Jan Englert w szczerym wyznaniu o swoim stanie zdrowia. Aktor wyjawił, że wykryto u niego tętniaka
"Najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć”
Aktor i dyrektor artystyczny Teatru Narodowego ujawnił ostatnio niepokojący fakt dotyczący jego zdrowia. Jan Englert zdobył się na szczerość w rozmowie z Kamilą Drecką na potrzeby książki „Bez oklasków”, która będzie miała premierę 10. listopada. Mężczyzna wyznał, że wykryto u niego tętniaka w aorcie szyjnej...
Jan Englert – kariera
78-letni aktor zadebiutował jako 14-latek w filmie Andrzeja Wajdy „Kanał”. Od tego czasu regularnie pojawiał się na małym i dużym ekranie, jednak największą sławę przyniosły mu role w serialach, takich jak: „Polskie drogi”, „Noce i dnie”, „Lalka”, „Rodzina Połanieckich” czy „Matki żony i kochanki”. Jan Englert spełnia się także jako reżyser w teatrze. W 2003 roku objął funkcję dyrektora artystycznego Teatru Narodowego. Mężczyzna jest również wykładowcą warszawskiej Akademii Teatralnej, w której pełnił funkcję dziekana wydziału aktorskiego oraz rektora.
Czytaj też: Pierwsza żona Jana Englerta jest nieuleczalnie chora. Barbara Sołtysik przebywa w specjalistycznym ośrodku
Jan Englert w sesji dla magazynu VIVA!, 2010 rok
Stan zdrowia Jana Englerta
W książce „Bez oklasków”, która ukaże się 10. listopada, Jan Englert opowiada o swoim życiu. W rozmowie z Kamilą Drecką zdobył się także na szczere wyznanie dotyczące swojego zdrowia: „okres gwarancyjny minął, jeszcze jestem trochę na rękojmi. Generalnie rzecz biorąc: lakier i blacha w porządku, ale co z układem wydechowym? Czy skrzynią biegów? A tak na poważnie: niedawno wykryto u mnie, jak się okazało, wieloletnie znalezisko, tętniaka w aorcie szyjnej. Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza. (...) Tylko trzeba co jakiś czas sprawdzać, czy przypadkiem nie puchnie. No i tyle".
Jak zareagował na swoje problemy zdrowotne Jan Englert? Okazuje się, że aktor nie jest załamany swoim stanem zdrowia i zachowuje spokój. „A mnie się to podoba, bo jakbym nagle odłożył łyżkę, to na amen. Jeśli to wygląda na żart, śpieszę ze sprostowaniem: zupełnie nie żartuję! Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. Wiem, że to jest straszne dla bliskich, którzy zostają, ale dla klienta - idealne. No co, męczyć się jak roślina, walczyć o życie za wszelką cenę?", wyznał Kamili Dreckiej w „Bez oklasków”.
Panu Janowi życzymy dużo zdrowia!
Zobacz także: Beata Ścibakówna o małżeństwie: „nie jest usłane różami, chyba że różami z kolcami”
Jan Englert w sesji dla magazynu VIVA!, 2010 rok