„Czekaliśmy na siebie całe życie”. Oto historia związku Heleny i Jana Lubomirskich-Lanckorońskich
Ich spotkanie było przeznaczeniem...
Oboje pochodzą ze szlacheckich rodzin. On nosi tytuł księcia, ona hrabianki. On wychował się w Austrii, ona we Francji. Spotykali się na rodzinnych uroczystościach, bo ich rody są ze sobą splecione od wieków. Pewnego dnia usłyszał od kuzynów: „Słuchaj, wiesz co, jest taka bardzo fajna dziewczyna, Helena…” - Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy w rozmowie z Beatą Nowicką w VIVIE! opowiedzieli o sile swojej miłości.
Arystokracka historia miłości Heleny i Jana Lubomirskich
Tak udane małżeństwo Heleny i Jana Lubomirskich nie mogło być dziełem przypadku. Łączy ich wiele wymownych zbiegów okoliczności, które para uznaje za przeznaczenie. Jan Lubomirski wymienił parę z nich, przede wszystkim tych związanych z rodzinami pary.
„(...) zanim ojciec Helenki wyemigrował do Francji, bardzo dużo imprezował w Krakowie z moim tatą, nie mówiąc już o tym, że mój przyszły teść mieszkał w naszym mieszkaniu w Krakowie”, opowiadał. „Mama mojej małżonki nazywa się Devaux, a moja prababka również nazywała się de Vaux. Chyba zawsze byliśmy ze sobą powiązani, żona czekała na mnie całe życie…”
Jednak skąd tyle rodzinnych powiązań między dwójką arystokratów? Okazuje się bowiem, że są oni dalekimi krewnymi! Jan Lubomirski wyznał prawdę na temat łączących ich więzów krwi.
„(...) jestem wujem Heleny, ale piątego stopnia. W związku z tym małżonka traktuje mnie w odpowiedni sposób, z szacunkiem godnym starszego wuja (śmiech). Wywodzimy się z tego samego pnia drzewa genealogicznego, mieliśmy wspólny herb. Małżeństwa w naszych rodzinach często się zdarzały”, żartował w rozmowie z Beatą Nowicką dla „VIVY!”.
Czytaj także: Katarzyna Zielińska obchodzi 10. rocznicę ślubu. Z tej okazji... ponownie się zaręczyła!
Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy, VIVA! 24/2021
Przez lata mijali się na rodzinnych uroczystościach, lecz między Heleną i Janem zaiskrzyło dopiero po rozwodzie arystokraty. „Wtedy moja najbliższa rodzina bardzo się mną przejęła i rozpoczęło się tak zwane swatanie. Swatami zostali moi kuzyni, notabene również dosyć bliscy krewni Helenki. Pamiętam, że usiedli ze mną i mówią: „Słuchaj, wiesz co, jest taka bardzo fajna dziewczyna, Helena…” - wspominał Jan Lubomirski w wywiadzie dla VIVY!.
Arystokratka powróciła do Polski, gdy miała 27 lat — wcześniej mieszkała w Paryżu. Przyjechała tu, bo jak sama wspomniała: „do Polski ciągnęło mnie serce”. Zrealizowała tu mnóstwo projektów i bardzo ciężko pracowała. Opowiedziała w wywiadzie o poznaniu swojego męża: „W pewnym momencie uznaliśmy z braćmi, że nie możemy żyć samą pracą, musimy się trochę socjalizować, prowadzić jakieś życie towarzyskie. Na weselu naszej kuzynki Cecylii bliżej poznałam Jana…”, opisywała.
Czytaj także: Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy o świętach: „Praktycznie wszystkie święta spędzałem na zamku cioci”
Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy, VIVA! 24/2021
Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy — czym zajmują się dzisiaj?
Helena urodziła córkę 28 października 2020 roku. Ze względu na obowiązki związane z macierzyństwem musiała wycofać się na jakiś czas z życia zawodowego, ale wróciła już do pracy. „Za kilka miesięcy finalizujemy największy projekt w historii firmy – rewitalizację dawnego sanatorium Hutnik. Pieniny Grand to 120 pokoi, centrum odnowy biologicznej Medical Spa, restauracje, kawiarnia i Sky Bar położony na dachu 13-piętrowego budynku, obłożonego taflami szkła, w których przegląda się cała pienińska dolina” - wspomniała o przyszłych planach. „Oboje z Helenką robimy podobne rzeczy, ale ja bardziej zaangażowałem się w inwestycje w Krakowie, Warszawie, Łodzi i Gdańsku. W większości przypadków staram się ich nie sprzedawać, tylko zatrzymywać i wynajmować” - dodał jej mąż.
Oprócz półtorarocznej córeczki Elisabeth Jan Lubomirski posiada również pociechy z poprzedniego małżeństwa. Wbrew pozorom jednak wszyscy w rodzinie się ze sobą doskonale dogadują!
„Helenka wspaniale zajmuje się moimi dziećmi z pierwszego małżeństwa, jest właściwie ich drugą mamą i one zresztą tak ją traktują. Z moją byłą żoną Dominiką spędzamy też często święta” - mówił Jan.
Małżeństwo Lubomirskich łączy również ogromna pasja do działalności społecznych i charytatywnych. Oboje wyznają zasadę, że największą wartością w życiu człowieka jest szczerość i dobroć wobec innych — to samo wpajają swoim dzieciom.
Jan Lubomirski wypowiedział się też obszernie na temat działań, których podjęły się oba rody: „Rodzina Helenki założyła fundację, żeby wspierać regionalną kulturę pienińską i kulturę w Pieninach. Fundacja Książąt Lubomirskich natomiast skupia się na działaniach w całej Polsce, wychodząc nieraz poza jej granice, z różnymi projektami. Patriam versus, „ku ojczyźnie”, robić coś dla ojczyzny, dla ludzi, dla sprawy – to jest nasza dewiza rodowa.
Jednym z moich priorytetów jest edukacja młodzieży. Zależy mi na stypendiach dla młodzieży o uzdolnieniach artystycznych, którym trudniej jest uzyskać finansowe wsparcie. W ramach Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, który budował, co poradzę, kolejny Lubomirski, wspólnie z rektorem wspieramy młodzież polską z dawnych Kresów, która nie ma karty Polaka, ale ma korzenie polskie. Stworzyliśmy Lubomirski Festiwal, jeden z największych festiwali muzycznych w Polsce, na cześć mojego pradziadka Władysława Lubomirskiego, który był jednym z głównych fundatorów Filharmonii Warszawskiej, a przede wszystkim mecenasem młodych kompozytorów: Rubinsteina, Szymanowskiego, Szeluty, Fitelberga, Różyckiego, Karłowicza, Kochańskiego.
Jedną rzeczą chciałbym się pochwalić. Po 100 latach odtworzyliśmy operetkę napisaną przez pradziadka – a poprawianą przez Artura Rubinsteina – „Die liebe Unschuld” (Luba niewinność), która w 1912 roku została wystawiona w Wiedniu, natomiast nigdy w Polsce. Prawykonanie odbyło się miesiąc temu na zamku w Lubniewicach”, zwierzał się w grudniu 2021 roku.
Parze życzymy wielu lat szczęścia.
Czytaj także: Rodzina Alicji Bachledy-Curuś skrywała ten sekret przez lata. „Doświadczyliśmy cudu”
Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy, VIVA! 24/2021