Tym wywiadem Jacek Borkowski uciął plotki. To dlatego rozstał się z Pauliną Koziejowską
Aktor zdradził ją przez internet?!
Zaledwie trzy miesiące trwała sielanka w związku Jacka Borkowskiego i młodszej od niego o 23 lata Pauliny Koziejowskiej. Do tej pory w mediach krążyło wiele wersji powodów, dla których para miała się rozstać. Jednym z nich miała być internetowa zdradza, którą miała odkryć pogodynka... Czy to prawda? I czy aktor namawia Paulinę na danie mu kolejnej szansy? My już wiemy.
Prawda o rozstaniu Borkowskiego i Koziejowskiej
Sympatyczna pogodynka wyznała w SuperExpressie, że odeszła od aktora, bo mają inne priorytety. Koziejowska nie zamierza też rozważać wznowienia związku, mimo że według informatorów Jacek Borkowski namawiał ją do powrotu. „Z Jackiem możemy pozostać jedynie przyjaciółmi. Przy bliższym poznaniu się stwierdziłam, że nie jest on mężczyzną dla mnie. Nie mówię, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale żeby do kogoś wrócić, musisz widzieć z nim wspólną przyszłość, a ja tej przyszłości nie widzę”, wyznała Paulina Koziejowska dziennikarzom.
W tym samym czasie Jacek Borkowski udzielił krótkiego wywiadu Twojemu Imperium. W trakcie rozmowy artysta uciął plotki o tym, że miał zdradzać pogodynkę! „Że ja flirtowałem z kimś w internecie i Paulina to zobaczyła? To nieprawda. Co za bzdura! Media piszą historie wyssane z palca. Takie podwórkowe numery. Wstyd!”, powiedział Borkowski.
Dlaczego więc właściwie nie jest już z pogodynką? Czy potwierdza jej wersję o niezgodności charakterów? „Paulina jest bardzo fajną i miłą dziewczyną, ale ma inne spojrzenie na codzienność niż ja. Różnimy się w tym względzie zupełnie. Ja rozumiem jej odmienny pogląd, akceptuję to i tyle. Z drugiej strony nie mogę przygniatać drugiej osoby moim wyobrażeniem o wspólnym życiu. Zawsze musi być jakiś kompromis. Ja na ile mogę pójść, na tyle idę, ale tym razem było to za mało, żeby spełnić oczekiwania drugiej strony. Nie było więc sensu ciągnąć tego dalej, bo byłoby z tego nieszczęście, a po co ono komu potrzebne? Każdy ma jakiś pomysł na realizację siebie w związku. Ale nasze pomysły były jak linie równoległe, które nigdy się nie przetną, i tyle”, czytamy w gazecie.
Podobno aktorowi tylko trochę szkoda dzieci, bo Paulina sprawiła, że w końcu po śmierci żony w domu Borkowskiego zapanowała radość. Z drugiej strony jak powiedział dziennikarzom „radzi sobie świetnie” i patrzy z uśmiechem w przyszłość.Też macie nadzieję, że jeszcze się zakocha? \