Reklama

Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella ma już 13 lat i niedawno po raz pierwszy zadebiutował u boku swojego taty na gali wręczenia Oscarów. Nastolatek błyskawicznie znalazł się w centrum uwagi i zachwycił nie tylko obecne na wydarzeniu gwiazdy, ale także dziennikarzy, którym udzielił pierwszych wywiadów. Choć przed kamerami czuł się niezwykle swobodnie, nie zabrakło spekulacji, czy równie dobrze czułby się rozmawiając w ojczystym języku swojej mamy... Jak Henry Tadeusz radzi sobie z językiem polskim?

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś w ogniu krytyki

Jakiś czas temu będąc w Polsce, Alicja Bachleda-Curuś wyznała w rozmowie z Szymonem Majewskim, że Henry Tadeusz ku niezadowoleniu rodziców fascynuje się kinem, a po sławnych rodzicach odziedziczył talent aktorski. Mimo że na co dzień Farrell i Bachleda-Curuś starają się chronić prywatność syna, ostatnio temat ich pociechy wypłynął wśród uszczypliwych internautów. Chłopiec spędzając większość swojego życia w USA, wśród Amerykanów, posługuje się głównie językiem angielskim, co wywołało głośną dyskusję. Aktorce zarzucono, że nie zadbała o to, aby jej syn umiał się wypowiadać w języku polskim.

Colin Farrell, Henry Tadeusz, Alicja Bachleda-Curuś, 2010

www.310pix.com/EAST NEWS

Alicja Bachleda-Curuś w jednym z wywiadów wyjaśniła, na czym dokładnie polega trudna relacja jej syna z językiem polskim. Polskiej aktorce bardzo zależało na tym, aby jej pociecha mówiła w jej języku ojczystym, jednak oczekiwania zderzyły się z rzeczywistością. Mały Henry, który przebywał głównie wśród Amerykanów, najszybciej przyswoił komunikację po angielsku.

Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis", mówiła dla "Życia na Gorąco" Alicja Bachleda-Curuś.

Sytuacji, w których Henry mówi po polsku, jest niewiele, ale kiedy się zdarzają, chłopiec sumiennie się do nich przygotowuje. Tak jest w przypadku wizyty u rodziców aktorki. „Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy".

Czytaj także: Jak wyglądają relacje Alicji Bachledy-Curuś z rodzicami? Są jej największą ostoją, lecz pragnęli dla córki życiowej stabilizacji…

Syn Alicji Bachledy-Curuś zadebiutował na Oscarach

Henry Tadeusz pojawił się u boku swojego ojca, Colina Farrella, na tegorocznej gali wręczenia Oscarów. „Co za wyjątkowa noc! Tak dumna z młodego mężczyzny, którym się stał (o wiele za szybko!)”, napisała dumna mama na Instagramie. Okazuje się, że 13-latek bardzo swobodnie czuł się przed kamerami i stał się gwiazdą wieczoru. Zachwycali się nim również dziennikarze, którym udzielił pierwszych wywiadów. Nie zabrakło jednak spekulacji, czy w równie swobodny sposób chłopiec potrafiłby rozmawiać w ojczystym języku swojej mamy.

Być może, podobnie jak sławnych rodziców, Henry'ego także będziemy mogli kiedyś zobaczyć w filmach. Alicja Bachleda-Curuś zdradziła w jednym z wywiadów, że jej syn ma talent aktorski. „W tej chwili, na nieszczęście, przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany. Myślę, że ten talent w nim jest. Na pewno będzie robił coś wokół filmu, czy reżyserował, czy grał. A niech robi to, co chce", mówiła aktorka.

Reklama

Zobacz także: Rodzina Alicji Bachledy-Curuś skrywała ten sekret przez lata. „Doświadczyliśmy cudu”

Reklama
Reklama
Reklama