Reklama

Choć Tomasz Kot odnosi kolejne sukcesy zawodowe i zyskuje uznanie widzów oraz krytyków, równie mocno dba o to, by jego życie prywatne pozostało poza zasięgiem mediów. Od lat tworzy udany związek z Agnieszką – ukochaną, której zawdzięcza nie tylko wsparcie, ale także inspirację. Para jest razem od ponad dwóch dekad, a ich relacja opiera się na wzajemnym szacunku, lojalności i zaskakująco filmowym początku znajomości.

Reklama

Jak Tomasz Kot poznał swoją żonę Agnieszkę? Historia miłości

Tomasza i Agnieszkę połączyły wspólne pasje i spojrzenie na świat. Ich drogi przecięły się w 2000 roku, podczas towarzyskiego spotkania zorganizowanego przez znajomych. On – student krakowskiej szkoły teatralnej, ona – studentka wydziału operatorskiego w Katowicach. Spacerowali wtedy po krakowskich plantach.

To właśnie wtedy Tomasz Kot miał wypowiedzieć słowa, które dziś brzmią niemal jak scenariusz romantycznej komedii: „Cześć, jestem Tomek, wyjdziesz za mnie?”. Odpowiedź Agnieszki była równie nietuzinkowa: „Dobrze, tylko nie dzisiaj”. Sześć lat później spełnili tę obietnicę.

scena z: Tomasz Kot, SK:, , fot. Mikulski/AKPA
Tomasz Kot z żoną, Agnieszka Kot, 4.04.2006. Mikulski / AKPA
scena z: Tomasz Kot SK: , , , , fot. Niemiec/AKPA
Tomasz Kot, Agnieszka Kot, Wręczenie nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, listopad 2006. Niemiec/AKPA

Kameralny ślub i życie poza zgiełkiem show-biznesu

Swoje „tak” powiedzieli sobie 30 września 2006 roku w Częstochowie. Ceremonia była skromna i utrzymana w tajemnicy. Zależało im na tym, by ten dzień przeżyć w gronie najbliższych. W tamtym czasie Tomasz był już dobrze znany dzięki rolom w serialu „Niania” i filmie „Skazany na bluesa”.

W jednym z wywiadów dla „Twojego Stylu” aktor opowiadał, że małżeństwo dało mu wewnętrzny spokój. „Obrączka jest spoko, fajna rzecz. Po kilku zakrętach poukładałem swoje życiowe klocki i jest to dość jasny i klarowny świat [...]. Małżeństwo daje mi poczucie, że wiem, dokąd wracam” – wyznał.

Rodzina – największa siła Tomasza Kota

Dziś Kotowie są rodzicami dwójki dzieci – córki Blanki i syna Leona. Para bardzo chroni prywatność rodziny, jednak dzieci coraz chętniej pokazują się publicznie z tatą. Wiadomo też, że Blanka i Leon odnoszą znakomite wyniki w nauce, co jest zasługą m.in. mamy, która aktywnie uczestniczy w ich edukacji.

scena z: Agnieszka Olczyk-Kot, Blanka Kot, SK:, , fot. Niemiec/AKPA
Agnieszka Kot, Blanka Kot, Premiera filmu "Wróg doskonały", 2021 r. Niemiec/AKPA

Kim jest Agnieszka Kot?

Agnieszka Kot to nie tylko partnerka życiowa Tomasza, ale też uznana artystka. Skończyła realizację obrazu w Katowickiej Szkole Filmowej, reżyserię w Studio Prób w Szkole Wajdy oraz psychologię jungowską na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Zawodowo jest operatorką, reżyserką, scenarzystką, fotografką, a także współautorką książki dla dzieci pt. „Senek”, do której stworzyła autorskie kolaże. W dorobku ma filmy takie jak „Franciszek”, „Wyścig”, „Kaszel umarlaka” czy „Próba mikrofonu”.

scena z: Tomasz Kot, Agnieszka Kot, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA
Tomasz Kot z żoną Agnieszką, Orły 2019. AKPA

Wzajemna inspiracja i współpraca artystyczna

Choć pracują w różnych obszarach sztuki, często się wspierają. Agnieszka brała udział m.in. w festiwalach w Cannes i Los Angeles u boku męża. Tomasz wielokrotnie podkreślał, że ufa jej w pełni i chętnie konsultuje z nią kwestie zawodowe. „Agnieszka jest po operatorce w Katowicach, to zawsze mam kogo spytać, dlaczego obiektyw taki, a nie inny. Dzięki Agnieszce na maksa wkręciłem się w montaż” – mówił w „Playboyu”.

W 2021 roku wspólnie stworzyli krótkometrażowy film „Jeszcze jeden koniec świata”. Projekt okazał się sukcesem – został nominowany do Złotych Lwów w Konkursie Filmów Krótkometrażowych na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Agnieszka opowiadała później, że choć zdarzały się między nimi spory, praca na planie z mężem była dla niej dużą wartością i doświadczeniem, które pozwoliło jej otworzyć się na nowe możliwości twórcze. „Tomek jest super na planie i strasznie ułatwia. Ma umiejętność dzielenia się wiedzą, którą ma. To też było trudne, bo upierałam się przy pewnych rzeczach i wyważałam otwarte drzwi”, zwierzała się w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".

Tomasz Kot, VIVA! Man
Tomasz Kot, VIVA! Man Fot. Bartek Wieczorek/Visual Crafters
Reklama

Źródło: Pomponik.pl. Plejada, Na Żywo, Dzień dobry TVN, brykandmore.pl

Reklama
Reklama
Reklama