Glinka, Fijał, Ziętek, Biedrzyńska. Gwiazdy „Barw szczęścia” żegnają Krzysztofa Kiersznowskiego
Padły wzruszające słowa
W niedzielę wieczorem dotarła do nas smutna wiadomości o śmierci Krzysztofa Kiersznowskiego. Aktor w chwili odejścia miał 70 lat. Zapisał się w pamięci widzów wspaniałymi rolami serialowymi i filmowymi m.in. „Vabank”, „Kiler”, „Superprodukcja”, „Blondynka”. Jednak największą sympatię widzów zdobył dzięki roli Stefana Górki w serialu „Barwy szczęścia”. Na planie miał okazję współpracować z wieloma aktorami, którzy dziś opłakują zmarłego kolegę. Na wzruszające pożegnanie zdecydowały się Katarzyna Glinka, Ada Fijał, Adrianna Biedrzyńska czy Ewa Ziętek. Ich słowa chwytają za serce.
Katarzyna Glinka żegna Krzysztofa Kiersznowskiego
Krzysztof Kiersznowski i Katarzyna Glinka od samego początku serialu „Barwy szczęścia” wcielali się w postać ojca i córki. Ich relacje w telenoweli w większości były bardzo dobre. Niejednokrotnie byli stawiani jako wzór udanej relacji ojca z dzieckiem. Ich stosunki poza planem również układały się pomyślnie. Dlatego informacja o odejściu serialowego ojca musiała być ogromnym ciosem dla Katarzyny Glinki.
W dniu śmierci Krzysztofa Kiersznowskiego, aktorka postanowiła pożegnać swojego przyjaciela. Na swoim profilu na Instagramie umieściła wzruszający post. Katarzyna Glinka nie wyobraża sobie pracy bez zmarłego aktora, w końcu spędzili na planie zdjęciowym, aż 13 lat.
"Krzysztof Kiersznowski. Mój serialowy Tata…. 13 lat wspólnej pracy, spotkań na planie, których nie da się zapomnieć. Poczucie humoru, sarkastyczne żarty, cięte riposty, nonkonformizm i własny pomysł na siebie. Introwertyk, a jak się wkurzył wulkan emocji… Indywidualista ale przede wszystkim dobry człowiek…. Cholernie ciężko będzie grać bez Ciebie Krzysiu …", napisała wzruszona aktorka.
Czytaj także: Krzysztof Kiersznowski nie żyje. Aktor miał 70 lat
Gwiazdy „Barw szczęścia” żegnają Krzysztofa Kiersznowskiego
Zmarłego w niedzielę 24. października Krzysztofa Kiersznowskiego, pożegnały na Instagramie również inne gwiazdy związane z produkcją TVP2. Na wzruszający post zdecydowały się m.in. Adrianna Biedrzyńska oraz Ada Fijał.
„Krzysiu kochany… Dlaczego? Dlaczego zostawiłeś nas... Krzysio Kiersznowski nie żyje”, napisała Adrianna Biedrzyńska.
Ada Fijał dodała na swoje media społecznościowe aż dwa posty upamiętniające zmarłego aktora.
„Krzysiu. Mam złamane serce... Rozmawialiśmy tydzień temu... Do zobaczenia kiedyś....Nasz Mistrz” napisała Ada Fijał, po czym dodała: "Dziękuję za każdy spektakl... Za wszystko czego nas nauczyłeś... I za Twoją dobroć i ogromne serce... I za nasze ostatnie rozmowy... Żegnaj Krzysiu...".
Głos zabrała również Ewa Ziętek, czyli serialowa żona Krzysztofa Kiersznowskiego z serialu „Barwy szczęścia”. Zapytana przez portal Wirtualna Polska o przyjaciela z planu nie szczędziła mu ciepłych słów.
„Trudno nie powiedzieć czegoś banalnego w tej sytuacji. To, że był aktorem wybitnym, wie każdy. Niestety, nie zawsze to idzie w parze z uznaniem finansowym. Mam nadzieję, że zostanie zapamiętany. Nie tylko jako "Wąski". Był świetnym aktorem, ale też wspaniałym człowiekiem. Takich mężczyzn już nie ma. Szlachetnych, empatycznych i szarmanckich. Nie dbał o pieniądze, dbał o innych. Na planie nie dawał po sobie poznać, że coś go boli, a czasem cierpiał. Po mnie od razu widać, jak nie podoba mi się ktoś, z kim gram albo coś mi nie pasuje. Krzysztof nie okazywał niechęci czy niezadowolenia. Nie dało się też przy nim kłamać”, wyznała.
"Barwy szczęścia" straciły kolejnego wspaniałego aktora. Jak potoczą się losy serialowego Stefana Górki, czas pokaże.
Czytaj także: Krzysztof Kiersznowski nie miał w życiu lekko: „Mogłem skończyć w więzieniu”