Były nierozłączne, połączyła je wyjątkowa przyjaźń. Katarzyna Bujakiewicz wciąż czuje jej obecność
„Mam wrażenie, że Ania ze mną jest na co dzień”
Były nierozłączne, miały to samo poczucie humoru. Kiedy się spotykały, nikt nie miał wątpliwości, że to Ania Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz właśnie nadchodzą. Gromki śmiech przyjaciółek słychać było z daleka. 12 lat pięknej znajomości nagle zakończyła śmierć aktorki. Anna Przybylska odeszła dokładnie dziewięć lat temu, 5 października 2014 roku. Jak w wywiadach wspomina ją Kasia Bujakiewicz? Cały czas czuje obecność przyjaciółki. „Kiedy rozmawiam z naszymi wspólnymi przyjaciółmi, wszyscy mówią, że ona wciąż jest z nami, a na pewno w naszych sercach, jakby nic się nie skończyło", mówi w najnowszej rozmowie z Super Expressem.
Przyjaźń Katarzyny Bujakiewicz i Anny Przybylskiej
Katarzyna Bujakiewicz i Anna Przybylska były najlepszymi przyjaciółkami. Poznały się na planie filmu „Rób swoje, ryzyko jest twoje” w 2002 roku i od tamtej pory były nierozłączne. Później spotkały się na planie filmu „Rh +”. Połączyło je nie tylko takie samo poczucie humoru. Obie były niepokorne, odważne i pozytywnie nastawione do świata.
„Pamiętam moment, gdy Anka wpadła do garderoby przy okazji jakiejś naszej wspólnej produkcji. Już po chwili zdałam sobie sprawę, że w końcu mam poważną konkurencję, jeśli chodzi o temperament”, wspominała Kasia Bujakiewicz początki ich relacji. Na przekór wszystkiemu wspierały się w trudnych chwilach. „Kiedy nie ma Ani, jest inaczej”, mówiła aktorka w wywiadzie dla tygodnika Flesz.
Wciąż utrzymuje kontakt z mężem Ani, jej mamą i menedżerką zmarłej gwiazdy Małgorzatą Rudowską. „Nie tak dawno oglądałam „Bilet na księżyc”. Nie mogę wyjść z podziwu, jaką ona była megazdolną dziewczyną”, dodawała Kasia Bujakiewicz w pewnym wywiadzie.
Katarzyna Bujakiewicz i Anna Przybylska, 2005 i 2004 rok
Anna Przybylska odrzuciła propozycję Katarzyny Bujakiewicz
Przyjaciółka była przy niej, gdy zmagała się z chorobą. W 2013 roku lekarze zdiagnozowali u Anny Przybylskiej raka trzustki. Aktorka poddała się leczeniu, które następnie kontynuowała za granicą w Szwajcarii. Katarzyna Bujakiewicz zaproponowała jej, by zgłosiła się do jednej z poznańskich klinik.
„O wynikach badań dowiedziałam się w Kołobrzegu, na wakacjach, gdy media podały tę informację. To był szok […] Oczywiście najgorsze jest poczucie bezradności, dlatego postanowiłam działać. Od lat działam w Drużynie Szpiku, która poszukuje dawców szpiku kostnego. Dlatego dobrze znam poznańskich onkologów. To naprawdę świetna ekipa. Siostra mojej przyjaciółki też pracuje na onkologii. Cały sztab ludzi czekał w gotowości. No i tutaj byłoby daleko od trójmiejskich paparazzi”, opowiadała w filmie o życiu aktorki.
Anna Przybylska odrzuciła tę propozycję. Nie chciał a się zgodzić na rozłąkę z dziećmi. „Proste — bo najbliżej domu. Każdy wyjazd wiąże się przecież z rozłąką z dziećmi”, wyznała.
Wspomnienia Kasi Bujakiewicz o Annie Przybylskiej
Katarzyna Bujakiewicz długo nie mogła pogodzić się ze stratą Ani. Kiedy po śmierci przyjaciółki media za wszelką cenę próbowały się z nią skontaktować, nie odbierała telefonu. W 2017 roku zrobiła wyjątek. Swoimi wspomnieniami podzieliła się z autorami książki o Annie Przybylskiej. „Niczego nie udawała. Była taka sama dla ludzi, jak i dla najbliższych. Była radosna, uśmiechnięta, prawdziwa, radosna. Była pełna energii, to nas do siebie zbliżyło”, mówiła w wywiadzie dla Jastrząb Post.
Mimo wszystko aktorka nie pojawiła się między innymi na gdyńskiej premierze książki, przybyła dopiero na tą, która odbyła się w Warszawie. „Nie podoba i się to całe zamieszanie wokół jej osoby i jestem pewna, że jej też by się nie podobało. Uważam, że niestety w niektórych przypadkach sprowadza się to do lansowania na plecach Ani, co jest absolutnie w złym stylu. Ona była jedyna, wyjątkowa, niepowtarzalna. Po prostu była zaj...tą osobą”, mówi Katarzyna Bujakiewicz o Ani.
Dziś bliska przyjaciółka Anny Przybylskiej skupia się na własnej drodze zawodowej i życiu prywatnym. Podkreśla jednak, że zawsze jej telefon jest dla bliskich Ani włączony. Gwiazda szczególnie kibicuje córce aktorki, ale prosi, by nie porównywać jej ciągle do mamy. „Oliwia jest w takim wieku, że tego nie potrzebuje. Myślę, że trzeba jej dać przestrzeń, aby ona znalazła siebie. A nie cały czas była oceniana przez pryzmat mamy, bo to jest dla niej najtrudniejsze”, mówiła w wywiadzie Kasia Bujakiewicz.
Czytaj także: Krystyna Przybylska w poruszających słowach wspomina córkę. Anna Przybylska odeszła dziewięć lat temu
W 2022 roku ukazał się wyjątkowy film o życiu aktorki. „Pokażemy film o wspaniałej dziewczynie. O zwykłej dziewczynie z Gdyni, którą pokochała cała Polska i po której śmierci cała Polska płakała. Historia dziewczyny, która miała w sobie coś magicznego, coś, co ciężko zdefiniować, a co sprawia, że wszyscy o niej pamiętamy. Ania zasługuje na ten film i to będzie piękny film. Ja to gwarantuję i już nie mogę doczekać się premiery”, przyznawał jeden z twórców - Krystian Kuczkowski w rozmowie z Jastrząb Post.
Katarzyna Bujakiewicz o ostatnich słowach, które wypowiedziała do niej Anna Przybylska
W nagraniach do produkcji nie mogło również zabraknąć najbliższej przyjaciółki zmarłej gwiazdy, która opowiedziała o karierze i życiu prywatnym Ani. Swoimi odczuciami podzieliła się z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aktorka zamieściła obszerny wpis razem z archiwalnym zdjęciem, na którym stoi przytulona do Anny Przybylskiej.
„Opowiedziałam o mojej frędziarskiej przygodzie z Anią. Frędziary - tak siebie nazywałyśmy. Z Anią życie było prostsze i piękniejsze. Nauczyła mnie luzu, radości z bycia tu i teraz, też cieszenia się z małych rzeczy... i tego, że dom musi pachnieć obiadem. Kilometry wspólnych spacerów połączone z degustacją drożdżówek to była nasza poznańska codzienność", opisywała wówczas. Katarzyna Bujakiewicz bardzo otworzyła się przed twórcami dokumentu o życiu Ani, a także przed widzami. Z czułością i wzruszeniem wspominała przyjaciółkę. Wiele jej zawdzięcza. „Pomimo tego, że była młodsza, to wiele mnie nauczyła, naprawdę. Pokazała mi wiele rzeczy, jak można być fajną matką, jak można mieć luz do tego zawodu. I za to jej dziękuję i ona wie, że ja jej dziękuję, po prostu”, mówiła.
Sprawdź też: Anna Przybylska we wspomnieniu siostry, Agnieszki: „Była taka na już, na teraz”
Po emisji filmu do aktorki docierały kolejne wiadomości od fanów. Przede wszystkim tych, którzy mieszkają w Poznaniu. W jednym z fragmentów produkcji Katarzyna Bujakiewicz mówi o ostatnich słowach, które wypowiedziała do niej Anna Przybylska.
„Tam jest mój fragment, kiedy ze wzruszeniem opowiadam, że Ania w ostatnich słowach powiedziała do mnie, że jeszcze zjemy te poznańskie drożdżówki. Mam ciarki, jak o tym mówię. Dostaje informacje właśnie z Poznania, że na tym fragmencie Poznań płacze. Jest to dla nas wzruszające, bo ten etap naszej przyjaźni był najbardziej intensywny w Poznaniu, gdzie faktycznie robiłam za zastępczego męża. Poznań ją kochał, bo ona biegała w tych swoich dresach pomiędzy siłownią a zakupami i była taką naszą poznańską Anią”, zwierzała się w rozmowie z Jastrząb Post.
Katarzyna Bujakiewicz wciąż czuje obecność przyjaciółki
W dziewiątą rocznicę śmierci Anny Przybylskiej, aktorka wspomniała ją w poruszających słowach. W wywiadzie dla Super Expressu wyznała, że każdego dnia myśli o przyjaciółce. Cały czas czuje jej obecność.
„Mam wrażenie, że Ania ze mną jest na co dzień. Mam w kuchni nasze wspólne zdjęcie. Kiedy rozmawiam z naszymi wspólnymi przyjaciółmi, wszyscy mówią, że ona wciąż jest z nami, a na pewno w naszych sercach, jakby nic się nie skończyło. Jej śmiech wciąż rozbrzmiewa mi gdzieś z tyłu głowy. Uśmiecham się do tego zdjęcia, jakbym uśmiechała się do niej. Miałyśmy naprawdę wyjątkową relację", zwierzyła się w rozmowie.
Sprawdź też: Najmłodszy syn Anny Przybylskiej nie pamięta mamy. Jan Bieniuk miał zaledwie trzy latka, gdy odeszła
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 14.08.2024 r.]