Reklama

Dziś Joanna Koroniewska jest spełnioną aktorką, a u boku Macieja Dowbora stworzyła wspaniałą i szczęśliwą rodzinę. Jej życie nie było jednak w pełni wolne od problemów. Gwiazda z żalem wspomina dzieciństwo oraz ojca, który porzucił rodzinę, gdy była zaledwie dwuletnią dziewczynką… Jak dziś wygląda ich relacja?

Reklama

Joanna Koroniewska — trudne dzieciństwo. Ojciec zostawił rodzinę, gdy miała dwa lata

Aktorka nie miała łatwego życia. Ze smutkiem powraca pamięcią do czasów młodości, które nie szczędziło jej bolesnych ciosów. Joanna Koroniewska jest owocem związku pani Teresy oraz Leszka Koroniewskiego, który ukrywał przed ukochaną fakt, iż jest… żonaty. Gdy ich córka miała niespełna dwa lata, porzucił rodzinę i wyjechał do Niemiec. Po latach tłumaczył, że jego migracja miała podłoże polityczne.

Joanna Koroniewska, VIVA! 2/2024

Łukasz Kuś

“Pod koniec lat 70. musiałem ze względów politycznych wyjechać do Niemiec, lecz mieliśmy ze sobą kontakt. Urwał się, kiedy kariera Asi nabrała tempa. Jedno drugiemu powiedziało o dwa słowa za dużo. Chcę to odkręcić”, zwierzał się w rozmowie z Dobrym Tygodniem stwierdzając, że wszystkie jego życiowe decyzje miały związek z trudną przeszłością oraz wychowaniem w przemocowym domu.

Joanna Koroniewska spotkała się z ojcem ponad dekadę później, lecz czasem ich relacja uległa znacznemu pogorszeniu. Wtedy los zadał jej kolejny cios — gdy kończyła studia, straciła ukochaną mamę. "Tak wiele się zmieniło a mimo wszystko ból nadal pozostał. I pewnie będzie mi towarzyszył zawsze. Była taka pozytywna, zawsze uśmiechnięta. Ja zostałam sama. Bez ojca, rodzeństwa. Na wiele lat. Boli nadal i pewnie zawsze będzie bolało" — tak wspominała rodzicielkę na Instagramie.

Pomimo braku wsparcia ze strony taty w najtrudniejszych chwilach, gwiazda jeszcze kilkukrotnie próbowała odnowić utracony kontakt. Zaprosiła go nawet na plan serialu “M jak miłość”. Tymczasem Leszek Koroniewski bardzo długo wypominał z żalem córce, iż nie dostał od niej zaproszenia na ślub z Maciejem Dowborem. Nie miał również okazji poznać swoich jedynych wnuczek…

Joanna Koroniewska straciła kontakt z ojcem. Jak dziś wygląda ich relacja?

Po latach milczenia, aktorka w dosadnych słowach odpowiedziała Leszkowi Koroniewskiemu. Wówczas jej ojciec poza stwierdzeniem, że córka uniemożliwia mu kontakt z wnuczkami, miał wobec niej jeszcze inne zarzuty... “Miałem do Asi trochę żalu. Gdy jej mama była w hospicjum, to pomagała jej moja teściowa z pobliskiego Raszyna. Asia spędzała u niej weekendy i obiecywała, że też będzie ją wspierać. Nie robiła tego”, stwierdził na łamach Dobrego Tygodnia.

Joanna Koroniewska zabrała głos, reagując na wypowiedzi ojca za pośrednictwem Instagrama. Aktorka podkreśliła, że tak prywatne kwestie nigdy nie powinny były ujrzeć światła dziennego.

“Drogi Tato, ten samolot już odleciał. Wiele lat temu. Życzę ci wszystkiego dobrego, po raz kolejny przypominając, że najlepiej kontaktować się z bliskimi osobiście, nie przez publikacje w gazetach, bo to najdobitniej świadczy o prawdziwych intencjach człowieka. Ja codziennie czytam wiadomości od wielu nieznanych mi osób w mediach społecznościowych, więc argument jakoby się przez lata nie dało, JUŻ NIESTETY przestał istnieć. Smutne jest to, że są ludzie, którym bardziej zależy na swoim własnym wizerunku niż rzeczywistej potrzebie. I to aż tyle w temacie. To pierwszy i mam nadzieję ostatni mój publiczny komentarz w tej sprawie", obiecała sobie. "Ojciec to stan emocji, a nie wspólny kod DNA”.

W jednym z wywiadów mówiła z kolei: “To jest człowiek, który woli się lansować niż widzieć swoje dzieci. Jeśli udziela wywiadów, zamiast się ze mną skontaktować, to najlepiej świadczy o jego intencjach”. Aktorka nie wie jednak, co przyniesie przyszłość. Nie wyklucza całkowicie możliwości pogodzenia się z Leszkiem Koroniewskim, dlatego w przeciwieństwie do niego woli nie zabierać w tej sprawie głosu publicznie.

“Nie mam żalu, natomiast mam wrażenie, że tutaj to jest jakaś medialna sytuacja. Dlatego nie chciałabym jej podkręcać i o niej mówić, ponieważ to się dzieje poza mną. Nic do mnie nie dochodzi, a wszystko rozgrywa się w mediach. [...] Mimo wszystko jednak bym pozostała przy tym, że jak komuś zależy na kontakcie, to zna mój numer, a nie idzie do mediów”, stwierdziła podczas wizyty w podcaście Zdanowicz pomiędzy wersami.

Źródło: Plejada.pl, Pudelek.pl, SE.pl

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 06.06.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama