Reklama

Życie Meghan Markle w ostatnich latach diametralnie się zmieniło. Z serialowej aktorki stała się znana jako ta, która dołączyła do rodziny królewskiej, by po kilku latach z zrezygnować z pełnienia królewskich funkcji. W ostatnich miesiącach nie dało się jednak nie zauważyć, że choć monarchini nie była zadowolona z decyzji wnuka i jego żony, to otwarcie okazywała im wsparcie i stała za nimi murem. Czy ma na to wpływ to, co wydarzyło się podczas pierwszego spotkania królowej z Meghan? Przypomnijmy, że aby móc stanąć na ślubnym kobiercu u boku księcia, podobnie jak księżna Kate przed laty, Meghan potrzebowała oficjalnej zgody od królowej. Jak wyglądało ich pierwsze spotkanie? Poznajcie szczegóły.

Reklama

Pierwsze spotkanie królowej z Meghan

W poniedziałek, 27 listopada, rzecznik pałacu Clarence House za pośrednictwem Twittera ogłosił, że książę Harry i Meghan Markle są zaręczeni. „Jego Wysokość książę Walii z radością ogłasza zaręczyny księcia Harry'ego z panią Meghan Markle. Ślub odbędzie się wiosną 2018 roku. Jego wysokość i pani Markle zaręczyli się niedawno w Londynie. Książę Harry powiadomił jej Królewską Mość oraz pozostałych członków najbliższej rodziny. Poprosił również o błogosławieństwo rodziców pani Markle i je otrzymał”, mogliśmy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu. Szybko pojawiły się spekulacje dotyczące tego, dlaczego królowa zdecydowała się zaakceptować wybrankę wnuka i jak w ogóle przebiegło ich pierwsze spotkanie.

Zanim ogłoszono zaręczyny, Meghan od kilku dni przebywała już w Londynie. Para wówczas spotykała się ze znajomymi i najbliższymi Harry'ego, by móc podzielić się z nimi radosną nowiną. Książę wedle zwyczaju musiał poprosić królowa o pozwolenie na ślub z Meghan - monarchini musi podpisać oficjalną zgodę z udzialem tajnej Rady Wielkiej Brytanii. Początkowo niewielu sądziło, że królowa zgodzi się na ślub wnuka z Meghan. W końcu przed laty monarchini sprzeciwiła się kilku związkom, tym samym nie dopuszczając od zawarcia królewskich ślubów.

Getty Images

Tak było choćby w przypadku księżniczki Małgorzaty, która nie mogła związać się z Peterem Townsendem. On starszy od niej o 15 lat, na dodatek żonaty, a do tego „tylko” służący, nie był idealnym kandydatem na męża. Ówczesny premier, Winston Churchill i jego rząd, nie wyrazili jednak zgody na ślub, mimo publicznego poparcia dla pary. By utrudnić kochankom kontakty, Peter Townsend został odesłany do pracy w ambasadzie brytyjskiej w Brukseli, ale zakochani pisali do siebie listy, a ich relacja stawała się coraz silniejsza. Po 2 latach rozłąki, w 1955 roku księżniczka skończyła 25 lat. Mimo to nadal odmawiono jej prawa do zawarcia małżeństwa z Peterem. Rząd Anthony'ego Edena zdecydował, że jeśli księżniczka chce wyjść za mąż za niego, to musi zostać pozbawiona wszystkich przywilejów królewskich, w tym prawa do dziedziczenia tronu. Podobnego zdania była Elżbieta II. Jako głowa Kościoła anglikańskiego nie mogła wyrazić zgody na ślub z rozwodnikiem. Historycy zaznaczają jednak, że nie nakazywała niczego siostrze, powtarzając, że ostateczna decyzja zależy od niej samej. W końcu Małgorzata i Peter rozstali się, a do ślubu nie doszło.

Getty Images

Podobnie było przecież w przypadku związku księcia Karola z Camilą Parker-Bowles. Wielu już na początku ich znajomości dostrzegło, że syn królowej jest zakochany w Camilli, ale monarchini nie widziała w niej odpowiedniej partnerki dla swojego pierworodnego. By książę Karol przemyślał „swoje uczucia”, został wysłany do wojska. Gdy wrócił okazało się, że jego ukochana znalazła pocieszenie w ramionach innego mężczyzny. Następnie znaleziono Karolowi idealną kandydatkę na żonę, którą została księżna Diana.

Jak widać, Meghan Markle miała więc się czego obawiać. Jak czytamy w książce Finding Freedom, Meghan i Harry oficjalnie spotkali się z królową 12 października 2017 roku, ale kilka tygodni wcześniej mieli okazję „wpaść” na siebie na królewskim dworze. „Oni jechali windą królowej - oszałamiającą, z kutego żelaza wykonanej w poprzednim wieku - aż do prywatnego wejścia monarchini. Meghan nie wiedziała, czego się spodziewać”, czytamy.

Szybko okazało się, że obawy Meghan były bezpodstawne. Choć przez kilka dni ćwiczyła, jak powinna się przywitać, co powinna zrobić, żeby nie zaliczyć faux-pas - królowa przywitała ją z otwartymi ramionami: „Harry pocałował babcię w oba policzki, gdy wraz z ukochaną wszedł do salonu królowej. Meghan wiedziała, że powinna dygnąć. Przed tym dniem ćwiczyła to kilkanaście razy. Prawda była jednak taka, że nie miała się czego bać - królowa uwielbia swojego wnuka i wobec jego ukochanej była bardzo serdeczna”, piszą autorzy książki Finding Freedom. Harry’emu bardzo zależało na tym spotkaniu. „Harry już w lecie prosił, żeby babcia spotkała się z jego ukochaną. Cała trójka, bo książę Filip nie uczestniczył w spotkaniu, spędziła kilkanaście minut w prywatnych pomieszczeniach Królowej z pięknym widokiem na pałacowe ogrody. Harry był przeszczęśliwy, tak jak i Meghan”, podawało jakiś czas temu Hollywoodlife.com.

O sympatii królowej do Meghan z pewnością przesądziło jednak.. zachowanie jej pupili. Psy królowej Elżbiety II, które niezbyt chętnie witają gości, wobec Meghan były wyjątkowo urocze. W wywiadzie z okazji zaręczyn książę Harry wyznał, że to właśnie za sprawą piesków Meghan podbiła serce królowej: „Corgi z miejsca cię polubiły. Ja przez ostatnie 33 lata byłem obszczekiwany, ty weszłaś i cisza, tylko merdające ogony”, wyznał rozbawiony.

Getty Images
Reklama

O pierwszym spotkaniu z królową Meghan sama postanowiła opowiedzieć podczas wywiadu dla BBC. „To niewiarygodne, że mogłam ją spotkać przez pryzmat widzenia Harry'ego, nie tylko z szacunkiem dla niej jako monarchy, ale także z miłością, jaką ma do niej jako do swojej babci. Jest niezwykłą kobietą”, powiedziała. I choć Meghan na szczęście nie popełniła podczas spotkania z królową żadnej wpadki, to wielu osobom wcześniej, w tym także gwiazdom, zdarzyło się źle wypaść przed monarchinią. A jak prawidłowo przywitać się z Elżbietą II? Zobaczcie nasze wideo!

Reklama
Reklama
Reklama