„Każdy facet marzy o takiej kobiecie…”, tak Annę Przybylską wspomina Cezary Pazura! Czego jeszcze dowiemy się z nowej książki o aktorce?
Choć biografia Anny Przybylskiej jeszcze się nie ukazała już budzi wielkie emocje! Jakie skrywa tajemnice? Czego nowego się z niej dowiemy o aktorce? Jaką Anię poznamy?
„Prawdziwa i gorąca”, czyli jaka jest biografia Anny Przybylskiej?
Autorami książki „Ania. Biografia Anny Przybylskiej” są dziennikarze Grzegorz Kubicki i Maciej Drzewicki, którzy przeprowadzili wiele rozmów z rodziną i przyjaciółmi aktorki. Jak sobie poradzili z życiorysem ukochanej aktorki wszystkich Polaków?
Kolega z planu i wieloletni przyjaciel aktorki, Cezary Pazura, tak ocenia biografię Przybylskiej: „Książka o Ani Przybylskiej jest gorąca. Jak całe Jej życie, które nie cierpiało nudy i szarości. Jeżeli ludzkie losy zasługują na epilog, to ta książka nim jest. Dla mnie to po prostu kolejne spotkanie z ulubioną kumpelą w branży i radosnym człowiekiem. A myślałem, że to już niemożliwe...”
A Agnieszka Kubera, starsza siostra Anny Przybylskiej, w wywiadzie w najnowszej „Urodzie Życia” powiedziała: „Miałam mieszane uczucia w związku z biografią wydawaną przez Agorę, zatytułowaną „Ania”, która będzie miała premierę pod koniec września. Ale bezpodstawnie. Nasza Ania jest w tej książce opisana tak… prawdziwie. Kiedy trzeba – zabawnie, z dowcipem, bo taka była. W innym miejscu przebija wielki smutek, pojawiają się łzy, bo wiadomo, jak kończy się ta historia. Ta prawda o Ani, pokazująca jej życie w różnych aspektach, jest ważna ze względu na dzieci. Jasiu miał trzy latka, kiedy odeszła, nie będzie pamiętał. Więc gdy za kilka lat przeczyta książkę i połączy to z opowieściami rodziny i starszaków, przywoła obraz mamy kochającej, dowcipnej, zabawnej. Zresztą one też takie są”.
Premiera książki odbędzie się dopiero 27 września, ale na stronie „Wysokich Obcasów” pojawiły się już jej pierwsze fragmenty.
Fragmenty biografii Anny Przybylskiej opublikowane przez „Wysokie Obcasy”
Z dostępnych fragmentów możemy dowiedzieć się o przyjaźni aktorki z Cezarym Pazurą, z którym zagrała między innymi w kultowym serialu „13 posterunek”. Aktor opowiedział też, jaką osobą była Ania i jak wyglądał jej związek z Jarosławem Bieniukiem. Szczególne wrażenie na Pazurze wywarło zachowanie Ani związane z piłkarskim kontraktem Bieniuka, który w 2006 roku dołączył do tureckiego klubu Antalyaspor Kulübü. Mimo że kariera Przybylskiej właśnie wtedy była w rozkwicie, aktorka bez wahania przeniosła się razem z dziećmi do innego kraju:
„Myślałem: ale jak? Do Turcji za mężem? Czyja kariera jest ważniejsza? Wydawało mi się, że takie dylematy muszą prowadzić do konfliktu. No bo jak? Ja mam swoją karierę, kochanie, ty masz swoją. To są sprzeczne interesy. Więc albo znajdziemy jakiś kompromis, albo... Ale Ania nie. Dziś myślę, że ona po prostu dosłownie rozumiała słowo »zamężna«. Zawsze szła za swoim mężem. To dziś niekoniecznie musi się podobać. Ale dla Anki to było naturalne. Kurczę, partnerstwo partnerstwem, ale chyba każdy facet marzy o takiej kobiecie, która zawsze będzie przy nim, prawda? Ale my mówimy przecież o dziewczynie, której pożądał cały kraj - zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Boże, jak to musiało dowartościowywać jej faceta. »Kim ja jestem, skoro ktoś taki idzie właśnie za mną« Kosmos, co? To się właśnie nazywa miłość”, czytamy we fragmentach opublikowanych przez „Wysokie Obcasy”.
Pazura opowiedział także o tym, że mama Ani Krystyna Przybylska była pierwszą osobą, która odkryła jego związek z dzisiejszą żoną Edytą. Przypadkiem spotkali się w samolocie, gdy aktor i jego ukochana lecieli na urlop do Turcji, wtedy jeszcze incognito, bo nie chcieli, żeby paparazzi deptali im po piętach:
„Przedstawiłem jej Edytkę, a już kilka godzin później dzwoni Anka. »No, Pazur - mówi. - Mam cię«. »Ale Ania, wiesz, to na razie jest top secret«. A Anka jak to Anka: »Ryćkacie się, co? Ale Pazur, żeby to nie było tylko ryćkanie, wiesz«. Ona bardzo poważnie podchodziła do takich spraw. »Nie, nie, to jest miłość, naprawdę« – zapewniałem. Przypomnieliśmy to sobie parę lat później na plaży w Sopocie. Spotkaliśmy się przypadkiem, Ania szła z małym Jasiem, ja akurat czekałem na Edytkę i mojego Antka. Ania chciała zobaczyć mojego synka, ale jak na złość nie wziąłem telefonu, żeby do nich zadzwonić. Powiedzieliśmy sobie wtedy: »Następnym razem«. Szkoda. Wtedy widziałem ją po raz ostatni”.
Premiera książki „Ania. Biografia Anny Przybylskiej” wydawnictwa Agora odbędzie się 27 września.