Reklama

Helena Englert jest ukochaną córką Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. Urodziła się w 2000 roku, a więc w czerwcu skończyła 22 lata. Od małego wychowywała się za kulisami teatru. Nic więc dziwnego, że swoją przyszłość związała właśnie z aktorstwem. Na swoim koncie ma już pierwsze sukcesy: zagrała m.in. w Znakach, Diagnozie czy Barwach szczęścia. Jaka jest Helena i czy ma dobre relacje z rodzicami?

Reklama

Helena Englert – pierwsze role, studia w USA

Beata Ścibakówna została mamą w wieku 32. lat. W jednym z wywiadów dla VIVY! zwierzyła się, że przyjście na świat córki Heleny było dopełnieniem jej miłości z mężem Janem Englertem. „Miałam 32 lata. Wiele rzeczy już przeżyłam, zapracowałam na swoje nazwisko, zwiedziłam kawał świata, miałam wspaniałego męża. Byłam szczęśliwa. To był ten moment. Dopełnienie. Nie interesowało nas, czy urodzi się chłopiec, czy dziewczynka. Wybraliśmy tylko imiona. Po narodzinach Helenki byliśmy szczęśliwi. Mąż bardzo mi pomagał. Gdy cokolwiek działo się w nocy, wstawał do córki. Helenka była moim pierwszym dzieckiem. Fantastycznie uspokajał moje niepokoje. We wszystkim, co dotyczyło naszego dziecka, miałam do niego totalne zaufanie. Wtedy odkryłam męża na nowo”, zdradziła aktorka.

Helena Englert odziedziczyła po rodzicach talent aktorski. Od najmłodszych przejawiała zdolności artystyczne i chęć występowania na scenie. Jej talent dość szybko został zauważony przez producentów. Nie była jeszcze pełnoletnia, a już zagrała w serialu Barwy szczęścia i filmie Układ Zamknięty. Drzwi do kariery stały dla Heleny Englert otworem, jednak nastolatka robiła wszystko, by stale poprawiać swój warsztat i pracować na własne nazwisko.

Odważny krok początkująca aktorka wykonała w 2019 roku. To wtedy uznała, że chce wziąć udział w rekrutacji do prestiżowej nowojorskiej szkoły Tisch School of the Arts. Ze wszystkich chętnych władze uczelni wybierają co roku około jedynie 16% kandydatów. Polce udało się dzięki świetnemu monologowi, który musiała przygotować na przesłuchanie. „To była najbardziej stresująca styczniowa godzina, jaką mogłam sobie wyobrazić”, wspominała potem Helena.

Dzięki wielu wysiłkom córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny przez ponad rok uczęszczała do tej samej szkoły, którą poznali też: Woody Allen, Martin Scorsese, Adam Sandler, Lady Gaga, Alec Baldwin, Anne Hathaway czy Angelina Jolie. Jednak po pewnym czasie zaskoczyła swoich rodziców i ogłosiła, że wraca do Polski.

Czytaj też: Maria Sadowska szczerze o małżeństwie: „Wcześniej byłam niechętna ślubom. Ale jak ma się dwoje dzieci, to już inna kwestia"

Helena Englert - relacje z rodzicami

Dla Heleny Englert rodzina jest najważniejsza. Okazało się, że nie może bez niej żyć. Na początku pandemii postanowiła wrócić. Przyleciała w ostatniej możliwej chwili do Polski. Zaczęła układać swoje życie na nowo. „Studiowała tam rok. W pandemii wróciła do Polski ostatnim samolotem i już została”, zdradziła Beata Ścibakówna w najnowszym wywiadzie dla VIVY!

Dziewczyna ponoć bardzo mocno przeżywała to, co dzieje się w kraju w związku z wybuchem pandemii. Martwiła się o też o zdrowie swoich rodziców. Dlatego zdecydowała się na jak najszybszy powrót do domu. Po przylocie do kraju, Helena rozpoczęła studia na Akademii Teatralnej w Warszawie. Jan Englert w wywiadzie, który ukazał się na łamach VIVY!, przyznał, że jest bardzo dumny z córki, która bez wsparcia rodziców dostała się na prestiżowe studia na amerykańskiej uczelni.

„Zdając na ten ekskluzywny wydział, udowodniła sobie i wszystkim dookoła, że sama potrafi. Nikt nie powie, że tatuś jej coś załatwił. Dotknęła nosem tamtego świata, zobaczyła, jak on wygląda, ale wróciła i zdała egzamin na drugi rok na Miodową. Po roku spędzonym w Stanach miała już inną perspektywę. Myślę, że zawód, który uprawiamy, zależy od tego, czego od niego chcemy. Czy frajdę daje nam samo tworzenie, przełamywanie własnych braków, czy szukanie łatwej popularności. Obu tym wyborom musi towarzyszyć drobiazg: szczęście. Najkrótsza definicja szczęścia w naszym zawodzie: znaleźć się we właściwym czasie, miejscu i towarzystwie. Tego człowiek nie wymyśli, to musi się zdarzyć. Oczywiście można temu pomóc”, opowiadał Jan Englert w rozmowie z dziennikarką Beatą Nowicką. Nie ukrywał, że bardzo kocha swoją pociechę, z którą ma doskonały kontakt.

Co dzisiaj robi Helena Englert?

Jak się okazuje, Helena jest wszechstronnie uzdolniona. Na stronie uczelni Akademii Teatralnej, wśród zalet dziewczyny wymieniono: taniec współczesny, jazdę konną, grę na fortepianie (po ukończonej szkole muzycznej pierwszego stopnia), step, śpiew, a nawet podstawy boksu i kickboxingu. To wszystko oznacza tylko jedno: młoda artystka świetnie poradzi sobie w polskim, a może i zagranicznym, świecie kina i teatru.

Póki co ma na swoim koncie role w takich produkcjach jak: Znaki, Żywioły Saszy - Ogień czy Diagnoza. W tym ostatnim serialu, miała okazję zagrać u boku słynnego ojca.

Sprawdź też: Czy Jackowi Jelonkowi podoba się Michael Danilczuk? Czy Michael ma dziewczynę?

Helena Englert otrzymała od rodziców wyjątkowy prezent

Kiedy Helena Englert wróciła do Polski, rodzice postanowili, że pieniądze, które miały pokryć jej naukę w Nowym Jorku, zostaną wykorzystane w inny sposób i zagwarantują jej lepszy start w dorosłe życie.

Według informacji tygodnika „Na żywo”, Jan Englert i Beata Ścibakówna kupili córce mieszkanie w starej kamienicy niedaleko Łazienek Królewskich. „Nie jest tajemnicą, że długo oszczędzali na jej studia we wspomnianej elitarnej szkole aktorskiej, ale skoro pandemia pokrzyżowała te plany, uznali, że można te pieniądze zainwestować w jej własne lokum”, podano w magazynie.

Dzięki nowemu mieszkaniu w Polsce, Helena może w zupełności skupić się na nauce aktorstwa oraz grze na planach filmowych. Okres minionych wakacji spędziła na planie wieloodcinkowego serialu kręconego dla stacji HBO, który będzie miał swoją premierę w wielu krajach. Rodzice są z niej bardzo dumni. „Beata i Jan mocno jej kibicują. Podoba im się przedsiębiorczość i zaangażowanie Helenki, która nie czeka biernie, tylko odważnie bierze sprawy w swoje ręce”, dodaje źródło tygodnika.

Helena Englert jest też dość aktywna w swoich mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie śledzi obecnie ponad 26 tys. osób. Dzięki zdjęciom, które wstawia do sieci możemy zobaczyć, jak obecnie wygląda córka aktorskiej pary. Trzeba przyznać, że aktorka wygląda przepięknie.

Jakiś czas temu Helena Englert przeszła spektakularną metamorfozę. Pojawiła się u boku taty na premierze spektaklu Amadeusz w Teatrze Dramatycznym. 22-latka jakiś czas temu zdecydowała się na radykalną zmianę fryzury i skrócenie swoich blond włosów. Teraz dodatkowo przyciągała spojrzenia niecodzienną stylizacją. W długim, skórzanym płaszczu i ciężkich butach prezentowała się niezwykle rockowo i oryginalnie. Jak Wam się podoba w takim wydaniu?

Reklama

Sprawdź też: Michał Szpak szczerze o swojej orientacji: „Jestem osobą panseksualną

Reklama
Reklama
Reklama