Olgiera Łukaszewicza, Bartosza Opanię, Annę Polony, Zbigniewa Zamachowskiego czy Marka Kondrata. Nie zabrakło też Katarzyny Figury, która nie ukrywała łez. Artystka nie potrafiła opanować emocji.

Czytaj też: Był nieobecnym ojcem, z synem wiele musieli sobie wyjaśnić. Tak Jerzy Stuhr mówił o relacji z ukochanym synem

Zobacz także
AKPA

Jerzy Stuhr był dla niej wyjątkową postacią – wzorem, inspiracją, mentorem. W jednym z wywiadów dla Dzień Dobry TVN wspominała tak legendę aktorstwa: „Pragnęłam od początku mojej kariery być jak Jerzy Stuhr. On był absolutnym moim mistrzem aktorskim. Jako nastolatka oglądałam te wszystkie filmy, mówię o "Amatorze", "Wodzireju", "Seksmisji". (...) Ja wpatrzona w ten mały monitor mówię: "Boże, jak ja marzę, żeby zagrać z Jerzym Stuhrem". Minął rok czy dwa lata i zostałam wezwana na zdjęcia próbne na Chełmską do filmu Piotra Szulkina "Ga, ga. Chwała bohaterom", gdzie główną rolę grał Daniel Olbrychski, a zaraz potem Jerzy Stuhr, Jan Nowicki”, mówiła.

Dla Katarzyny Figury był aktorem wszechstronnym, który potrafił wyzwalać w ludziach niesamowite emocje. Z kolei jego emocjonalność miała odzwierciedlenie w rolach. W kolejnych filmach również miała okazję wystąpić u boku Jerzego Stuhra – Kingsajzie czy Pociągu do Hollywood, a potem w kultowym Kilerze. Z myślą o Katarzynie Figurze napisał potem rolę do Historii miłosnych.

Artur Zawadzki/REPORTER

Aktorka miała okazję obserwować go z bliska, podziwiać warsztat pracy i poznawać techniki, których używał artysta. Ich znajomość przerodziła się w piękną przyjaźń. „Bardzo życzliwym, bardzo ciepłym. Miał niezmierne pokłady empatii i zrozumienia dla ludzi. Był ciekaw każdego człowieka. Obserwował wnikliwie, słuchał. Kto dziś umie słuchać… Był też skromny i choć był przecież wielką gwiazdą, nie tworzył dystansu. Myślę, że te cechy przekładały się też na to, jakim był aktorem, reżyserem czy pedagogiem”, opowiadała Katarzyna Figura w rozmowie z Katarzyną Przybyszewską-Ortonowską.

Reklama

Czytaj też: Z domu wyniósł żelazne zasady. Mało kto wie, kim byli jego rodzice. Odsłaniamy rodzinne tajemnice Jerzego Stuhra

ZUZA KRAJEWSKA I BARTEK WIECZOREK
Reklama
Reklama
Reklama