Jarosław Kuźniar o drodze zawodowej i samotności. „Myślę, że każda publiczna osoba się tak czuje”
„Nie da się normalnie żyć mając reflektor na gębie”
Swoją karierę zaczynał od radia, potem przeszedł do telewizji, a następnie próbował swoich sił w Internecie. Jarosław Kuźniar kilka miesięcy temu był gościem w podcaście Żurnalisty. Opowiedział w nim o swoich przemyśleniach związanych z pracą dziennikarza, o tym, jak przebiegała jego droga zawodowa oraz... o samotności. Przed laty wyznał, że czuje się samotny. A jak jest dzisiaj? „Myślę, że każda publiczna osoba się tak czuje”, tłumaczył.
Jarosław Kuźniar – kariera
Swoją karierę zawodową Jarosław Kuźniar zaczynał od lokalnego radia i telewizji już jako piętnastolatek. W 1999 roku podjął pracę w Programie Trzecim Polskiego Radia w Warszawie, a następnie w Radiu Zet. Jak wyjaśniał w podcaście Żurnalisty, chciał się rozwijać. W 2007 roku dołączył do zespołu TVN24 i, jak twierdzi, przeskok między radiem i telewizją to była spora różnica, ale także nowe doświadczenie. „Za każdym razem, to było zdobywanie nowych doświadczeń”, mówił Żurnaliście. Na pewnym etapie swojej kariery zawodowej Jarosław Kuźniar z kanału informacyjnego trafił do programu Dzień Dobry TVN, który współprowadził razem z Anną Kalczyńską przez prawie rok.
Szczerze przyznał, że nie był to dla niego najlepszy czas. W swoim podcaście Żurnalista postanowił również zapytać, czy dziennikarz robił jeszcze coś „na siłę”, poza pracą przy popularnej śniadaniówce. „Myślę, że parę rzeczy by się zdarzyło, ale chyba nic tak na siłę nie było, jak tam. Chociaż to też przez chwilę było bardzo ciekawe doświadczenie”, odpowiedział prezenter. Przyznał także, że ta decyzja nie należała do niego i nie miał na nią wpływu. „Możesz zobaczyć czy możesz, czy wytrzymasz. Poza tym nie wiem, czy wiesz, ja nawet nie miałem wielkiego wyboru. Jak myśmy się z moim szefem pożegnali, to było w ciągu jednej nocy, z Wstajesz i wiesz lądujesz w Dzień dobry TVN", tłumaczył Jarosław Kuźniar.
W 2016 roku postanowił zmienić swoją ścieżkę zawodową i rozpoczął współpracę z portalem Onet.pl, którą zakończył w 2020 roku. A jak czuł się odchodząc z telewizji? „Z TVN24 znikałem dosłownie z dnia na dzień. Z bólem serca ogromnym, bo oddanie „Wstajesz i wiesz” w obce ręce było jak odebranie dziecka przy rozwodzie. Z DDTVN odszedłem spokojny i świadomy, że dla mnie samego tak będzie najlepiej”, mówił w 2017 roku w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską dla magazynu VIVA!. „Wiedziałem, że chcę być w radio, kiedy przyszła telewizja, skala marzeń się przesunęła. Wydawało mi się, że, jak kiedyś z Trójką, pracujesz na wizji do końca życia. W USA jesteś siwym staruszkiem, którego widzowie oglądają, bo on już ma tyle wiedzy, tyle doświadczeń, że telewizja nie chce go wypuścić. Mój problem polega na tym, że zacząłem w wieku lat 15, dzisiaj czuję się zawodowo starzej, niż powinienem”, opowiadał.
Co naprawdę było powodem odejścia Jarosława Kuźniara z telewizji? Okazuje się, że przyczyną było... jego zamiłowanie do podróżowania. „Dotąd wydawało mi się, że nikomu nie przeszkadza, że podróżuję. Wracałem mądrzejszy, to bardzo pomagało mi w programie telewizyjnym na żywo, budowało uczciwość i wiarygodność. Moją i stacji. Nagle uznano, że to może zaszkodzić TVN24", zdradził Wojciechowi Gilowi w podcaście „Rozmowy na pełnej". Dziennikarzowi zdarzało się także wielokrotnie spotykać się z hejtem. Na różne sposoby próbował z nim walczyć. „Czasem zdarzało się, że robiłem screen i pokazywałem tę osobę publicznie, żeby ten ktoś albo zamknął własne konto, albo wręcz, żeby wysłać to na policję. Jednak nigdy nie kończyło się to czymś dobrym (…) Nie kończyło się to żadnym wyrokiem ani niczym, więc warto było to zgłaszać, ale po pewnym czasie uznaliśmy z firmą, czyli z TVN’em, że to do niczego dobrego nie prowadzi", tłumaczył w tej samej rozmowie.
Czytaj też: Cezary Pazura kilka dni temu pożegnał ukochaną mamę. Edyta Pazura zabrała głos
Jarosław Kuźniar, największe odkrycie telewizyjne roku, Wiktory, 11.05.2009 rok
Dorota Wellman, Jarosław Kuźniar, Bal Fundacji TVN, Warszawa, 04.09.2010 rok
Jarosław Kuźniar w sesji dla magazynu VIVA!, marzec, 2017 rok
Jarosław Kuźniar o poczuciu samotności
W podcaście Żurnalista wrócił do rozmowy z Jarosławem Kuźniarem sprzed lat i postanowił przypomnieć jego słowa o samotności, do której się przyznał w 2016 roku. Dziennikarz wyznał, że niewiele się w tej kwestii zmieniło. Uważa też, że taki stan jest bardzo częstą konsekwencją bycia rozpoznawalnym. „Myślę, że każda publiczna osoba się tak czuje. Wszystkim wydaje się, że jeśli ludzie cię rozpoznają, to masz zaj*biste życie. Nie da się normalnie żyć mając reflektor na gębie”, tłumaczył prezenter. O poczuciu samotności Jarosław Kuźniar mówił Wojciechowi Gilowi w podcaście „Na pełnej": „Każda osoba publiczna może tego nie pokazywać albo tego nie mówić, ale tak naprawdę jest bardzo samotna. Często wychodzimy na scenę, żeby coś zrobić, dać z siebie wszystko, zadowolić kogoś, pewnie rykoszetem kogoś wkurzyć, ale tak naprawdę, kiedy schodzimy ze sceny, to jest już koniec i jesteśmy sami ze sobą".
Jarosław Kuźniar w podcaście Żurnalisty podzielił się także przemyśleniami swojej córki. „Moja Zosia pyta czasem: „Po jaką cholerę ty cały czas zakładasz tę maskę, skoro już nie trzeba?”. Wtedy odpowiadam, że maski to ja mogłem założyć i przez 2 lata wreszcie mogłem bezpiecznie czuć się na ulicy. W tym sensie, że nikt mnie nie oceniał, nie patrzył, mogłeś zrobić, co chcesz i to było fajne. Taka umiejętność chowania się czasami przed tłumem, wzrokiem, czy nawet wyimaginowanym zainteresowaniem jest mega ważne po tylu latach", opowiadał. „Bardzo często lubię być sam, żeby pomyśleć albo coś zrobić. Lubię gadać, do czasu...”, dodał dziennikarz.
Zobacz także: Patrycja Markowska układa swoje życie po rozstaniu z Jackiem Kopczyńskim. Artystka opowiedziała o najbliższych planach
Jarosław Kuźniar w sesji dla magazynu VIVA!, marzec, 2017 rok
Jarosław Kuźniar w sesji dla magazynu VIVA!, marzec, 2017 rok
Jarosław Kuźniar, Weekend Cudów Szlachetnej Paczki, Kraków, 12.12.2021 rok