Reklama

Ponad trzy lata temu Joanna Przetakiewicz powiedziała sakramentalne „tak” swojemu ukochanemu. Chętnie opowiada o życiu u boku Rinke Rooyensa, łączącym ich uczuciu, patchworkowej rodzinie, a nawet... finansach. W podcaście Macieja Orłosia i Pauliny Koziejowskiej wspomniała również o pewnym tajemniczym dokumencie. Według projektantki każda para powinna zadbać o wypełnienie podobnego „na głos”.

Reklama

Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens: związek, ślub, życie prywatne

Lata temu Joanna Przetakiewicz była związana z Janem Kulczykiem, zaś od 2020 roku jest szczęśliwą żoną Rinke Rooyensa. Zakochani wzięli ślub w Grecji, gdzie towarzyszyli im najbliżsi. Co jakiś czas projektantka chętnie opowiada o życiu u boku ukochanego, o łączącym ich uczuciu czy życiu w patchworkowej rodzinie. Jakiś czas po ślubie małżonkowie zdecydowali się również na wspólny wywiad dla VIVY!. Okazuje się, że podczas pierwszej randki para także zawarła ze sobą pewną umowę...

Joanna Przetakiewicz zwróciła się wówczas do męża z pewnym warunkiem. Chodziło o to, że ich randka będzie... pierwszą i ostatnią. „To nie był kompromis, tylko umowa. Od tego trzeba zacząć, że mi w ogóle do głowy nie przyszło, że mogę być z Rinke w poważnym związku. Więc kiedy się umówiliśmy na pierwszą randkę, od razu zaznaczyłam, że spotykamy się tylko i wyłącznie raz, pierwszy i ostatni, i to będzie nasz sekret”, wyjaśniła projektantka.

Czytaj też: Ewa Minge podzieliła się fantastyczną nowiną. Tata projektantki oświadczył się ukochanej

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens w sesji dla magazynu VIVA!, 2020 rok

Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens o tajemniczej umowie

Niedawno projektantka gościła w podcaście Macieja Orłosia i Pauliny Koziejowskiej „W związku”. W trakcie rozmowy Joanna Przetakiewicz opowiadała między innymi o finansach w związku. Przy okazji dyskusji o swojej książce „Miłość, władza i pieniądze” nawiązała także do pewnego rodzaju umowy, którą zawarła ze swoim ukochanym. Jej zdaniem wszystkie pary powinny sporządzić ustnie taki dokument.

„Wszystko zaczyna się od rozmowy [...] To, co jest w tej książce bardzo ciekawego i bardzo nowatorskiego, to jest "umowa na szczęśliwe życie". Żeby usiąść — to jest tylko jedna strona A4 - i na głos wypełnić tę umowę. Żeby usiąść, tak jak my teraz, naprzeciwko siebie, najlepiej przy stole [...]. Żeby sobie odpowiedzieć na pytanie: co jest naszym priorytetem? Jakie są nasze wspólne cele, a jakie oddzielne? Ile pieniędzy, konkretnie — ponieważ pieniądze są bardzo policzalne — ile pieniędzy potrzebujemy na to czy na tamto? Czy się w tym ze sobą zgadzamy? Bo właśnie przez brak takich rozmów od początku narasta problem”, zdradziła Joanna Przetakiewicz.

Zobacz także: Rozwód Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela jest nieważny? Tancerz zabrał głos w tej sprawie

Mateusz Stankiewicz/SameSame
Reklama

Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens w sesji dla magazynu VIVA!, 2020 rok

Reklama
Reklama
Reklama