Reklama

O japońskiej rodzinie cesarskiej słyszymy rzadko. Ostatnio głównie za sprawą 25-letniej księżniczki Mako, najstarszej córki księcia Akishino i księżnej Kiko. W Azji niemałym skandalem są jej zaręczyny. Emocje budzi fakt, że jej narzeczony, Kei Komuro, nie jest członkiem rodziny cesarskiej. Jest prawnikiem, a para poznała się na studiach. Zgodnie z japońskim prawem i tradycją zaręczyny Mako są równoznaczne z utratą cesarskich tytułów.

Reklama

Miłość japońskiej księżniczki

Para jest razem od roku. W tym czasie wybranek księżniczki poznał jej rodzinę i został zaakceptowany. Na szczęście nikt nie sprzeciwia się jej wyborowi. Zaręczyny zostały już oficjalnie ogłoszone na konferencji prasowej. Początkowo planowaną ją już na 8 lipca, lecz opóźniono ją ze względu na ostatnie powodzie w Japonii. Mako wyznała mediom, ze Kei uwiódł ją swoim uśmiechem i razem chcą tworzyć „ciepłą, spokojną rodzinę, pełną uśmiechu”. Ślub jest planowany na przyszły rok.

Japońskie media piszą, że to nie pierwsze taki „mezalians” na cesarskim dworze. Kilka lat temu małżeństwo z miłości wybrała ciotka Mako, księżniczka Sayako, a po niej księżniczka Noriko, córka kuzyna cesarza, księcia Takamado.

Dalsze losy rodziny cesarskiej

Wedle japońskiej tradycji prawa do tronu wciąż dziedziczą wyłącznie mężczyźni, dlatego Mako mogła sama postanowić o swojej przyszłości. Rodzina cesarska stoi jednak przed niemałym problemem. Obecny cesarz Akihito ma 83 lata jest 125 cesarzem w historii Kraju Kwitnącej Wiśni. Poza nim w rodzinie jest jedynie czterech mężczyzn, pozostałe 14 osób to kobiety. Członkowie rodziny cesarskiej uprawnieni do dziedziczenia tronu to dwaj synowie Akihito, jego brat oraz 10-letni wnuk. W sierpniu ubiegłego roku cesarz zapowiedział, że ze względu na wiek bierze pod uwagę abdykację i poprosił o wyrozumiałość.

Reklama

Zobacz także: Królewskie śluby jak z bajki. Zobacz najpiękniejsze królewskie suknie ślubne!

Reklama
Reklama
Reklama