Reklama

Najpierw msza święta w Kościele Trójcy Przenajświętszej w Katowicach a następnie złożenie prochów w rodzinnym grobowcu. Taki przebieg miała poranna uroczystość ostatniej drogi Kamila Durczoka. W pogrzebie o charakterze prywatnym uczestniczyli bliscy i współpracownicy zmarłego we wtorek dziennikarza. Miejsce jego spoczynku przypomina górę z kwiatów…

Reklama

Zdjęcia grobu Kamila Durczoka. Przebieg pogrzebu

Podczas pożegnania Kamila Durczoka przemówił między innymi jego o cztery lata młodszy brat. „Gdzieś przeczytałem, że czasem człowiek musi umrzeć, aby dowiedzieć się, jak wielu miał przyjaciół, których brakowało w biedzie. Nic nie zmieni mojego przekonania i pewności, że byłeś dobrym człowiekiem. Zawsze mogłem na ciebie liczyć i wiem, że wskoczyłbyś dla mnie w ogień i wzajemnie”, miał mówić Dominik Durczok. Dodał też kilka słów dotyczących mamy braci. „Pewnie chciałbyś powiedzieć naszej mamie jeszcze raz, że ją kochasz. Pewnie chciałbyś jej też podziękować, że o ciebie dbała. Ale wiedz, że martwiła się o ciebie, była z ciebie dumna. Kiedy miałeś kłopoty, nie spała po nocy”, podkreślił smutno.

Gdy żałobnicy przejechali ze świątyni na cmentarz w Katowicach-Kostuchnie, do rodzinnego grobu, w którym spoczywa już ojciec Kamila Durczoka, złożono tam urnę z prochami. Kilka chwil po zakończeniu uroczystości wykonano zdjęcia, na których widać dowody ogromu sympatii i miłości, jakimi bliscy darzyli zmarłego prezentera. Liczne bukiety i wiązanki zasłaniające płytę nagrobka mówią same za siebie.

Zobacz także: Marek Czyż o ostatnich dniach życia Kamila Durczoka. Wyznał, jak czuł się dziennikarz

Tadeusz Wypych/REPORTER
Tadeusz Wypych/REPORTER

Była żona Kamila Durczoka o ważnej pamiątce

Kilka godzin po mszy w sieci pojawił się wpis Marianny Dufek. Była żona dziennikarza, która spędziła u jego boku 22 lata, podziękowała wszystkim za przybycie. Szczególnie ciepłe słowa skierowała do multiinstrumentalisty Józefa Skrzeka, który zgodził się zagrać podczas pogrzebu. „Dziękuję za ważną obecność i za to, co za nami. I Tobie – Józiu - za „muzyczną oprawę młodości" i dzisiejszy piękny dar serca”, czytamy.

Obok tych pięknych słów były jeszcze inne, nawiązujące do pamiątki, jaką Kamil Durczok zostawił po sobie byłej żonie. Mowa o statuetce dla najlepszego dziennikarza roku 2000 „Ta nagroda była najważniejsza. To był początek…”, napisała wzruszona Marianna Dufek.

Zobaczcie skłaniające do refleksji zdjęcia…

Czytaj też: Marianna Dufek w wywiadzie o byłym mężu: „Próbowałam go mobilizować do walki o siebie”

Reklama

Kamil Durczok, 2000, w chwili odbierania statuetki Grand Press

Studio69 / Studio69 / Forum
Reklama
Reklama
Reklama