Doda i Justyna Steczkowska na jednej scenie! Artystki zaśpiewały razem „Znak pokoju”
„Wyznaczyłyście nową drogę pojednania”, piszą fani
Za nami niezwykły koncert, który odbył się podczas Polsat SuperHit Festiwal w Operze Leśnej w Sopocie. Doda świętowała 20-lecie kariery. Fani artystki mogli posłuchać największych przebojów wokalistki. Gwiazda pojawiła się na scenie w towarzystwie wspaniałych artystów. Jednym z gości wydarzenia była Justyna Steczkowska. Wokalistki wykonały razem utwór Znak pokoju i zachwyciły słuchaczy! To historyczny występ, na który fani czekali od lat. Artystki mają dziś bardzo dobre relacje, ale nie zawsze tak było.
Doda i Justyna Steczkowska na jednej scenie
Ten niezwykły duet poruszył fanów artystek. Doda i Justyna Steczkowska pojawiły się na sopockiej scenie, na której wykonały utwór Znak pokoju. Jeszcze podczas konferencji prasowej Doda wyznała, że będzie to wyjątkowa wersja jej piosenki.
„Justyna przygotowała przepiękny drugi wokal, więc będziemy śpiewać na dwa głosy. Myślę, że szykuje się wiele emocji”, zwierzała się w rozmowie z Plejadą. Nie ukrywała, że obawia się wspólnego wykonu z jednego powodu. „Trochę się bałam tego duetu, bo Justyna ma zupełnie inny rodzaj wokalu. Jestem altem, mam inną barwę. Okazało się, że jak przyszła na próbę, to brzmiało to najlepiej ze wszystkiego”, wyznała.
Wykonanie piosenki było symboliczne. „Mój pierwszy gość, mimo naszej burzliwej przeszłości, przyjął zaproszenie. Dzięki niej możemy dzisiaj możemy stanąć, by pokazać, że można się godzić”, podkreślała Doda.
Czytaj też: Plejada gwiazd w odważnych stylizacjach na Polsat SuperHit Festiwal 2022 w Sopocie
Justyna Steczkowska, Doda, Konferencja Polsat SuperHit Festiwal 2022
Bez wątpienia, ten występ przejdzie do historii. Artystki pojawiły się na scenie w wyjątkowych kreacjach. Wykonanie Znaku pokoju w ich wydaniu było niezwykłym przeżyciem dla widzów i wiernych fanów Dody i Justyny Steczkowskiej. Obie panie wspaniale ze sobą współgrały!
W komentarzach widzowie nie kryją zachwytów i zwracają uwagę na dojrzałą postawę gwiazd. „Parę minut temu doszło do historycznego momentu na polskiej scenie muzycznej ;-) Super Was zobaczyć razem”, „Pięknie zobaczyć dwie utalentowane artystki na jednej scenie, serce się raduje patrząc na to jak wygrała dojrzałość i mądrość. Piękne pojednanie”, „Śpiew śpiewem ale fantastycznie było widzieć razem na jednej scenie tak utalentowane i charyzmatyczne wokalistki. Cieszy fakt, że się pogodziły i przekazały sobie znak pokoju”, „Wygrała dojrzałość i mądrość. Doda i Justyna - wyznaczyłyście nowa drogę pojednania. Dziękuję”, czytamy.
Zobacz też: Górniak, Kozidrak, Steczkowska i Markowska: Jak dbają o skórę największe polskie piosenkarki?
Doda i Justyna Steczkowska – konflikt
O trudnych relacjach między Dodą i Justyną Steczkowską mówiło się od dawna. Podczas programu Gwiazdy tańczą na lodzie można było odczuć, że nie ma między nimi nici porozumienia. Zdarzały się nieuprzejmości, uszczypliwości i zaczepki… Doda występowała w roli jurorki, a Justyna Steczkowska była prowadzącą show. Obchodząca dziś swój jubileusz artystka odbierała za złośliwość fakt, że jej koleżanka zwraca się do niej po imieniu, a nie używa pseudonimu scenicznego. Wokalistki wypowiadały się o sobie w negatywnym kontekście.
Przełomem miał być koncert Artyści przeciw nienawiści, który został zorganizowany przez Dodę. Justyna Steczkowska była jedną z gwiazd, która przyjęła zaproszenie do udziału w tym niezwykłym wydarzeniu. Dziś artystki nie chowają do siebie urazy i zapominały o wydarzeniach z przeszłości.
„Było bardzo miło. Spotkałyśmy się na backstage’u. Justyna do mnie mówi: „To jest twój dzień”. A ja do niej: „Nie, to jest nasz dzień”, mówiła w 2019 roku Doda w rozmowie z Plotkiem. A Justyna Steczkowska dodawała: „Znak pokoju był już absolutnie dawno z mojej strony. Już mówiłam o tym. Ja na co dzień oczyszczam się ze złych emocji czy jakichkolwiek sytuacji, które szkodzą na samym końcu nie temu, do kogo kierujemy słowa, hejt, gniew czy żal, tylko nam samym”.
Doda podkreślała wówczas, że ich pojednanie miało być symbolem, by dać przykład innym zwaśnionym rodzinom czy znajomym. „Język nienawiści to nie jest dialog. Nie musimy się kochać, ale powinniśmy się szanować, akceptować. A może nawet czasem lubić”, dodawała kilka lat temu w rozmowie z Plotkiem.
„Sama pamiętasz nasze niechlubne lata, kiedy po prostu rzucaliśmy w siebie oszczepami, kompletnie niepotrzebnie. (...) Myślę, że jesteśmy takim chlubnym-niechlubnym przykładem na to, że możecie dzisiaj pomyśleć nad tym, czy naprawdę warto mieć wrogów, a może odezwać się do dawno zapomnianego przyjaciela? (...) Według mnie wszystko zaczyna się od dobrej energii wokół nas", dodała w innym wywiadzie Justyna Steczkowska.
Czytaj też: Syn Justyny Steczkowskiej ma już 21 lat. Jak dziś wygląda Leon Myszkowski?
Doda, Justyna Steczkowska, Polsat SuperHit Festiwal 2022