Kasia Tusk drżała o zdrowie córki: „Kwestia kilku godzin nim doszłoby do sepsy”
Swoim wpisem blogerka chce zachęcić innych do szczepień
Kilka dni temu Katarzyna Tusk zaskoczyła internautów prywatnym wyznaniem o tym, że ostatnie dni 2021 była zmuszona spędzić z 4-miesięczną córeczką w szpitalu. „Ten miesiąc kończy się zupełnie inaczej, niż planowałam, ale bywa i tak. Mam świadomość, że mógł się skończyć o wiele, wiele gorzej i to bardzo podnosi mnie na duchu. Boję się to powiedzieć na głos, ale podobno najgorsze już za nami”, pisała córka Donalda Tuska, która nigdy wcześniej nie dzieliła się tak osobistymi zdarzeniami. Okazuje się jednak, że jest powód, dla którego blogerka tym razem to zrobiła.
Ulubienica użytkowników Instagrama chce zachęcić do szczepień. Konsekwencje koronawirusa mogły jej dziecko pozbawić zdrowia.
Kasia Tusk o stanie zdrowia córki. Podejrzewano sepsę
To już tydzień, odkąd Kasia Tusk wraz z 4-miesieczną córeczką trafiła do jednego z gdańskich szpitali. Zatroskana mama zauważyła, że jej dziecko wygląda bardzo słabo.
Okazało się, że jeszcze moment bez interwencji medyków i wszystko mogłoby się skończyć bardzo źle. „Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili” napisała w sieci Kasia Tusk i dodała kilka słów o tym, dlaczego w całej historii duże znaczenie ma covid-19. „Jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne. Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na widok których chyba każdej mamie robi się słabo. Nikt nie ma wątpliwości, że organizm mojej malutkiej córeczki został osłabiony przez koronawirusa, którego przechodziła chwilę wcześniej i to dlatego infekcja bakteryjna, do której pewnie w ogóle by nie doszło, gdyby nie covid, rozwinęła się w tak galopującym tempie nie dając przy tym prawie żadnych objawów. Niestety poważne infekcje wirusowe często torują drogę bakteriom”, czytamy w długim poście.
Czytaj także: Kasia Tusk pokazała pierwsze zdjęcie z nowo narodzoną córeczką. Bardzo uroczy kadr
Jak teraz czuje się córka Katarzyny Tusk? Blogerka zachęca do szczepienia się
W drugiej części ważne wpisu Kasia Tusk ponownie podkreśliła, że sytuacja zdrowotna jej córeczki może wyglądałaby inaczej, gdyby nie covid-19. „Ja nie mogłam zaszczepić dzieci, bo są jeszcze za małe (4 miesiące i niecałe 3 latka) ale nie chcę nawet myśleć co czują mamy kilkulatków leżących w szpitalu z tych samych powodów, które nie zdecydowały się na ich szczepienie (lub po prostu nie zdążyły jeszcze tego zrobić) i przeżywają teraz podobne do moich emocje. Jestem z nimi całym sercem”, napisała poruszona córka Donalda Tuska.
Żonie Staszka Cudnego wtrąciła w kolejnych zdaniach, że jej młodsze dziecko ma się lepiej. Przy okazji poprosiła innych rodziców, by dbali o swoje pociechy i bronili je przed koronawirusem. To główny powód, dla którego Kasia Tusk opowiedziała publicznie o jej ostatnim czasie pełnym bojaźni. „Wiem, że do niektórych z nas bardziej przemawiają osobiste historie ludzi, których znamy, a nie opinie ekspertów zza szklanego ekranu. Obiecałam więc sobie, że jeśli tylko moja córeczka względnie lepiej się poczuje, to napiszę tu parę słów o tym, aby może chociaż jedną z Was zachęcić do zaszczepienia swojej pociechy i uniknięcia tym samym groźnych powikłań. Ja wiele bym dała, aby móc oszczędzić mojej córeczce bólu, długotrwałej antybiotykoterapii i pobytu w szpitalu. Jak każda mama. […] Mam ogromną nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem chociaż w malutkim stopniu przyczynię się do tego, aby żadnej z Was tu nigdy nie spotkać”, zakończyła post.
Małej i dzielnej córce Kasi Tusk życzymy jak najlepszych wyników badań. Jesteśmy pełni wiary, że jej wpis poruszy serca tych, którzy wahali się do tej pory, czy zaszczepić swoje dzieci.
CZYTAJ TEŻ: Młodsza córeczka Kasi Tusk trafiła do szpitala. Koszmarny koniec roku blogerki. Zobacz jej pierwszy wpis