22 grudnia Jacek Borkowski i jego ukochana, Jolanta Popławska, powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. W „Pytaniu na śniadanie” zakochani postanowili uchylić rąbka tajemnicy na temat przygotowań do ślubu oraz przebiegu ceremonii. Te słowa mogą zaskoczyć!

Reklama

Jacek Borkowski i Jolanta Popławska wzięli ślub

22 grudnia Jacek Borkowski i jego ukochana stanęli na ślubnym kobiercu. Para powiedziała sobie „tak” w otoczeniu najbliższych osób, a na świadków poprosiła syna aktora oraz przyjaciółkę panny młodej. Na uroczystości pojawili się także goście specjalni, czyli ukochane pieski Jolanty Popławskiej i jej ukochanego, yorki Balbina i Bertina.

Okazuje się, że aktor nie czekał długo z decyzją, by oświadczyć się swojej ukochanej. „Po śmierci Magdy straciłem grunt pod nogami, to mnie wiele kosztowało. Przy Joli pierwszy raz od prawie ośmiu lat poczułem spokój i poczucie bezpieczeństwa. Ja uwielbiam mieć obok siebie kobietę, bo to daje mi poczucie, że jestem mężczyzną, że mam kim się opiekować. Jestem po prostu tradycjonalistą”, zdradził w rozmowie z Faktem.

Czytaj też: Andrzej Łapicki ożenił się z kobietą młodszą o ponad pół wieku. Jego córka wyznała: „On po prostu odrzucał starość”

Zobacz także

Jolanta Popławska i Jacek Borkowski – ślub. Opowiedzieli o przebiegu ceremonii

W sobotę świeżo upieczeni małżonkowie pojawili się w studiu „Pytania na śniadanie”, w którym opowiedzieli nieco więcej o samym ślubie. Okazało się, że zakochani nie mieli zbyt dużo czasu na przygotowania do tego ważnego dnia. „To wszystko było bardzo pospieszne i trochę chaotyczne. Ale to wynikało z tego, że ja już dawno zapomniałem, a Jola to już w ogóle zapomniała, jak to jest. Rzeczywiście cała ta historia zaczęła się nam bardzo szybko i tak bardzo ładnie spuentowała się wczoraj. W związku z tym ja i Jola czekaliśmy na ten dzień w sposób emocjonalny”, wyznał Jacek Borkowski.

„Więc tak prawdę powiedziawszy, ten dzień przeszedł bez liczenia czasu. To się to po prostu stało takim jednym płynnym ruchem, aż do tego momentu, kiedy się nas zapytano i trzeba było odpowiedzieć i odpowiedzieliśmy tak”, mówił aktor w programie. „Tak, wczoraj ten ślub był taki szybki, bez scenariusza, ale wszystko poszło dobrze. Czyli nie zawsze trzeba planować, uzgadniać. Byli goście, byli życzliwi ludzie, były moje pieski, była rodzina. No więc czego chcieć więcej?”, dodała Jolanta Popławska. Na pytanie, jak czują się świeżo po ceremonii, ukochana Jacka Borkowskiego odpowiedziała: „Szczęśliwi, niewyspani, upojeni miłością”. Życzymy dużo miłości!

Zobacz także: Święta budzą w nich zawsze piękne wspomnienia. Małgorzata Socha i jej mąż zaręczyli się w wigilię

Jacek Kurnikowski/AKPA
Reklama

Ślub Jacka Borkowskiego i Jolanty Popławskiej, 22.12.2023

Reklama
Reklama
Reklama