„Józek, nie daruję Ci tej nocy”. Prawdziwa historia kultowej piosenki Bajmu
Utwór z podtekstem erotycznym? Nic bardziej mylnego...
Hej, Ty
Rozgrzewasz moje ciało
Dobrze wiesz
Co tu się będzie działo
Zamknięte drzwi
A klucz leży za oknem
Józek, nie daruję Ci tej nocy!
Chyba nie ma nikogo, kto nie znałby tego utworu zespołu Bajm. Słowa Beaty Kozidrak porywały do tańca, śpiewania i wykrzykiwania imienia "Józek!" razem z wokalistką. Niewielu jednak zna prawdziwą historię stojącą za tym hitem lat 80.
Historia jednej piosenki: „Józek, nie daruję Ci tej nocy”
Przez wiele lat tekst tego utworu interpretowano na jeden sposób: zakładano, że jest to wyznanie kobiety z silnym podtekstem erotycznym. Tymczasem prawdziwe znaczenie piosenki jest bardzo dalekie od tego, co się wszystkim przez lata wydawało...
Beata Kozidrak, tworząc tekst, zastosowała sprytny zabieg, który miał zmylić cenzurę. Jak się okazało, bardzo skutecznie. W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.
“Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: . Wiadomo, o jaką noc chodziło, ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści", wyznała po latach Beata Kozidrak (cytat za www.wspolczesny.szczecin.pl).
Na pomysł zastąpienia Wojtka Józkiem wpadł Andrzej Pietras, ówczesny mąż Beaty Kozidrak. "O tym tekście pisano niemal rozprawy polityczne, zastanawiając się, czy Józek to symbol seksu, czy symbol polityki. Jeśli ktoś twierdzi, że to erotyczna piosenka, ja się z tego tylko śmieję", mówi artystka (cytat za www.wspolczesny.szczecin.pl).
Czytaj także: „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena był manifestem dla publiczności, kiczem dla krytyków
Osobisty wydźwięk piosenki "Józek, nie daruję ci tej nocy"
Wokalistka Bajmu wyznała po latach, że była to z jej strony próba wyrażenia emocji w związku z sytuacją polityczną w Polsce, ale nigdy nie wypierała się też tego, że ten znany utwór ma dla niej osobisty charakter.
7 grudnia 1981 roku Beata Kozidrak urodziła córkę. To miały być ich pierwsze wspólne święta. Wokalistka wraz z mężem nie posiadali się z radości, że będą mogli spędzić je we trójkę, na dodatek w nowym mieszkaniu. Po ogłoszeniu stanu wojennego przez Wojciecha Jaruzelskiego radość szybko ustąpiła miejsca strachowi i ponurej atmosferze. To był jeden z tych momentów, w którym Beata Kozidrak potrzebowała przelać swoje emocje na papier.
Tamte czasy nie pozwalały na wyśpiewanie tego, co leży na sercu w bezpośredni sposób, ale artyści znajdowali swoje sposoby. Wokalistce Bajm również się to udało. Chociaż dla fanów zespołu, zwłaszcza młodszego pokolenia, odszyfrowanie tekstu nie zajęło dużo czasu. "Pamiętam, że kiedy graliśmy koncert w Warszawie dla studentów, w pewnym momencie krzyknęli: Wojtek, zamiast Józek. Dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować", opowiadała Beata Kozidrak.
Ten zakaz sprawił, że zespół zyskał jeszcze większy rozgłos, a ich pozycja na polskiej scenie została umocniona. Piosenka "Józek, nie daruję ci tej nocy" stała się jednym z wielkich przebojów lat 80.
Zobacz także: Historia jednej piosenki: Psalm stojących w kolejce Krystyny Prońko był manifestem nadziei