Anna Lewandowska podzieliła się wyjątkowym zdjęciem z wakacji. Tak wypoczywa z mamą i... teściową
Kim są mamy Anny i Roberta Lewandowskich? To najważniejsze kobiety w ich życiu!
Anna i Robert Lewandowscy wiele zawdzięczają swoim mamom. Są najważniejszymi kobietami w ich życiu. To one były dla nich siłą napędową, w pokonywaniu własnych słabości i zagrzewały ich do walki o marzenia. Dziś Iwona Lewandowska i Maria Stachurska mogą być dumne ze swoich pociech. Robert niedawno pobił rekord Gerda Muellera i wraz z żoną wypuścili linię suplementów. Z kolei Ania z sukcesem rozwija własną markę i motywuje Polki do zdrowego stylu życia. Iwona Lewandowska i Maria Stachurska dzielą ze swoimi dziećmi smutki i radości. Czym zajmują się mamy Ani i Roberta Lewandowskich?
To najważniejsze kobiety w ich życiu. Anna i Robert Lewandowscy wiele zawdzięczają mamom
Fani nie kryją radości, kiedy na Instagramie Anny Lewandowskiej pojawiają się rodzinne zdjęcia z córkami i mężem. W maju, tuż przed Dniem Matki, gwiazda opublikowała inną uroczą fotografię, która zrobiła równie duże wrażenie. Pozuje na niej z mamą, Marią Stachurską i teściową, Iwoną Lewandowską. „Mamy – super, fajne babki! Marysia i Iwonka”, pisała wtedy. Pod wpisem znalazło się wiele komplementów i ciepłych słów.
Niektórzy zwrócili nawet uwagę na fakt, że panie są do siebie bardzo podobne! I nie da się ukryć, że Ania Lewandowska ma wspaniałą relację z mamą i teściową, a najnowsze zdjęcie jest tego najlepszym dowodem, ponieważ panie wybrały się razem na wakacje do Hiszpanii. „Z mamami. Dzień dziewczyn!”, czytamy podpis.
Przeczytaj: Anna Lewandowska zdobyła się na szczere wyznanie. Jak naprawdę wygląda ich małżeństwo z Robertem?
Maria Stachurska i Iwona Lewandowska zrobiły wszystko, by zapewnić swoim dzieciom wspaniały start w przyszłość, dały im poczucie bezpieczeństwa, miłość i wiarę, że potrafią osiągać najwyższe szczyty, mimo że same spotykały na swojej drodze kolejne przeciwności losu. Jakie relacje łączą je z dziećmi? Czym się zajmują Maria Stachurska i Iwona Lewandowska?
Kim jest Maria Stachurska, mama Anny Lewandowskiej?
Anna Lewandowska zawdzięcza wszystko swojej mamie. Łączy je wyjątkowa, trwała relacja. Maria Stachurska wychowywała samotnie dwójkę pociech po rozwodzie z mężem. Rodzinie trudno było wiązać koniec z końcem. W jednym z wywiadów trenerka przyznała, że w pewnym momencie zostali z mamą bez środków do życia.
„To była największa szkoła życia. Jak byłam małym dzieckiem, to miałam normalne życie. Tata, mama, dzieci, pieniądze. Było na podstawowe rzeczy, wydatki, rzeczy do szkoły. A potem nie miałam nawet na podręczniki do szkoły”, zwierzała się Anna Lewandowska w rozmowie z Magdą Mołek. Trenerka zawsze mogła liczyć na wsparcie mamy. Była przy niej w najtrudniejszych chwilach, a te bolesne wydarzenia z przeszłości tylko jeszcze mocniej je do siebie zbliżyły.
„Bez niej nie byłabym tym, kim jestem. To ona nauczyła mnie kochać bezwarunkowo, to ona nauczyła mnie empatii, zdroworozsądkowości i obiektywizmu. To ona pokazała mi, że kiedy jest czas na łzy, to trzeba je wypłakać i że szczęście najlepiej smakuje z najbliższymi. To ona pokazała mi, że w życiu nie ma tylko czerni i bieli, ale są różne odcienie szarości. To ona jest zawsze, kiedy tego potrzebuję. Wysłucha, przytuli i doradzi”, wyznała w jednym z wpisów Anna Lewandowska.
Maria Stachurska zawsze dopingowała córkę w przekraczaniu kolejnych barier i osiąganiu szczytów. Dziś jest dumną babcią i zawsze chętnie opiekuje się w wnuczkami: Klarą i Laurą.
To także kobieta wielu talentów. Maria Stachurska z zawodu jest kostiumografem. Od wielu lat pracuje przy produkcji filmów dokumentalnych i fabularnych. Realizuje także własne projekty: reżyseruje, pisze scenariusze i jest autorką słuchowisk radiowych. Niedawno stworzyła film Położna, który opowiada o losach akuszerki z Auschwitz. Była nią Stanisława Leszczyńska, prababcia cioteczna trenerki.
„Tym filmem chcę dać świadectwo, że wbrew wszystkiemu można nie tylko zachować godność i człowieczeństwo, ale w niedających żadnej nadziei warunkach przyjmować z radością nowe życie. Z pomocą wiary i modlitwy wszystko jest możliwe”, mówiła w rozmowie z Życiem na Gorąco. Maria Stachurska zajmuje się także pisaniem ikon.
Kim jest Iwona Lewandowska, mama Roberta Lewandowskiego?
Po śmierci ukochanego męża na barkach Iwony Lewandowskiej również spoczywał ciężar samotnego wychowania dwójki dorastających pociech: Mileny i Roberta. Mierzyła się z depresją i sama stawiała czoła przeciwnościom losu. Wiedziała jednak, że dla swoich pociech jest największym i głównym oparciem.
Iwona Lewandowska w wywiadach zaznacza, że to jacy sami jesteśmy to zasługa naszych rodziców. Sama od dziecka wiedziała, że na sukces trzeba ciężko zapracować. Była wychowywana jak harcerka, a nie rozpieszczona jedynaczka. Wszystko co najlepsze starała się przekazać również swoim dzieciom. Iwona Lewandowska była siatkarką i grała w pierwszej lidze zespołu AZS Warszawa. Następnie trenowała zawodniczki w Lesznie i Pruszkowie.
Zobacz: Iwona Lewandowska: „Po śmierci męża miałam depresję. Płakałam w poduszkę i brałam się w garść’’
Iwona Lewandowska w sesji VIVY!. Tak mama Roberta Lewandowskiego pozowała przed naszym obiektywem w 2017 roku
Robert Lewandowski po ojcu odziedziczył obowiązkowość, szczerość, lojalność, prawość i sztukę dyplomacji. „Wpajaliśmy Robertowi, że sportowiec musi przede wszystkim być uczciwym, lojalnym człowiekiem, rozumieć innych i podzielić się z nimi sukcesem, jak zajdzie taka potrzeba. Nie może być ponad wszystkimi. Robert nigdy więc nie mówił „ja”, tylko „drużyna” (…) Oboje z mężem trzymaliśmy rękę na pulsie, żeby w razie czego interweniować, gdyby nasze dziecko się źle zachowało. Tylko że to ja byłam osobą od egzekwowania i wytykania tego, co zrobił nie tak. Mój mąż mawiał: „Bo jak się mama dowie...”, wspominała w wywiadzie VIVY! z Krystyna Pytlakowską mama sportowca.
Nigdy nie kryła swojej dumy z syna. Kibicuje mu na meczach, śledzi wszystkie poczynania.
„Od początku czułam, że będzie grał w pierwszej lidze, bo mama grała, ojciec grał i był mistrzem juniorów Europy w judo. Ale że aż tak daleko zajdzie, to nie przypuszczałam. Już się trochę do tego przyzwyczaiłam. Ale z drugiej strony wiem, że jak nie strzeli bramki, żadna tragedia się nie stanie, bo nie tylko on musi strzelać. Ważne, żeby w ogóle wygrali. Wiem, co w piłkarzach siedzi i że życie prywatne też ma wpływ na ich grę, bo może akurat ktoś zachorował czy zmarł, a oni muszą wyjść i grać jak na scenie. Ja też jako nauczycielka muszę odgrywać swoją rolę tak, żeby wszyscy byli zadowoleni, bo wuef to nie zajęcia za karę, tylko nagroda”, dodawała w VIVIE! W 2017 roku.
Zobacz także: Robert Lewandowski o swojej zawrotnej karierze: „Pamiętam, skąd pochodzę”
Nie musi się martwić o syna, ponieważ wie, że znalazł swojego anioła, którym jest ukochana żona. Iwona Lewandowska niedawno komplementowała Annę Lewandowską na łamach Przeglądu Sportowego.
„Niektórzy mówią, że moja córka Milena powinna być córką Marysi, a Ania moją, bo mamy podobne charaktery. Dobrze się rozumiemy, obie jesteśmy bardzo aktywne. Ale wiem też, że kiedy ma się tyle projektów, a do tego dwójkę dzieci, to nie ma czasu, by się wyciszyć, odpocząć. Tak naprawdę to podziwiam ją, jej zapał. „Mamo popilnuj Klarę” – prosi i biegnie chociaż przez chwilę porobić coś na siłowni”, mówiła.
Źródło: Przegląd Sportowy, Onet, Viva!, Dzień Dobry TVN