Reklama

Anna i Robert Lewandowscy na co dzień okazują sobie wiele czułości. Nie ukrywają, że miłość i rodzina są dla nich najważniejsze. Urocze wiadomości, wspólne zdjęcia, słowa wsparcia, to tylko niektóre akcenty widoczne w mediach społecznościowych. Zakochani są małżeństwem od 10 lat! Z okazji 35. urodzin Roberta Lewandowskiego, przypominamy niezwykłą historię miłości pary.

Reklama

Historia miłości Ani i Roberta Lewandowskich. Nie zawsze było łatwo...

Poznali się 16 lat temu (2007 rok) na obozie studentów Akademii Wychowania Fizycznego na Mazurach. Mówią, że w ich życiu jest dużo pozytywnych zbiegów okoliczności - od tego, że znaleźli się na jednym obozie, po miejsce w którym ćwiczyli i jak się okazało wspólne studia. W jednej z rozmów z Łukaszem Zającem trenerka wróciła wspomnieniami do początku jej relacji z mężem. Anna Lewandowska zdradziła, co tak naprawdę urzekło ją w Robercie Lewandowskim! „Lewy ma dobrą bajerę nie tylko na boisku, mówiąc mi: „Słuchaj, daj sobie poznać faceta, którego jeszcze nie znasz”, wyjawiła reporterowi WP. I tym ją urzekł. Anna Lewandowska przyznała, że gdy dowiedziała się, że jest piłkarzem, nie była przekonana do Roberta. „Strzała anioła! I do dziś jesteśmy razem”, dodała.

Zobacz: Anna Lewandowska o ukochanym mężu: „Jest niesamowicie mądrym facetem, obdarzonym wielką intuicją”

Tak swoje pierwsze spotkanie wspominali w 2014 roku na łamach VIVY!. Oboje twierdzą, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Mogłem nie jechać na obóz integracyjny, gdzie spotkałem Anię. Mogłem nie zdążyć… Ale dojechałem na jeden dzień. Pamiętam, że zobaczyłem piękną blondynkę… Ania trochę się zmieniła przez te lata (śmiech). Oczywiście, że na korzyść. Wydoroślała. Ja zresztą też. Ostatnio oglądałem swoje zdjęcia sprzed trzech lat i już zauważyłem w sobie zmiany”, mówił Robert Lewandowski.

„Nasze pierwsze spotkanie było zabawne. Robert myślał, że gram w tenisa albo tańczę w balecie. Kiedy się dowiedział, że trenuję karate, z początku nie uwierzył. Powiedział mi, że ma na imię Andrzej. Umówiliśmy się w kawiarence przy Chmielnej. I okazało się, że ćwiczymy w tym samym miejscu…”, dodała Anna Lewandowska. „…ale też zaczęliśmy w tym samym czasie studiować. Dużo było tych zbiegów okoliczności”, skomentował piłkarz. „I treningi mieliśmy w tym samym czasie i w tym samym miejscu w Pruszkowie. Nie mogliśmy się rozmijać. Dziś mówię, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo gdyby Robert nie przeszedł z Legii do Znicza, nie wiadomo, czybyśmy się lepiej poznali”, dodała Anna.

Anna i Robert Lewandowscy, 2012

Sven Simon / imago sport / Forum

Anna i Robert Lewandowscy rozumieją się bez słów

Pierwsze lata wspólnego życia pary nie wyglądały tak jak dziś. Zakochani nie mieli pieniędzy nie tylko na spełnianie marzeń, ale nawet na wynajęcie lepszego mieszkania... „Dla nas rzeczy materialne nie są najważniejsze, staramy się podchodzić do życia według zasady: nie jest istotne to, co masz, ale to, kim jesteś. Zaczynaliśmy wspólne życie zarabiając po 1200 zł. Ja jeździłem Fiatem Bravo, Ania Matizem. Czasem wspominamy życie w mieszkaniu komunalnym. Pamiętamy, jacy byliśmy szczęśliwi, mimo że po kuchni czasem biegały karaluchy”, powiedział kiedyś jeden z najlepszych światowych piłkarzy w rozmowie z Faktem.

ZOBACZ TAKŻE: Byli małżeństwem 34 lata, dziś jest po ślubie z inną. Historia Krzysztofa Skiby i jego pierwszej żony. „Coś się wypaliło”…

Zuza Krajewska/LAF AM

Anna i Robert Lewandowscy w sesji VIVY!, 2014 rok

Kolejne lata przyniosły Ani i Robertowi powiększenie majątku, co pozwoliło im na gromadzenie jeszcze piękniejszych wspomnień. W 2011 roku piłkarz oświadczył się partnerce podczas romantycznego wypadu na Malediwy.

Pobrali się 22 czerwca 2013 roku w Serocku. „Po ślubie poczułam, że rzeczywiście jesteśmy ludźmi, którzy rozumieją się bez słów, którzy żyją dla siebie wzajemnie, wspierają się na każdym kroku”, mówiła Anna. Ślub i narodziny córeczek były najszczęśliwszymi wydarzeniami w ich życiu! 4 maja 2017 roku powitali na świecie pierwszą pociechę Klarę. 6 maja 2020 roku na świat przyszła druga córka, Laura Lewandowska. Dziewczynki są oczkiem w głowie dumnych rodziców.

Niedawno Anna Lewandowska pojawiła się na okładce VIVY!. W wyjątkowym wywiadzie opowiedziała o relacji z mężem i nie szczędziła mu komplementów. „Myślę, że on też jest moim psychologiem, a przy tym niesamowicie mądrym facetem, obdarzonym wielką intuicją. Mam wrażenie, że oboje umiemy się mądrze wspierać. Robert ma poczucie własnej wartości i to jest coś, nad czym też musiał pracować. […] Dla nas ważne jest, aby pozostać uczciwymi, nie zatracić się w świecie sławnych ludzi i pieniędzy. Mamy okazję poznawać wiele znanych osób z show-biznesu, dostajemy mnóstwo propozycji, ale tak jak wspomniałam, najważniejsza jest dla nas rodzina i przyjaciele”, mówiła trenerka w rozmowie z Elżbietą Pawełek.

CZYTAJ TEŻ: Wyznanie Maffashion poruszyło sieć: „Nie otrzymuję alimentów na synka". Sebastian Fabijański odpowiedział

Anna i Robert Lewandowscy pielęgnują swój związek i starają się znajdować dla siebie więcej czasu. „Dbamy o takie chwile „tylko dla siebie”. Przy małych dzieciach i intensywnej pracy łatwo o tym zapomnieć, a pielęgnowanie małżeństwa i wzajemnej miłości jest bardzo ważne”, dodawała.

A za co piłkarz najbardziej kocha żonę? „Jest tak zwariowana, że ciężko czasami za nią nadążyć. Cenię ją za to, że jest pozytywną osobą, za to że lubi rozmawiać, że lubi mówić. Czasami ten uśmiech na jej twarzy powoduje, że człowiek sam się uśmiecha”, opowiadał Magdzie Mołek.

Niedawno rodzina Lewandowskich rozpoczęła nowy etap w życiu. Piłkarz podpisał kontrakt z klubem FC Barcelona i występuje na pozycji środkowego napastnika. To właśnie w Hiszpanii odnaleźli swoje miejsce na ziemi i tam budują szczęśliwą przyszłość. „To miejsce, w którym mogę nabrać dystansu, inaczej spojrzeć na wszystkie sprawy zawodowe i rodzinne, uporządkować je, nadać priorytety”, mówiła Anna Lewandowska.

Za parą także inne piękne wydarzenie - odnowienie przysięgi małżeńskiej! Przyjęcie miało miejsce w Hiszpanii równo 10 lat po ślubie zakochanych.

Robertowi Lewandowskiemu z okazji 35. urodzin życzymy wszystkiego, co najlepsze!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama