Julia Kamińska chciała pomóc obywatelom Ukrainy. Natrafiła na problemy: „Jestem zdruzgotana”

Atak zbrojny wojsk Władimira Putina na Ukrainę trwa kolejny dzień. Miliony Polaków stara się pomagać obywatelom z sąsiedniego, dotkniętego wojną kraju na wiele sposobów. Do wsparcia naszych przyjaciół włączyła się m.in. Julia Kamińska. Niestety nie spotkała się z przychylnością tych, od których była zależna.

Julia Kamińska o wynajęciu mieszkania dla rodziny z Ukrainy

Aktorka uznała, że może pozwolić sobie na wynajęcie mieszkania dla imigrantów z Ukrainy, którzy chcieliby zacząć w Polsce nowe życie. Niestety, ale właściciele lokali nie chcieli słyszeć o tym, by zamieszkali u nich cudzoziemcy.

„Czy ktoś z Was ma do wynajęcia mieszkanie w Markach? Próbuję od godziny (…) znaleźć mieszkanie dla mamy z dzieckiem z Ukrainy. Chcę to mieszkanie wynająć dla niej, ale napotykamy opór. Okazuje się, że nie wszyscy chcą wynajmować mieszkania osobom z Ukrainy. Jestem tym dość zdruzgotana”, napisała Julia Kamińska. „Jeśli macie na wynajem mieszkanie w Markach, wygodne i fajne, dla mamy z dzieckiem, to ja bym chciała je wynająć”, dodała.

Na szczęście wystarczyło kilka godzin, by znalazł się ktoś, kto chętnie pomógł w ukończeniu pomysłu artystki. „Udało się znaleźć mieszkanie, dziękuję za gigantyczny odzew. Jesteście wspaniali”, napisała uradowane jurorka show TVN Mask Singer.

Czytaj także: Urodzona w Kijowie Milla Jovovich komentuje wojnę na Ukrainie: „Mój kraj i moi ludzie są bombardowani”.

Gwiazdy o przyjęciu uchodźców

Znacznie większa lista polskich znanych osób mówi głośno o tym, że chętnie pomoże obywatelom i obywatelkom Ukrainy w znalezieniu noclegu w Polsce. Część z nich proponuje nawet miejsce u siebie.

W tej grupie są między innymi Margaret czy Maja Bohosiewicz. Ostatnio dołączyła też do podobnego pomysłu Maryla Rodowicz. Z kolei syn Beaty Tadli, Michał Wiśniewski i Brodka pojechali pomagać na granicę z Ukrainą.

Mamy nadzieję, że koszmar naszych wschodnich sąsiadów wkrótce się skończy.

Czytaj także: Kamil Stoch wywołał poruszenie napisem na nartach. Żona staje w jego obronie