Reklama

Znana psycholożka Katarzyna Kucewicz w wydanej niedawno książce „Kobiety, które czują za bardzo” (wyd. Rebis, Warszawa, 2021) opisuje, czym jest tzw. wysoka wrażliwość, skąd się bierze. Jak znaleźć miłość czując za bardzo. Pisze też o tym, że już jako dzieci stosujemy różne strategie, by poradzić sobie z otoczeniem, z rówieśnikami. Można je nazwać maskami albo rolami, które gramy, by uzyskać miłość, akceptację, zapewnić sobie przynależeć od grupy. Dzięki nim możemy na przykład uchodzić za osoby towarzyskie (choć tak naprawdę ludzie nas męczą), za twardzielki albo ryzykantki. Katarzyna Kucewicz podaje za Virginią Satir, znaną psychoterapeutką rodzin, zestaw takich masek, które często przywdziewamy. Możemy mieć jedną (inaczej mówiąc jeden główny typ zachowań) albo kilka zależnie od sytuacji i środowiska.

Reklama

Grzeczna dziewczynka

Jest miła, uśmiechnięta, uczynna. Zachęca się ją do uległości i potakiwania innym, zwłaszcza starszym. Nie kłóci się i nie przeciwstawia w obawie, że mogłaby zostać odrzucona. Kiedy próbowała być sobą – popłakała się albo buntowała, słyszała, od rodziców, że ich zawodzi. Grzeczna dziewczyna wyrasta zwykle na kobietę uległą i skłonną do samopoświęcenia. Ma kłopoty ze stawianiem granic. Martwi się, że mogłaby być nielubiana, dlatego dostosowuje się do oczekiwań innych. Nawet kiedy odnosi sukcesy, czuje się niewystarczająco dobra.

Zobacz też: Echoiści lubią być tłem dla innych, jak magnes przyciągają narcyzów. Oto 5 cech, które ich wyróżniają

Prymuska

Pracuje na akceptacje ważnych osób, jest niestrudzona w zaspakajaniu oczekiwań innych – przełożonych, partnerów. Ma duże ambicje i dużo wymaga od siebie. Nie akceptuje własnej wrażliwości, od dziecka uznaje ją za oznakę słabości. Lekceważy swoje potrzeby – snu, wypoczynku, przyjemności na rzecz zaspokajania potrzeb ludzi, których uważa za ważnych, w dzieciństwie są to np. rodzice. Czuje się kochana, ale pod pewnymi warunkami, np. dlatego że przynosi dobre oceny.

Na kogo wyrasta? Prymuska czuje swoją wartość wtedy, gdy jest doceniania przez inne osoby. Samej siebie nie potrafi pochwalić. Na myśl o krytyce ogarnia ją trwoga. Chciałaby być lubiana przez wszystkich. W relacjach może być trudna, bo jej wysokie standardy przekładają się na wysokie oczekiwania wobec bliskich.

Adobe Stock

Słodki aniołek

To dziewczynka, której rola w rodzinie polega na tym, że jest „czasoumilaczką”. Jest kochana i pomocna, wspiera rodziców. Jeśli do tego jest empatyczna i współodczuwa ich emocje, często staje się powierniczką np. mamy. Słucha sekretów i zwierzeń, choć bardzo ją to obciąża. Bierze na siebie emocje innych. Słodki aniołek wyrasta często na kobietę, która ma problemy ze stawianiem granic. Będzie zostawać po godzinach w pracy, cierpliwie znosić humory córki, czy protekcjonalne uwagi męża. Boi się krytykować innych, by nie poczuli się przy niej głupio. Tak, jak w dzieciństwie towarzyszy jej uczucie, że ona wszystko zniesie.

Smutna zgrywuska

Już jako dziecko ukrywa pod maską dowcipnisi, że coś ją boli, czy sprawia jej przykrość. Nie marudzi, nie narzeka, nawet gdy czuje dyskomfort. Wydaje się szczęśliwym dzieckiem, a tak naprawdę jest zagubiona. To dziewczynka, której opiekunowie nie dali prawa do wyrażania rozpaczy i dezawuowali jej problemy. Głęboko skrywaną wrażliwość zastępuje uśmiechem. Jako dziecko i dorosła kobieta może mieć kłopoty z emocjami i na przykład z zaburzeniem odżywiania. Będzie maskować niezadowolenie z własnego ciała, szczególnie gdy ma kłopoty z nadwagą. Może uchodzić za „zabawnego grubaska”. Prof. Brené Brown, badaczka wstydu plasuje niezadowolenie z wyglądu, na jednym z pierwszych miejsc w rankingu rzeczy, którymi sami siebie upokarzamy.

Zobacz też: Oto, czego dowiadujemy się o sobie przekraczając magiczną czterdziestkę

Mała Królowa śniegu

Sprawia wrażenie zamkniętej w sobie, nieśmiałej, trochę wyniosłej. Dystansem maskuje swoją wrażliwość i kruchość w obawie przed zranieniem. Jest przytłumiona nadmiarem bodźców i aby sobie z nimi poradzić, potrzebuje więcej czasu. Małe królowe śniegu są raczej powściągliwe niż spontaniczne, bo dłużej myślą i analizują, co mają powiedzieć. Dorosła królowa śniegu może mieć problemy z relacjami, nie dopuszcza do siebie za wielu osób, ma różne blokady i lęki związane z zaufaniem drugiej osobie. Topnieją one jednak, gdy czuje się bezpieczna i kochana. Jeżeli przeżyła w dzieciństwie silną traumę, np. była ofiarą przemocy, w dorosłym życiu może być samotna i nie nawiązać głębszych relacji.

Reklama

Buntowniczka

Swoją wrażliwość i niechęć do okazywania uczuć nadkompensuje zachowaniami buntowniczymi, atakującymi. Buntowniczki mogą sprawiać trudności, wydają się nieprzystępne i zimne. Często mają za sobą doświadczenie odrzucenia, dlatego potem z lęku przed nim same odpychają ludzi swoim zachowaniem. Wysoko wrażliwa buntowniczka żyje tak, by nikt nie nazwał jej wrażliwą. Może być królową towarzystwa, wchodzić w liczne relacje, wydawać się ekstrawertyczna, wygadana, zadziorna. Ale pod tym wszystkim skrywa ból i tłumioną wrażliwość, którą uważa za słabość, czy nawet ułomność. Wiele zrobi, by pacyfikować swoje prawdziwe Ja

Reklama
Reklama
Reklama