Reklama

Gdy w maju 2019 roku Jacek Rozenek doznał udaru, jego świat z dnia na dzień runął. Zanim nadeszła pomoc, na poboczu autostrady spędził aż cztery i pół godziny. Jak sam mówi, był po stronie śmierci. Musiał poddać się intensywnej rehabilitacji, w trakcie której uczył się mówić i chodzić na nowo. Przez problemy zdrowotne zbankrutował. Pomagała mu jednak była żona, wspierali synowie. Dziś były mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan nie ukrywa, że to graniczne doświadczenie pomogło mu wszystko przewartościować...

Reklama

Jacek Rozenek po udarze zyskał drugie życie. Trudno było mu stanąć na nogi

Nie ukrywa, że przed tym, co wydarzyło się cztery lata temu, żył bardzo intensywnie. Wydawał dużo pieniędzy, brał na siebie liczne obowiązki. Ale jego organizm w końcu powiedział „dość”. Dla Jacka Rozenka udar, który przeszedł, był doświadczeniem ekstremalnym. Wylądował na wózku, musiał przejść długą, żmudną i pełną bólu rehabilitację. Uczył się chodzić na nowo. „Grunt, że wyszedłem z tego. Poturbowany, pokiereszowany, ale wyszedłem. Mam niedoczynność prawej nogi, kiepsko biegam, prawa ręka jest słabsza o 20 procent. Ktoś pomyśli, że to jest tylko 20. Nie, to jest aż 20, a moja praca wymaga hipersprawności”, wyliczał w rozmowie z Wiktorem Krajewskim dla „VIVY!” w 2022 roku.

Co gorsza, nie mógł również wykonywać swojej pracy, więc popadł w długi. „Przed udarem zarabiałem dużo pieniędzy i wydawałem je. A teraz przez dwa lata kupiłem sobie dwie rzeczy. Oszczędności starczyły na leczenie. Wpadłem w długi, jestem na etapie rozwiązania tego poprzez upadłość konsumencką”, zwierzał się na łamach tygodnika „Świat i Ludzie”.

Jak dziś wygląda życie Jacka Rozenka? O tym opowiedział w rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu”.

Czytaj także: O tym, że mają się ku sobie, pisały wszystkie media... Co tak naprawdę łączyło Annę Popek i Jacka Rozenka?

Weronika Ławniczak/PAPAYA FILMS

Jacek Rozenek w sesji dla magazynu VIVA!, grudzień 2022 roku

Tak dziś żyje Jacek Rozenek. Wreszcie może wrócić do aktorstwa

Okazuje się, że po latach ciężkiej pracy i niewyobrażalnego dla zwykłego człowieka wysiłku, w życiu Jacka Rozenka nastał spokój. Co prawda nadal nie może zrezygnować z rehabilitacji, ale z powodzeniem powraca do aktywności zawodowych. „Na zdrowie ostatnio nie narzekam. Już swobodnie mówię i śpiewam, więc znów bez ograniczeń mogę uprawiać aktorstwo. Jeszcze korzystam z rehabilitacji i solidnie pracuję nad prawą nogą”, opisuje na łamach tabloidu.

To, co przeszedł sprawiło również, że chce wspierać innych, którzy zmagają się z konsekwencjami poważnych problemów zdrowotnych i wątpią w swoje siły. „Opowiadam o swoich problemach i postępach w leczeniu i rehabilitacji, żeby dawać nadzieję i motywację wszystkim innym chorym, których spotkały podobne rzeczy. Można naprawdę wyjść z tej choroby”, przekonuje.

Na tym jednak nie koniec. Jacek Rozenek zdradził, że prowadzi szkolenia i jest coachem – w ten sposób w sposób realny wspierać innych. Obecnie zaangażowany jest w dwa spektakle teatralne, niebawem ruszą próby do trzeciego.

Dlaczego mówi głośno o tym, co go spotkało? O problemach zdrowotnych, finansowych, długach, wierzycielach, telefonach z banku, kredycie? „Sprawność daje mi możliwość zarabiania pieniędzy, które pozwolą mi spłacać zadłużenie. Komornicy i pracownicy banku wielokrotnie zachowali się w stosunku do mnie fair, ale potrzebny jest z nimi dialog. Nie widzę powodów, dla których nie miałbym mówić głośno o swoich problemach”, mówił w rozmowie z Wiktorem Krajewskim dla „VIVY!”.

Trzymamy kciuki za dalsze plany aktora!

Czytaj także: Jolanta Fajkowska przez wiele lat ukrywała przed córką tożsamość ojca. Ich relacja była trudna

Euzebiusz Niemiec/AKPA
Reklama

Jacek Rozenek, premiera „Kochanie zrób mi dziecko”, Teatr Kamienica, 29.03.2023 rok

Reklama
Reklama
Reklama