Reklama

Takie uczucie rzadko się zdarza. Paweł Królikowski i Małgorzata Ostrowska-Królikowska tworzyli szczęśliwe małżeństwo przez ponad trzydzieści lat. W sierpniu zeszłego roku obchodziliby 33. rocznicę ślubu, jednak nie było im to dane. 27 lutego 2020 roku lubiany aktor zmarł po długiej ciężkiej chorobie. Mijają dwa lata od śmierci Pawła Królikowskiego. Artysta zostawił żonę oraz piątkę dzieci: Antoniego, Julię, Marcelinę, Ksawerego i Jana. Historia miłości pary to wzruszające wspomnienie...

Reklama

Miłość Pawła i Małgorzaty Królikowskich

Paweł poznał Małgorzatę w wieku zaledwie 21 lat. Ona była o 3 lata młodsza. Zdawał wówczas egzaminy do wrocławskiej szkoły aktorskiej. Nie spodziewał się miłości od pierwszego wejrzenia. W wywiadzie dla Gali wspominał: „Kiedy zobaczyłem Małgośkę po raz pierwszy, była wiosna, pachniały magnolie. Pomyślałem: To na nią właśnie czekałem. I zacząłem ją podrywać”.

Jak przyznał w rozmowie z Faktem, o spotkanie musiał zabiegać wielokrotnie. W końcu się udało. Ich pierwsza randka odbyła się... w zoo. Aktorka opowiadała: „Byliśmy razem w szkole i razem chodziliśmy na zajęcia. Był taki przedmiot elementarne zadania aktorskie. Profesor kazał nam pójść do zoo obserwować zwierzęta. My z Pawłem wybraliśmy się tam razem i to była nasza pierwsza randka. Obserwowaliśmy małpy w klatkach i inne zwierzęta, a potem musieliśmy to na scenie wykorzystać. A jeszcze wcześniej pamiętam, że Paweł zaczepił mnie w autobusie. Podszedł do mnie i zapytał, czy możemy razem jechać. Nie wiedziałam o co mu chodzi, bo był bardzo dużym bajerancikiem. Odpowiedziałam: Z Tobą?! (śmiech). Do dziś czasami mi to wypomina”.

ZOBACZ TEŻ: Pierwsza rocznica śmierci Pawła Królikowskiego. „Minął już rok bez Ciebie. Tęsknię”

Wówczas ujął Małgorzatę Ostrowską serdecznością i ciepłem: „Potrafił wszystko zorganizować. Był bardzo energiczny. Do tego był super kumplem, fajnym przyjacielem. Jak go poznałam, w życiu bym nie pomyślała, że będzie kiedyś moim mężem. To było przeznaczenie”, a także staraniem się o jej uczucia w naprawdę oryginalny sposób: „Paweł zabiegał o mnie niekonwencjonalnie, na przykład przynosił mi... spodnie do cerowania. Ale także pisał dla mnie wiersze”.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski: historia miłości

Postawili wszystko na jedną kartę i postanowili zbudować wspólną przyszłość. Gdy Małgorzata dostała angaż we wrocławskim Teatrze Polskim, a Paweł w Teatrze Studyjnym 83 w Łodzi, nie wahała się ani chwili i pojechała za nim. Była wówczas w ciąży. Wzięli ślub w 1988 roku w Łodzi. Kilka miesięcy później aktorka urodziła pierwszego syna, Antoniego Królikowskiego, który poszedł w ślady sławnych rodziców. W kolejnych latach na świat przyszli Jan (ur. 1992), Julia (ur. 1999), Marcelina (ur. 2001) oraz Ksawery (ur. 2007).

Życie dzielili na dwa miasta, Warszawę i Wrocław, lecz udało im się stworzyć szczęśliwą rodzinę. Jak wyglądała ich codzienność? „Przyznam, że ruch w domu jest dość spory. Każdy ma swoje sprawy i uważa je za najważniejsze. Ale prowadzimy z Małgosią normalny dom. Taki, w którym są rachunki za prąd, za gaz, za wodę. Trzymamy wszystko w ryzach i staramy się organizować życie domowe na tyle, na ile możemy. Czasem brakuje sił, wtedy trzeba się mocno mobilizować”.

Choć przyznawali, że zdarzały im się spory, nigdy nie chcieli się rozwieść. Małgorzata w Fakcie zdradziła: „My z Pawłem w ogóle nie uznajemy cichych dni. Oczywiście się awanturujemy i kłótnie są, bo jesteśmy typem włoskiej rodziny. Ale bardzo szybko te kłótnie mijają”.

Wiadomo, że mimo konfliktów bardzo się kochali. Walczyli o swoje uczucie i tworzyli przykładne małżeństwo. Paweł Królikowski w Gali mówił: „Ludzie się dobierają na całe życie i potem nie ma takiej kwestii, że kocha czy nie kocha, czy ładnie wyglądamy razem, czy ja gram w piłkę z dziećmi, bo to jest dobrze widziane, czy robię żonie kolację, czy przynoszę kwiaty... Ludzie się dobierają na zasadzie cudu i wiary. Nie wyobrażam sobie życia bez Małgośki. To na tym polega”.

Para swoje codzienne życie wiodła w Warszawie, ale Paweł Królikowski zbudował swojej rodzinie drugi dom w górach, w Kudowie. „Prawdziwy dom na skale jak w Biblii. Był z niego bardzo dumny”, opowiadała żona aktora w wywiadzie dla VIVY!. Obecnie w Kudowie organizowany jest Festiwal CZ-PL, który był jednym z ulubionych projektów Pawła Królikowskiego.

Po śmierci aktora Małgorzata Ostrowska-Królikowska wciąż regularnie odwiedza ich dom na skale. „Kiedy tam jedziemy, zostawiamy swój warszawski świat za sobą: nie ma szalonego tempa, setek spraw do załatwienia, nie ma zasięgu, jesteśmy na siebie i to jest cudowne. To jest ten drugi wymiar – dom zbudowany na skale, czyli na tradycji, na wartościach”, opowiadała.

Małgorzata Ostrowska Królikowska i Paweł Królikowski

Swoje wspólne życie budowali na codziennych gestach, rytuałach, i drobiazgach. Małgorzata Ostrowska-Królikowska w ostatnim wywiadzie dla VIVA! opowiadała, że jednym z takich rytuałów jej męża było puszczanie głośno i śpiewanie piosenki Mietka Szcześniaka, którego uwielbiał: „Każdy wschód słońca ciebie zapowiada. Nie pozwól nam przespać poranka”. „Kochał życie, pilnował, żeby go nie przespać”, wyznała aktorka. Na pytanie, czy czuje się samotna po śmierci męża, odpowiedziała: „Chciałabym, żeby złapał mnie za rękę, żeby się do mnie przytulił”.

Reklama

Czytaj też: Małgorzata Ostrowska-Królikowska: „Brakuje mi jego codziennych gestów, bo na tym budowało się nasze wspólne życie”

Reklama
Reklama
Reklama