Reklama

Jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek, a jej przebój „Wszystko, czego dziś chcę” zna cała Polska. Nie zawsze myślała jednak, że tak potoczy się jej kariera. W planach miała pójście do zakonu. Na jej drodze stanął jednak Jan Paweł II, który sprawił, że zmieniła zdanie.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Dla Izabeli Trojanowskiej rozpad jej małżeństwa był szokiem. Marka poznała jako nastolatka, był opoką

Jak Paweł II stoi za karierą Trojanowskiej

Aktorka i wokalistka pochodzi z bardzo wierzącej rodzin. Bóg od zawsze pełnił w jej życiu bardzo ważną rolę. Jej talent wokalny został odkryty w chórze kościelny, jednak nawet wtedy nie myślała, aby swoje życie związać z muzyką. Kiedy jednak wzięła udział w Festiwalu Piosenki Religijnej 1971, jej występ zobaczył sam Jan Paweł II. To właśnie on wręczył jej dyplom. Uścisk dłoni z papieżem sprawił, że całkowicie przewartościowała swoje życie.

Thomas Lebie / Forum

„Kiedy uścisnął mi dłoń, poczułam się, jakbym otrzymała przepustkę do mojego przyszłego zawodu. […] Uznałam, że te nagrody to glejt od Pana Boga. Od tej chwili wiedziałam, co mam robić w życiu - mówiła Izabela Trojanowska w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

CZYTA TEŻ: Córka Izabeli Trojanowskiej to prawdziwa piękność! Czym zajmuje się Roxanna?

Religia zawsze była dla niej ważna

Rodzina, w której wychowała się Trojanowska, zawsze chodziła do kościoła, a wartości religijne były dla niej bardzo ważne.

Kurnikowski / AKPA
Reklama

"Zostałam wychowana w wierze katolickiej. Bardzo przestrzegaliśmy chodzenia do kościoła. Ja właściwie z kościoła nie wychodziłam. Gdy miałam dziesięć lat śpiewałam w chórze. Robiłam też stroiki wielkanocne, które sprzedawałam, aby pomóc biednym. W takim duchu zostałam wychowana" – mówiła w wywiadzie dla Elżbiety Jaworowicz.

Reklama
Reklama
Reklama