Katarzyna Figura, znana z licznych filmów i produkcji teatralnych, podczas ostatniego wywiadu dla programu "Rogalska Show" prowadzonego przez Małgorzatę Rogalską, otworzyła się na temat swojej walki z cukrzycą – chorobą, która towarzyszy jej od niedawna i wymusza na niej zmiany w codziennym życiu. Jak sama przyznała, że jest to choroba nieuleczalna.
ZOBACZ TEŻ: Skandale, przemoc i łatka seksbomby. Życie Katarzyny Figury nie było usłane różami...
Tajemnica plastikowej naklejki
Zaintrygowani fani, którzy zauważyli u aktorki plastikową naklejkę na ramieniu, doczekali się wyjaśnień. Jak się okazało, nie jest to zwykła ozdoba, lecz urządzenie do monitorowania poziomu glukozy we krwi. "Skanuję i mam 110. Jest dobrze. To jest taki wręcz zakres bardzo bezpieczny. Czyli nie mam stresu spotykając i rozmawiając się z tobą, z państwem i jestem zdrowa" – mówiła Katarzyna Figura, wyjaśniając działanie urządzenia.
Choroba odziedziczona po ojcu
Figura przyznała, że cukrzyca jest jej znana nie tylko z własnego doświadczenia, ale również z historii jej rodziny. Jej ojciec był diabetykiem, który zmarł na raka niemal cztery lata temu. "Gdy miał około pięćdziesiątki okazało się, że choruje na cukrzycę. Musiał przyjmować insulinę i używać glukometru" – wspominała aktorka, dodając, że dopiero własne doświadczenia z chorobą pozwoliły jej zrozumieć, z jakimi trudnościami mierzył się jej ojciec.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przed laty spotkali się na planie. Wszyscy byli przekonani, że między nimi naprawdę iskrzy
Figura podkreśliła, że początkowo trudno było jej zrozumieć, dlaczego jej ojciec musiał żyć według ściśle określonych zasad. Z czasem jednak, kiedy sama zaczęła doświadczać problemów związanych z cukrzycą, zaczęła rozumieć jego potrzeby i wyzwania. Aktorka przyznała, że choroba wymaga nie tylko regulacji diety i stosowania leków, ale także kontroli nad własnymi emocjami i stresem, co jest szczególnie ważne w jej życiu zawodowym.