Reklama

Jan Lubomirski-Lanckoroński to znany prawnik i inwestor. Rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym, a głośno zrobiło się o nim dopiero w 2001 roku. Niechętnie dzieli się prasą szczegółami ze swojego życia, ale co jakiś czas robi wyjątek. W 2019 roku poinformował o tym, że planuje poślubić hrabiankę Helenę Mańkowską. Ten piękny dzień mają już za sobą. W krakowskim magistracie w 2020 roku państwo młodzi przysięgli sobie dążenie do zgodnego, szczęśliwego i trwałego małżeństwa. Nowożeńcom w tym dniu towarzyszyła rodzina i najbliżsi przyjaciele. Postanowiliśmy się przyjrzeć nieco bliżej Janowi Lubomirskiemu-Lanckorońskiemu! Kim jest i co o nim wiemy?

Reklama

Jan Lubomirski-Lanckoroński - kim jest polski książę?

Jan Lubomirski-Lanckoroński to znany prawnik i inwestor, jest prezesem grupy Landeskrone i Fundacji Książąt Lubomirskich. Ukończył studia prawnicze na UJ, a po aplikacji został radcą prawnym. Na koncie ma dyplomy takich uczelni, jak London School of Economics czy University of Navarra w Barcelonie. Płynnie mówi po niemiecku, angielsku, włosku, francusku i rosyjsku. W 2019 roku znalazł się na setnym miejscu listy 100 najbogatszych Polaków magazynu Wprost. Jego majątek wyliczono na ok. 369 mln złotych.

Zobacz: Tak wygląda życie polskiejksiężniczki. Poznajcie Tamarę Czartoryską

O jego życiu prywatnym wiadomo jednak niewiele. Jan Lubomirski-Lanckoroński dba o swoją prywatność. Przez dwanaście lat był mężem Dominiki Kulczyk. Tak mówiła o mężu w wywiadzie dla Twojego Stylu: „Tata chciał nas ze sobą poznać, ale ja stworzyłam sobie w głowie stereotypowy obraz księcia: egocentryk, dziwak, odrealniony. Ja, kapitalistka, kupiłam komunistyczną propagandę o rozkapryszonej arystokracji. Jaś był jednak uparty i zdecydowany, bo na trzeciej randce powiedział niby żartem, że będę jego żoną. Rzadko spotykałam mężczyzn, którzy wiedzieli, czego chcą. Okazało się, że jest zaprzeczeniem cech, które mu wmówiłam. To mężczyzna, który daje 100 proc. wsparcia, ale i romantyk w starym stylu”, opowiadała.

Sam Jan Lubomirski-Lanckoroński wspominał, że w młodości czerpał z uroków życia, a arystokratyczne korzenie w niczym mu nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie: „Na pewno pochodzenie arystokratyczne budziło zainteresowanie i powodowało ciekawość u płci pięknej (...) Żyłem pełną piersią. Mówiąc kolokwialnie, mój background nie przeszkadzał mi. Intensywnie przeżyłem lata młodzieńcze”, przyznał. Para rozwiodła się jednak w 2013 roku, ale doczekała się dwójki dzieci - syna Jeremiego i córki Weroniki.

Kim jest żona Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego?

Od kilku lat Jan Lubomirski-Lanckoroński spotykał się z Heleną Mańkowską. Para stanęła na ślubnym kobiercu 28 sierpnia 2020 roku. Kim jest żona Jana Lubomirskiego? Jest w połowie Polką, w połowie Francuzką. Urodziła się i wychowała w Paryżu. Dziesięć lat temu przybyła do Polski i z miejsca zachwyciła się Szczawnicą. W 1909 roku jej pradziadek, hrabia Adam Stadnicki kupił uzdrowisko Szczawnica od Akademii Umiejętności, które unowocześnił i upiększył. Po wojnie skonfiskowano majątek i dopiero w 2005 roku pojawiła się okazja do tego, by odzyskać dobra rodzinne.

„Wtedy to nasz ojciec, Andrzej Mańkowski, postanowił zainwestować środki finansowe w odbudowę dziedzictwa rodzinnego oraz w kontynuację planów swojego dziadka – rozwoju miasta. Wtedy do Szczawnicy przyjechał mój brat Krzysztof, potem Nicolas, a po kilku latach dołączyłam też ja. Nie miałam wtedy pojęcia, że będę pracowała i mieszkała w Polsce, w dodatku w tak pięknym miejscu. Kiedy przyjechałam do Szczawnicy i odkryłam ten kurort, poczułam chyba te same emocje, które czuł mój pradziadek związując się z tym miejscem. Pierwsze było zauroczenie górami, wspaniałą przyrodą, Dunajcem i panującą dookoła ciszą. Następnie przyszło głębokie przywiązanie do mieszkańców – serdecznych, pogodnych i oddanych tradycji. I wreszcie wyzwanie, które się czuje wchodząc do pięknego zabytkowego budynku i ma się chęć, by zaczął tętnić życiem na nowo. To właśnie kombinacja tych czterech elementów cały czas ciągnie mnie do tego miejsca – rodzina, otoczenie, ludzie i wyzwania.”, powiedziała Annie Chodackiej-Penier dla Sukces jest kobietą.

Jej życiowym motto jest: „jeśli możesz o czymś marzyć, możesz to również osiągnąć”. Dwa lata temu para ogłosiła, że planuje ślub. Wówczas magazyn Wprost podawał, że dzieci Jana Lubomirskiego na co dzień mieszkają w Wielkiej Brytanii, ale kibicują zarówno mamie, jak i tacie.Oboje mieli okazję poznać nową wybrankę polskiego księcia i w pełni ją zaakceptowali: „Londyńska szkoła ma zaskakująco dużo dni wolnych, więc często są z nami, zwłaszcza, że zżyli się z ciocią Helenką”, powiedział w wywiadzie Jan Lubomirski. Dzięki kontaktowi z dziećmi narzeczonego, Helena Mańkowska poczuła instynkt macierzyński. „Przepadam za nimi. Ja jeszcze nie mam dzieci, ale zamierzamy się postarać o kolejnego potomka”, wyznała wówczas dziennikarzowi magazynu Wprost.

VIPHOTO/eastnews

Dziś Jan Lubomirski-Lanckoroński wiedzie spokojne życie u boku żony: „Planowaliśmy tradycyjne staropolskie wesele, które miało trwać kilka dni, jednak mając na względzie panującą pandemię, zdecydowaliśmy się na ceremonię w najściślejszym gronie rodzinnym”, czytamy w wydanym komunikacie prasowym. Państwo młodzi przysięgli sobie miłość w krakowskim magistracie.

Reklama

Milioner i prawnuczka inwestora uzdrowiska Szczawnica (hrabiego Adama Stadnickiego) zasiedli w dobrych humorach do białej dorożki i ruszając z Rynku udali się do Wierzynka. Co ciekawe, małżonkowie są ze sobą spokrewnieni! „Jestem wujem Heleny, ale piątego stopnia. Wywodzimy się z tego samego pnia drzewa genealogicznego, mieliśmy wspólny herb”, mówił przed laty książę.

PAP / Łukasz Gągulski
Reklama
Reklama
Reklama