Najnowsze wyznanie Filipa Chajzera zelektryzowało jego fanów. Podczas konferencji na gali sportowej dziennikarz przyznał, że zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, którym zabijał swój smutek. "To jest walka o siebie, o swoje życie, o moje życie" — mówił otwarcie. Zapowiedział też książkę, w której opisuje swoje zmagania z nałogiem.

Reklama

Filip Chajzer zmierzy się w walce na Fame MMA

Wszystko wskazuje na to, że 2024 to dla Filipa Chajzera rok pełen nowych wyzwań i poszukiwań życiowego celu. "Ja jeszcze nie znalazłem swojego szczęścia. Więc go szukam. [...] To jest ciągłe poszukiwanie, ciągła gonitwa, ciągłe zmiany. Proces nie do zatrzymania. A z drugiej strony może właśnie to jest mój raj? Połowa życia za mną. Jestem cholernie ciekawy, co mnie jeszcze czeka" — mówił Beacie Nowickiej dla VIVY! kilka miesięcy temu.

Filip Chajzer, Viva! 7/2024

Dawid Grzelak

W pierwszym kwartale prezenter zdążył on wystąpić w "Tańcu z Gwiazdami" — teraz natomiast zapowiedziano jego walkę podczas nadchodzącego Fame MMA 22. Prezenter zawalczy w oktagonie na PGE Narodowym z YouTuberem, Tomaszem "Gimperem" Działowym.

Filip Chajzer zmagał się z uzależnieniem

Podczas konferencji prasowej przed galą Fame MMA Filip Chajzer wyznał przed milionami widzów, że niegdyś był uzależniony od narkotyków. Dziennikarz nie gryzł się w język i w mocnych słowach opisał swoje doświadczenia zaznaczając, że jest to przede wszystkim walka z samym sobą.

Zobacz także

"Chciałbym wykorzystać platformę Fame MMA do powiedzenia dla mnie czegoś turbo istotnego. Wiem, że moje życie już nie będzie takie samo, tego będzie dużo, ale wiem, że powinienem i chcę stanąć w prawdzie. Zadałeś pytanie, czy boję się tej walki. Odpowiem ci, że nie. Przy całym szacunku dla tego chłopaka naprzeciwko mnie — elo. Walka z nim to trochę dla mnie jak paproch. Byłem ćpunem. Waliłem kokę, hardkorowo. W najtrudniejszym momencie co 6 minut. Taki mój interwał. Każda sekunda staje się wiecznością, to jest tak totalne g*wno. [...]" — usłyszeli widzowie.

Filip Chajzer, Viva! 7/2024

Dawid Grzelak

W dalszej części Filip Chajzer przyznał, że narkotyki pomagały mu w odcięciu się od ponurej rzeczywistości w zaciszu własnego domu. Swoje wspomnienia i doświadczenia spisał w formie książki.

"Moi drodzy, jestem tutaj po to, żeby powiedzieć, że to nie jest walka z przeciwnikiem. To jest walka o siebie, o swoje życie, o moje życie. Ja nie pizgałem moi drodzy koki po klubach, po imprezach. Nie, w smutku k*rwa. W domu. Przy zamkniętych żaluzjach. Jestem tu po to, żeby powiedzieć dzieciakom: „Nie dotykajcie się tego szajsu”. Piszę o tym książkę. [...] 80% ląduje w piachu, 20% z tego w wychodzi. Ja z tego wyszedłem i jestem bardzo wdzięczny i Fame MMA i tobie Gimper, że zgodziłeś się na tę walkę. Bardzo dziękuję, to dalej nie jest walka z tobą, tylko walka z samym sobą" — podsumował.

Reklama

Filip Chajzer, Sylwester w Warszawie z TVN, grudzień 2018

Euzebiusz Niemiec/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama