Hołd dla Krzysztofa Krawczyka w Opolu. Powstał wyjątkowy mural upamiętniający artystę
Będzie go można podziwiać na jednej z kamienic
Jeden z największych i najpopularniejszych polskich artystów zmarł w kwietniu br. Pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę oraz fanów, którzy od lat nucili jego piosenki. Podczas tegorocznego, 58. Festiwalu w Opolu Krzysztofowi Krawczykowi zostanie złożony należyty hołd, a miasto zdecydowało się także na stworzenie muralu upamiętniającego utalentowanego wokalistę.
Hołd dla Krzysztofa Krawczyka na Festiwalu w Opolu
Podczas 58. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu będziemy mogli ponownie usłyszeć najpopularniejsze utwory Krzysztofa Krawczyka. Telewizja Polska postanowiła uczcić zmarłego artystę w wyjątkowy sposób, „przywracając” go na scenę w koncercie Krzysztof Krawczyk. Ostatni raz zatańczysz ze mną. W tym dniu zabrzmią największe hity wokalisty, wykonane m.in. przez Trubadurów, Enej, Katarzynę Cerekwicką, Annę Karwan, Kamila Bednarka, Kubę Badacha i Anię Dąbrowską.
Czytaj też: Ewa Krawczyk chce zastrzec imię i nazwisko męża. Jest sprzeciw syna Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk, finał trasy koncertowej, grudzień 2019
Mural upamiętniający Krzysztofa Krawczyka
Poza możliwością usłyszenia popularnych piosenek Krzysztofa Krawczyka na scenie w Opolu, na ścianie jednej z kamienic będziemy mogli zobaczyć oryginalny i wyjątkowy mural upamiętniający artystę. „Dzieło będzie można niebawem podziwiać na ścianie kamienicy przy ulicy Krakowskiej 34 A, a jego oficjalne odsłonięcie zaplanowano na sobotę o godz. 16. Mural zaprojektował i wykonał Bruno Neuhamer, który najpierw zwyciężył w ogólnopolskim konkursie do którego zgłoszono łącznie 25 koncepcji. Na tle całości projekt zwycięzcy wyróżniał się - jak zdradzili później członkowie jury - oryginalnym i przemyślanym podejściem do tematu konkursu, opierając się o amerykański rozdział życia Krzysztofa Krawczyka, jego marzenia i aspiracje”, możemy przeczytać na profilu miasta Opole.
Niektórzy fani są zachwyceni tym wykonaniem. Inni zaś dostrzegają w nim podobieństwo do popularnej gry Grand Theft Auto: Vice City, a samego Krzysztofa Krawczyka do... Pablo Escobara. Dzieło miało odnosić się również do amerykańskiego rozdziału w życiu wokalisty. Udało się?
Zobacz także: Krzysztof Krawczyk zmagał się z nieuleczalną chorobą