Joaquin Phoenix przerwał wywiad z Anną Wendzikowską! Nie obyło się bez przeprosin
„Zaczął mnie przepraszać i mówić, że ma dosyć”
Joaquin Phoenix przerwał wywiad z Anną Wendzikowską! Dziennikarka od lat przeprowadza wywiady dla Dzień Dobry TVN z największymi gwiazdami Hollywood. Czasem bywa zabawnie, a czasem aktorzy i aktorki są zaskoczeni jej pytaniami. W rozmowie z Jastrząbpost Ania Wendzikowska wspominała najbardziej nietypowe wywiady, jakie miała okazję prowadzić. Wśród nich była rozmowa z Joaquinem Phoenixem, który postanowił... wyjść w trakcie wywiadu. Jak potoczyło się to spotkanie i dlaczego aktor nagle wyszedł z pokoju? Poznajcie szczegóły!
Joaquin Phoenix przerwał wywiad z Anną Wendzikowską. Dlaczego?
Anna Wendzikowska od lat dla Dzień Dobry TVN przeprowadza wywiady z największymi gwiazdami Hollywood. Na koncie ma rozmowy m.in. z Angeliną Jolie, Bradem Pittem, Kate Winslet, Ryanem Goslingiem, Judem Law czy Joaquinem Phoenixem. I to właśnie spotkanie z tym ostatnim wymienionym aktorem z pewnością zapisze się w pamięci dziennikarki. „Przez 12 lat mojej kariery nigdy mi się to nie przydarzyło… Zawsze staram się, żeby moje pytanie i rozmowy były tak wyważone, żeby nikogo nie obrazić, nie urazić i żeby nie było nieprzyjemnej atmosfery. Żeby ktoś miał pretekst, żeby się źle poczuć i na przykład wyjść i przerwać wywiad”, mówiła po tej rozmowie na swoim Instagramie. „Tym razem się tak zdarzyło… Chociaż zdecydowanie nie przeze mnie”, dodała.
Przypomnijmy, że Joaquin Phoenix promował w ubiegłym roku film Joker, w którym wcielił się w tytułową postać. Obraz trafił na ekrany polskich kin 4 października 2019 roku i pamiętajmy, że aktor za tę rolę otrzymał Oscara 2019. Odtwórca głównej roli w Joker chętnie promował swoją produkcję, udzielając licznych wywiadów. Z Phoenixem miała szansę porozmawiać również polska dziennikarka Anna Wendzikowska. Niestety nie wszystko poszło po jej myśli. Całą sytuację opisała wówczas na relacji na InstaStories.
Dziś wspomina ten wywiad w rozmowie z dziennikarką JastrząbPost. „Zdarzyło mi się dwukrotnie, że ocenzurowano mi wywiad po rozmowie. Raz była to rozmowa z Amandą Seyfried, a drugi raz z Joaquinem Phoenixem, który mi w trakcie wywiadu wyszedł. Potem zabrano mi karty i oddano z usuniętym elementem. Szkoda, bo byłoby to bardzo ciekawe. Na press junkecie [spotkanie dla dziennikarzy – przyp. redakcja] było bardzo dużo obostrzeń, bo ten aktor jest znany z tego, że nie panuje do końca nad emocjami. Tam były bardzo wyselekcjonowane osoby, jak najmniej wywiadów i było powiedziane, że mają być tylko pytania o film i postać”, opowiada.
Dziennikarka była przekonana, że aktor przerwał rozmowę, bo musiał odebrać ważny telefon, ale szybko okazało się, że powód był kompletnie inny: „Ja zaczęłam pytaniem ogólnikowym, bo nieco się obawiałam po tych mailach, które otrzymałam wcześniej, gdyż one tworzyły bardzo wąskie pole do zrobienia czegokolwiek. Pamiętam, że zapytałam czy taką postać kolorową, bogatą, złą, ale też mającą uzasadnienie swojego zła, gra się ciekawiej i jak się buduje taką postać i znajduje usprawiedliwienie dla jego złych uczynków. On zaczął odpowiadać na to pytanie, powiedział jedno, drugie, trzecie zdanie i nagle się zatrzymał. Powiedział „przepraszam” i wyszedł. Ja na to nie zareagowałam, bo wcześniej pisał na telefonie, więc pomyślałam, że pewnie coś mu się przypomniało, lub ktoś do niego zadzwonił. Nie odebrałam tego jako coś, co mogło się zadziać. Minęły dwie minuty i Joaquine wrócił. Zaczął mnie przepraszać i mówić, że ma dosyć opowiadania o tym filmie. Zaczął to mówić i w swojej głowie usłyszał, jakie głupoty opowiada”, zdradziła Ania Wendzikowska.
Zarówno aktor, jak i jego współpracownicy przeprosili dziennikarkę za całą sytuację, ale poproszono o wycięcie tego fragmentu z rozmowy: „Pamiętam, że wszyscy z otoczenia wywiadu powiedzieli, aby się nie przejmowała, bo to jest zupełnie normalne. Nawet reżyser filmu, powiedział, że Joaquine potrafi wyjść w środku kręcenia sceny. Dosyć wrażliwa psychika, która w ten sposób reaguje na różne bodźce. Natomiast ponieważ wokół tego filmu i osoby głównego aktora działo się więcej rzeczy niż wokół samego filmu, to wydaje mi się, że osoby z otoczenia i promocji filmu, chciały uniknąć tego, aby po raz kolejny jego dziwne zachowanie stało się tematem w mediach, dlatego zdecydowali się usunąć ten fragment”, wyznała Ania Wendzikowska. Jak widać, rozmowy z wielkimi gwiazdami nie zawsze idą tak, jakbyśmy tego oczekiwali, ale dziennikarka przyznaje, że takie doświadczenia też są ważne, bo po latach to właśnie te najbardziej nietypowe sytuacje pamiętamy najbardziej!