Reklama

Jako uczestniczka kolejnego sezonu Hell’s Kitchen Julia Oleś dała poznać się nowej grupie widzów. Wcześniej kojarzona była głównie za sprawą związku ze zmarłym rok temu Kamilem Durczokiem, u którego boku spędziła aż trzy lata. Para rozstała się w 2019 roku, lecz nad blogerką do dziś ciąży piętno byłej partnerki Durczoka. Jaki ma do tego stosunek? W najnowszym wywiadzie ujawniła również prawdę o swojej relacji z dziennikarzem.

Reklama

Związek Julii Oleś i Kamila Durczoka

Poznali się w czasie, gdy Kamil Durczok rozpoczynał pracę nad własnym portalem internetowym. Między dziennikarzem i 23 lata młodszą blogerką szybko narodziło się głębsze uczucie, które przetrwało niemal trzy lata. Para nie ukrywała swojej miłości przed światem, wręcz przeciwnie. Brylowali razem na salonach, gdzie nie szczędzili sobie czułości. Niestety dziennikarzowi najwidoczniej nie była pisana szczęśliwa miłość. Ich związek zakończył się w 2019 roku.

Wcześniej Kamil Durczok związany był przez ponad dwie dekady z Marianną Dufek, z którą doczekał się dorosłego dziś syna. Żona zawsze stała za nim murem, wspierała gdy rozwijał karierę i ciężko pracował, lecz ostatecznie ich uczucie nie przetrwało próby czasy. Niedługo po rozwodzie mężczyzna związał się z wspomnianą już Julią Oleś.

ZOBACZ: Syn Kamila Durczoka po raz pierwszy zabrał głos w sprawie spadku po ojcu

Dwa lata później, w listopadzie 2021 roku media obiegła informacja o śmierci prezentera. Choć Kamil Durczok i Julia Oleś od lat już nie byli już razem, ta tragiczna wiadomość dotknęła również i ją. „Wszystko, co chcieliśmy sobie powiedzieć na pożegnanie, zdążyliśmy powiedzieć w cztery oczy. Nic więcej nie powiem, bo sama muszę poukładać to sobie w głowie”, wyznała wówczas była partnerka dziennikarza w rozmowie z Pudelkiem. Była to jedna z niewielu wypowiedzi poświęconych zmarłemu. Wkrótce minie rok od tragedii, a blogerka zdecydowała się ponownie przerwać milczenie. Dlaczego tak rzadko mówi o Kamilu Durczoku?

Kamil Durczok, Julia Oleś, Warszawa, Telekamery Tele Tygodnia 2019, 24.02.2019 rok

Podlewski/AKPA

Julia Oleś szczerze o związku z Kamilem Durczokiem

Choć Julia Oleś w mediach społecznościowych działa od wielu lat, wielu fanom nadal kojarzy się wyłącznie z Kamilem Durczokiem. Czy blogerce przeszkadza taki stan rzeczy? Podczas rozmowy z Pomponikiem wyznała, że sama nie ma z tym problemu. Drażni ją natomiast fakt, że wiele kobiet postrzeganych jest wyłącznie przez pryzmat znanych mężczyzn ze swojego otoczenia.

Nie, bo to był niesamowity człowiek, bardzo charyzmatyczny, wybitnie inteligentny i było ogromnym zaszczytem 3 lata stać u jego boku, już na bok odstawiając różne złe rzeczy, które się działy. (...) Dużo przeżyliśmy fajnych chwil. Nie mam z tym w sumie najmniejszego problemu. Mam natomiast problem z tym, że w przestrzeni publicznej zarówno w Polsce, jak i za granicą kobiety znanych mężczyzn i córki znanych mężczyzn dożywotnio są przedstawiane jako właśnie córki, żony i partnerki. Nie zauważyłam, żeby w drugą stronę ktoś tak komentował i żeby w ten sposób tytułował partnerów znanych kobiet”, stwierdziła Julia Oleś.

Kamil Durczok, Julia Oleś, Warszawa, Telekamery Tele Tygodnia 2019, 24.02.2019 rok

Podlewski/AKPA

Z kolei reporterce JastrząbPost ujawniła, że powoli ulega to zmianie, z czego jest bardzo zadowolona. „Spędziłam trzy lata z tym człowiekiem. Spędziłam z nim dużo dobrych chwil, dużo też złych. Natomiast byliśmy razem. To, że od jakiegoś czasu trochę inaczej zaczynam być opisywana, daje mi pewną satysfakcję, biorąc pod uwagę to, że robię dużo od dość dawna”.

W dalszej części rozmowy zdradziła, że nadal dobrze pamięta ostatnie spotkanie ze zmarłym dziennikarzem, lecz pragnie zachować te intymne szczegóły dla siebie. Wspomniała również byłego partnera. Choć w ich związku nie brakowało negatywnych chwil, Kamil Durczok zajmuje w jej sercu ważne miejsce i Julia Oleś nie żałuje tego, co kiedyś między nimi było.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Nie wpadli sobie w oko od razu, poróżniły ich życiowe cele. Tak kochali się Marcin Dorociński i Małgorzata Kożuchowska

Reklama

„Kamil to był niezwykły człowiek. Wybitna osoba. Bardzo wiele się nauczyłam zarówno jeśli chodzi o warsztat zawodowy, jak i różne życiowe lekcje. Ja w życiu niczego nie żałuję, tak jak nie żałuję tych wspólnych chwil. Bardzo ubolewam, że tak skończyła się jego historia, bo miał jeszcze bardzo wiele do zaoferowania światu”, tłumaczyła reporterce JastrząbPost.

Reklama
Reklama
Reklama