Meghan Markle i książę Harry poznali się na… randce w ciemno?
Kto zaaranżował ich spotkanie?
Aż do zaręczyn Meghan Markle i księcia Harry’ego nie było nawet oficjalnie wiadomo, że książę i amerykańska aktorka są parą. Bardzo długo ukrywali swój związek. Głównym powodem było to, że Harry jak najdłużej chciał ochronić ukochaną przed zainteresowaniem mediów. Informacja o tym, że zamierzają się pobrać, na początku była dużym zaskoczeniem. Jak naprawdę się poznali?
Jak poznali się Meghan Markle i książę Harry?
Po raz pierwszy spotkali się w Toronto w maju 2016 roku. W wywiadzie dla BBC wyznali, że poznali się na... randce w ciemno, którą zaaranżowała wspólna znajoma. Jest nią najprawdopodobniej Violet von Westenholz, córka przyjaciela księcia Karola, narciarza olimpijskiego barona Piersa von Westenholza. Violet zajmuje się modą i doradzała Meghan w sprawie jej garderoby. Aktorka występowała wtedy w serialu Suits, do którego zdjęcia odbywały się w Toronto. Harry był w mieście przy okazji promowania igrzysk dla weteranów wojennych Invictus Games.
Violet miała znać dobrze ich oboje i stwierdziła, że będą do siebie pasować. Książę Harry nie znał wcześniej Meghan i nie oglądał serialu z jej udziałem. Violet podała mu jej numer telefonu, a Meghan jedynie uprzedziła, że zadzwoni do niej mężczyzna o imieniu Harry. Meghan zapytała jedynie: „Czy jest miły?”.
Już na pierwszym spotkaniu pomiędzy nimi zaiskrzyło. „Od początku znaleźli wspólny język”, powiedział jeden z przyjaciół Harry’ego. Nastąpiły kolejne sekretne randki, na których poznawali się nawzajem. Bardzo dbali jednak o prywatność o to, by nie przyłapali ich paparazzi. Oboje wiedzieli, że łączy ich coś wyjątkowego. Książę Harry bardzo szybko zdecydował się na kolejny krok – zaprosił Meghan na podróż do Botswany, miejsca bliskiego sercu księcia. Tam mieli okazję spędzić ze sobą dużo czasu. „Spaliśmy pod gwiazdami, spędziliśmy razem pięć dni, to było fantastyczne”, opowiedział książę w wywiadzie. Po powrocie byli już parą.
Pierwszym śladem ich miłości, na jaki wpadły media, były takie same bransoletki przyjaźni na ich nadgarstkach. Kolejną wskazówką okazały się częste podróże aktorki do Londynu. Związek, o którym mówili wszyscy, został oficjalnie potwierdzony w wywiadzie aktorki dla Vanity Fair. „Jesteśmy parą i jesteśmy zakochani”, powiedziała rozwiewając wszelkie wątpliwości.
Od tamtej pory rozpoczęły się spekulacje na temat zaręczyn. Rzeczywiście, zakochani nie kazali długo czekać na ten dzień. 27 listopada 2017 roku wydano oficjalne oświadczenie „Jego Wysokość Książę Walii ma zaszczyt ogłosić zaręczyny Księcia Harry’ego z panną Meghan Markle. Ślub odbędzie się wiosną 2018 roku”. Udzielili wtedy oficjalnego wywiadu telewizji BBC.
Meghan Markle opowiedziała o zaręczynach. Jak się okazało Harry oświadczył się ukochanej podczas zwykłego wieczoru w jego domu w Pałacu Kensington, kiedy wspólnie przygotowywali pieczonego kurczaka. „To była niesamowita niespodzianka, wszystko wyszło tak słodko i naturalnie. Bardzo romantycznie. Owszem, uklęknął przede mną. A ja ledwo pozwoliłam mu skończyć oświadczyny. Krzyknęłam: „Czy mogę już powiedzieć »tak«”?”, mówiła z uśmiechem na twarzy, nie odrywając wzroku od księcia. „Spytałem, czy mogę dać Ci już pierścionek? To był bardzo miły moment. Tylko my dwoje i chyba udało mi się Ciebie zaskoczyć”, wyznał książę.
Książę Harry sam zaprojektował pierścionek, który dał ukochanej. Zostały w nim umieszczone dwa diamenty, które należały do księżnej Diany, a także większy brylant pochodzący z Botswany, gdzie rozpoczął się ich związek.
19 maja stanęli na ślubnym kobiercu i wyglądają na bardzo szczęśliwych. Meghan szybko odnalazła się w roli księżnej, a Harry na zawsze porzucił łatkę czarnej owcy rodziny Windsorów.
1 z 5
Meghan i Harry poznali się na randce w ciemno.
2 z 5
Wcześniej Harry nie oglądał serialu z udziałem ukochanej.
3 z 5
Już po kilku randkach Harry zaprosił Meghan w podróż do Botswany.
4 z 5
Po pewnym czasie nie byli już w stanie ukryć swojej miłości i ogłosili zaręczyny.
5 z 5
19 maja stanęli na ślubnym kobiercu i wyglądają na bardzo szczęśliwych.