Reklama

Wiele osób mogłoby powiedzieć, że Joanna Krupa ma wszystko! Miliony na koncie, pracę marzeń, wsparcie bliskich i kochającego męża. Modelka wielokrotnie przyznawała jednak, że bardzo chciałaby mieć dziecko. Na razie to marzenie jeszcze się nie spełniło. Czy to przez hashimoto, z którym boryka się gwiazda?

Reklama

Joanna Krupa o ciąży i hashimoto. Czy może mieć dzieci?

Kilka tygodni temu w dzienniku Fakt jeden z informatorów przekazał wieści o tym, że Joanna Krupa jest załamana opinią lekarza, z której wynika, że nie powinna zachodzić w ciążę. „Joanna ma od lat zdiagnozowaną chorobę Hashimoto. Jest właśnie w trakcie kuracji hormonalnej, bo niedawno na jej tarczycy pojawiły się nowe guzki. Jeden z lekarzy w USA powiedział jej, że nie powinna starać się o dziecko. Przy tym schorzeniu w jej wieku bardzo ciężko będzie utrzymać ciążę. Bezpieczniej dla Joanny byłoby, jakby zrezygnowała w ogóle z macierzyństwa”, mogliśmy przeczytać w dzienniku. W tym samym czasie 39-latka udzieliła wywiadu w jednej z telewizji, w którym opowiedziała o hashimoto, ale i wtedy jej słowa zostały źle zinterpretowane.

W rozmowie z VIVA.pl bohaterka najnowszej okładki zdementowała wszystkie informacje, które sugerowały, że nie może mieć dzieci. „Wkurzyło mnie to, co ostatnio pisano o mnie w mediach. Udzieliłam wywiadu, w którym opowiedziałam o hashimoto, które mam już z 15 lat. Później przeczytałam, że mój lekarz powiedział, że przez tę chorobę nie mogę mieć dzieci. To są kłamstwa”, powiedziała nam Joanna Krupa i dodała, że wiele pisze się na jej temat, ale tym razem nie może machnąć na to ręką. „Żaden lekarz mi czegoś takiego nie powiedział, a ciągle jestem w kontakcie z moim panem doktorem. Chodzi po prostu o to, żebym ciągle regulowała pracę tarczycy. Co 3 miesiące mam specjalne testy, sprawdzam krew, ale to wszystko. Nie wpływa to na żadne problemy z dzieckiem. Sama zadecyduję kiedy, będę je mieć”, zdradziła modelka.

A jakie wpływ ma hashimoto na codzienne życie Joanny? Okazuje się, że przeszkadza jej w pracy. „Choroba jest tylko wkurzająca jeśli chodzi o moją pracę, bo ciągle muszę brać lekarstwa i pilnować, by co 3 miesiące robić badania. Najgorsze jest zatrzymywanie się wody w organizmie, bo przez to puchną mi nogi czy powiększa się brzuszek. A wiadomo, że jak mam sesje w bikini, czyli reklamuję bieliznę, to to przeszkadza”, wyjawiła prowadząca Top model.

Reklama

Przy naszej rozmowie z Asią był obecna także jej mama. Czy pani Jolanta nie może doczekać się już wnuka? Tego dowiecie się z naszego wideo. Zachęcamy do obejrzenia.

Reklama
Reklama
Reklama