Joanna Przetakiewicz: „Jako jedynaczka zawsze marzyłam o dużej rodzinie”
Gwiazda podzieliła się z fanami wspólną fotografią z synami
Dla Joanny Przetakiewicz rodzina jest najważniejsza. Dyrektor kreatywna marki La Mania doczekała się trzech wspaniałych synów. Aleksander, Filip i Jakub dawno temu wyfrunęli z rodzinnego gniazda, a Joanna Przetakiewicz nie kryje dumy z osiągnięć swoich dzieci. Ma z nimi cudowną relację. Synowie mogą liczyć na jej ogromne wsparcie i ze wzajemnością. To oni prowadzili ją do ołtarza, gdy wychodziła za mąż za Rinke Rooyensa. Joanna Przetakiewicz zamieściła mediach społecznościowych poruszając post, w którym opowiedziała o więzi z synami i macierzyństwie. Jej słowa chwytają za serce.
Joanna Przetakiewicz o macierzyństwie i relacji z synami
Synowie są dla niej siłą, motywacją i inspiracją. Dla Joanny Przetakiewicz macierzyństwo jest najważniejszą rolą. Wie, co to znaczy być samotną mamą, poświęcać swój czas na wychowanie synów, a przy tym spełniać się zawodowo i prowadzić własny biznes. „My kobiety zmagamy się z wieloma wyzwaniami i trudnościami jednocześnie, ale WARTO ♥️ Dla mnie synowie to największe źródło energii i motywacji, a także faktor szczęścia oraz satysfakcji. To SENS ŻYCIA NA ZAWSZE”, pisała jakiś czas temu w mediach społecznościowych.
Zdarza się, że Joanna Przetakiewicz dzieli się z obserwatorami wspólnymi fotografiami z synami: Aleksandrem, Filipem i Jakubem. „Moi trzej synowie są spełnieniem moich marzeń. Kocham najbardziej na świecie ♥️♥️♥️ Moi przyjaciele. Moja duma. Moje wsparcie. Mój BEST TEAM. Dzięki Wam wiem, że bycie mamą to najlepsze, co może się w życiu przydarzyć. Kocham Was ”, pisała w poście opublikowanym z okazji Dnia Dziecka.
Zobacz też: Czym zajmują się synowie Joanny Przetakiewicz?
Joanna Przetakiewicz z synami, Aleksandrem, Filipem i Jakubem na pokazie kolekcji La Mania, 2011 rok
Jaką mamą jest Joanna Przetakiewicz?
Joanna Przetakiewicz wraca wspomnieniami do czasu, w którym po raz pierwszy została mamą. Od zawsze marzyła o tym, by doświadczyć macierzyństwa. Chciała mieć dużą rodzinę. „Pierwszego syna urodziłam, kiedy byłam na studiach. Miałam niewiele ponad 20 lat. Jaka ja wtedy byłam szczęśliwa! Koleżanki pytały, czy nie boję się? Czy nie jest mi żal studenckich imprez i akademickiego życia? Ja już to wszystko miałam w liceum. Wyszalałam się i bardzo chciałam spełniać marzenia o rodzinie. Spełniłam. Dzięki wsparciu mojej kochanej mamy, determinacji i temu, że tego tak bardzo chciałam, nigdy nie mówiłam, jak mi ciężko”, mówiła.
Nie było to łatwe, dla Joanna Przetakiewicz starała się godzić wiele ról. Jednak miała w sobie ogromną siłę i przepełniała ją miłość do dzieci. „W ciągu dnia studiowałam, pracowałam, odbierałam chłopców ze szkoły, spędzaliśmy razem czas, chłopcy szli spać, a ja wracałam jeszcze do pracy. I tak codziennie. Żyłam na 6 biegu. Dla nich, ale przede wszystkim dla siebie. Nie byłam matką, która zapominała o sobie, o swoich marzeniach i obwiniała świat za to, jak bardzo jest zmęczona. Cieszyłam się, że moje dzieci są zdrowe, że świetnie sobie radzimy, a kiedy miałam dość, wsiadałam w nocy w samochód i jechałam przed siebie”, zwierzała się.
Bizneswoman niczego nie żałuje. Nie ukrywa, że starała się być dla swoich dzieci najlepszą mamą. To dziś procentuje niesamowitą relacją, którą ma z synami. Dorośli dziś mężczyźni spełniają swoje marzenia i osiągają kolejne sukcesy. Joanna Przetakiewicz udowodniła im, że nie ma rzeczy niemożliwych.
„Zawsze robiłam to, co dawało mi radość, power i spełnienie. Dzięki temu mogłam być fajną mamą, nie taką, która umordowana, przerażona, bezsilna czeka na to, żeby dzień się skończył, a nowy szybko nie zaczął. Wtedy nie starczało mi czasu na życie towarzyskie, ale zawsze miałam grono przyjaciół, którzy reagowali, gdy za bardzo wpadałam w wir pracy i domowych obowiązków. Byłam mamą małych dzieci z biznesem, który rozkręcałam z kalkulatorem w ręku i z zielonym pojęciem o nim. Niczego nie żałuję. Wręcz przeciwnie - wszystko zrobiłabym znowu tak samo”, pisała w jednym z postów na Instagramie.
Joanna Przetakiewicz w sesji VIVY!, 2019 rok
Teraz gwiazda opublikowała wspólny kadr z synami i podziękowała im za wszystko. Przede wszystkim, za ogromne wsparcie i zrozumienie. „Kocham najbardziej ♥️ Rodzice najczęściej oczekują, że dzieci powinny im dziękować. Ja chcę zrobić odwrotnie. To ja Wam dziękuję za Wasze zrozumienie, wsparcie, mądrość, cierpliwość. Za te wszystkie lata, kiedy pracowałam i uczyłam się jednocześnie, a Wy nigdy nie sprawialiście problemów. Nie mieliście pretensji ani żalu. Roszczeń ani żądań', wyznała.
Joanna Przetakiewicz po raz kolejny podkreśliła, że najszczęśliwszy moment w życiu to ten, kiedy dowiedziała się, że zostanie mamą. „Pierwszy, drugi i trzeci raz. Nie bałam się ani nie zastanawiałam, jak to będzie. Wiedziałam, że zaczyna się dla mnie nowy, jeszcze lepszy czas. Tak bardzo tego chciałam. Jako jedynaczka zawsze marzyłam o dużej rodzinie. Opowiadałam przyjaciółkom o swoich planach. Trochę nie dowierzały, że zamiast bawić się i szaleć z nimi w klubach, ja wolałam wyparzać butelki i śpiewać kołysanki. Nic bym nie zmieniła. Ani wtedy, ani teraz", zwierzyła się.
Fani gwiazdy pospieszyli z komentarzami. Słowa Joanny Przetakiewicz bardzo ich wzruszyły. „Idealnie napisane !!! Wzruszylam się do łez ❤️❤️❤️Tez jestem mamą trojki wspaniałych cudownych dzieci !!!! Każdego oczekiwałam , były moim marzeniem . Cierpliwe i bezproblemowe , trzymają się razem i dzielnie znoszą moja nieobecność . Samych cudownych chwil dla Was ❤️❤️", „Podobno silne kobiety rodzą chłopców. I Pani jest dla mnie właśnie supermenką