Fot. Wojciech Olszanka/East News
niezwykłe historie

Życie boleśnie doświadczyło Ewę Morelle, pierwszą polską celebrytkę… Śmierć syna, zawiła relacja z wnuczką

Związek z Wojciechem Frykowskim ją złamał

Marcjanna Maryszewska 7 czerwca 2023 12:08
Fot. Wojciech Olszanka/East News

Nazywano ją pierwszą polską celebrytką, choć sama stanowczo temu od zawsze zaprzecza. Ewa Maria Morelle miała przed sobą wielką karierę, na której drodze stanął jej pierwszy mąż. „Moje życie byłoby naprawdę słodkie, a nie pełne goryczy”, wspominała przed laty. Bolesna zdrada, następnie śmierć ukochanego syna i skomplikowane relacje z wnuczką, która zasłynęła dzięki udziałowi w „Big Brotherze”... Oto dramatyczne losy 84-letniej Ewy Marii Morelle.

Ewa Maria Morelle. Związek z Wojciechem Frykowskim

Ewa Maria Morelle przyszła na świat w 1939 roku w Łodzi. Jeszcze jako bardzo młoda dziewczyna musiała szybko dorosnąć - gdy miała 13 lat, jej działający w opozycji ojciec został aresztowany. Trzy lata później jako nastolatka podjęła pracę modelki w Domu Mody Telimena. Choć jej kariera nie trwała długo, zyskała ogólnopolską sławę. Natomiast krótko po wejściu w dorosłość wyszła za mąż za Wojciecha Frykowskiego - cenionego wówczas producenta filmowego.

Modelka niedługo później została mamą. Jak sama wspominała w wywiadzie dla Onetu w 2013 roku - nie była z tego powodu najszczęśliwsza. Po latach bardzo gorzko wypowiadała się o swoim pierwszym małżeństwie. „Zakochałam się w moim mężu wbrew własnej woli. Nie szanowałam go. Jednak on mi bardzo imponował. Postawiłam na niego. Zostałam zmuszona do urodzenia dziecka”, wyznała.

Wojciech Frykowski, lata 60. 

Wojciech Frykowski dziecinstwo kariera tragiczna śmierć
Fot. BETTMANN / GETTY IMAGES

Związek z Wojciechem Frykowskim złamał Ewę Morelle. Miała szansę na wielką karierę, jednak mąż całkowicie ją ubezwłasnowolnił. „Nie chciał, żebym była modelką. Nie pozwalał mi też grać w filmach. Nawet moi rodzice bali się go. I w ten sposób zniszczył mi całe życie. Chyba tylko dzięki Bogu nie zostałam ku**ą czy jakąś zbrodniarką. Żałuję, że nie wiedziałam wtedy tego, co wiem teraz. Zrobiłabym gdzieś w kącie maturę, poszła dalej się uczyć. I wszystko byłoby zupełnie inaczej. Moje życie byłoby wtedy naprawdę słodkie, a nie pełne goryczy”.

Czytaj także: Stracił cały dobytek w pożarze, założył własny kościół… Tak wyglądało życie Kazimierza Mazura

Małżeństwo nie trwało jednak długo. Ostatecznie zakończyła je zdrada mężczyzny, który związał się z Agnieszką Osiecką. Natomiast dla Ewy Morelle nie był to niestety koniec trudnej relacji z klanem Frykowskich - a zwłaszcza z teściową, która uznała, że młoda modelka nie jest gotowa na bycie matką.

„Rodzina Wojtka zrobiła mi wiele złego. Zwłaszcza teściowa”, zdradziła w rozmowie z VIVĄ! w 2009 roku. Celebrytka uważała, że matka Wojciecha Frykowskiego odebrała jej syna. „Moje malutkie dziecko. Mojego Bartka. Walczyłam o niego, ale nie miałam szans. Padał argument, że jestem za młoda, zbyt nieodpowiedzialna. Że nie mamy ustabilizowanej sytuacji życiowej. A przecież moja mama i ojciec by mi pomogli. Najgorsze, co może być, to zabrać matce dziecko” - dodała w tym samym wywiadzie. Były mąż modelki zginął w tragicznie w 1969 roku.

Ewie Morelle oraz Bartłomiejowi udało się odnowić relacje dopiero gdy chłopak dorósł i mógł sam decydować o swoim życiu. W międzyczasie zdawało się, że wszystko zaczynało zmierzać ku lepszemu - była modelka wyemigrowała na stałe do Paryża, tam zaś wyszła za mąż za biznesmena i zmieniła nazwisko. Owocem jej drugiej miłości był syn Filip. W podobnym czasie została również babcią małej Agnieszki, córeczki Bartłomieja.

Pomimo wszystko życie Ewy Morelle nie było usłane różami. W wywiadzie dla VIVY! wyznała, że bycie żoną biznesmena nie jest wcale takie proste. Musiała sprostać wielu nowym obowiązkom, podczas gdy jej mąż pozostawał w nieustannych rozjazdach. „Nie macie pojęcia, jak żyją żony na Zachodzie. One nie mają nic do gadania. Żona ma siedzieć cicho i pilnować wszystkiego, a rządzi mąż. Gdy wyszłam za Morelle’a, miałam dużo obowiązków – zadbać o cztery domy, 12 samochodów. A mąż jeździł w interesach”, mówiła wówczas.

Czytaj także: Iwona Katarzyna Pawlak i Adam Marjański: choć na ekranie zostali parą, zaraz po premierze ich ścieżki się rozeszły

Ewa Maria Morelle: strata dziecka 

Syn celebrytki dał swojej mamie wiele powodów do dumy. Bartłomiej Frykowski - podobnie jak ojcem - związał swoją przyszłość z branżą filmową. Był znanym i cenionym operatorem, współpracował chociażby z Andrzejem Wajdą czy Jerzym Hoffmanem. 

Jego karierę przerwała jednak tragiczna śmierć. Syn byłej modelki zmarł w czerwcu 1999 roku w willi Karoliny Wajdy, w wyniku ran zadanych nożem w brzuch. Choć według ustaleń śledczych mężczyzna popełnił samobójstwo, sprawa tajemniczej śmierci syna Ewy Morelle do dziś budzi wiele kontrowersji... 

Po śmierci Bartłomieja była żona Wojciecha Frykowskiego wpadła w depresję. Bardzo ciężko przyszło jej zmierzenie się z bolesną stratą. W rozmowie z Onetem tak wspominała czas żałoby: „Utrata Bartka była dla mnie ogromnym ciosem. Prosto w serce. Co chwila wzywane było do mnie pogotowie. Teraz jest już lepiej, jednak cały czas bardzo za nim tęsknię. Wiem, że nigdy się to nie zmieni, bo nie ma nic gorszego, niż pochować własne dziecko. Dodatkowo ta atmosfera, która panuje w Polsce, sprawia, że ja tego miejsca nienawidzę. Poza tym jeszcze raz to powiem - ci wszyscy ludzie kłamią. W imię czego? Nie wiem. Czuję, że jestem winna Bartkowi, żeby ludzie pamiętali o nim i znali moje miłe wspomnienia”.

Zobacz także: ''Jest jedyną osobą, której tak naprawdę się boję''. Tak Grzegorz Turnau mówi o swojej córce

Ewa Maria Morelle i Maja Frykowska. Trudna relacja babci i wnuczki

Córka Bartłomieja nigdy nie miała dobrych relacji z babcią, która od wielu lat mieszkała za granicą. Ograniczany odległością kontakt zanikł całkowicie po śmierci mężczyzny. Dlaczego tak się stało? Dopiero w 2009 roku kobiety postanowiły się pojednać i udzieliły wspólnego wywiadu dla VIVY!. Ewa Morelle zdradziła wówczas, co było powodem tego, że na dziesięć lat odcięła się od wnuczki.

„Agnieszka (obecnie Maja - przyp.red.) ma taką twarz... Taką, jak mój syn. Jego oczy, nos, usta. Nie mogłam na nią patrzeć. Przecież ja wtedy też prawie umarłam. Musiałam kierować się tym, co nakazywała mi odporność psychiczna. Agnieszka stała się częścią najbardziej dramatycznego etapu mojego życia”, wyznała.

ZOBACZ: Po rozwodzie rodziców córka odcięła się od Elżbiety Góralczyk. Nie zmieniła tego nawet śmiertelna choroba

Ewa Maria Morelle, Agnieszka Maja Frykowska, 9.10.2009

Fot. Kurnikowski / AKPA

Jednak dobre relacje nie przetrwały długo. Zaledwie cztery lata później Ewa Morelle ujawniła w rozmowie z Onetem, że nie ma pojęcia, co słychać u Mai. „Nie mam z nią w ogóle kontaktu. Nie wiem, co się u niej dzieje. Kiedyś wyciągnęłam do niej pomocną dłoń, ale to nic nie dało. Przeraża mnie to, że Frytka jest inteligentną i fajną dziewczyną, a popełniła w życiu tyle błędów. Udział w tych reality show i operacje plastyczne. Kiedyś była charakterystyczna, lecz po zmianie nosa stała się nijaka. Wygląda jak miliony innych dziewczyn na ulicy. Widzę jednak, że chyba porzuciła show-biznes, bo nigdzie jej nie widać”, stwierdziła.

Czytaj też: Hanna Balińska: kiedyś utalentowana piękność z komedii Barei, dziś nikt o niej nie pamięta 

Jak dziś wygląda życie Ewy Morelle?

Ewa Maria Morelle ma 84 lata i nadal mieszka w Paryżu. Jednak bardzo często odwiedzała Polskę, a kilka lat temu była gościem formatu „Dzień Dobry TVN”. W 2007 roku wydała swoją pierwszą książkę „Słodkie życie” - od tamtego czasu pracuje nad drugą publikacją, która ma być w pełni poświęcona tragicznie zmarłemu synowi. 

Byłą żonę Wojciecha Frykowskiego łączy wyjątkowa relacja z drugim synem Filipem, za którego namową otworzyła w 2006 roku własną galerię malarską. Od młodości pasjonowała się sztuką.  

Źródło: Plejada.pl

Sprawdź również: Michał Lesień podbił serca telewidzów w serialu „Lokatorzy". Jak dzisiaj wygląda jego życie? 

Ewa Maria Morelle, 03.21.2010

Fot. Wojciech Olszanka/East News

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Jedno zdjęcie Roxie Węgiel wywołało lawinę komentarzy. Odpowiedziała: „Ludzie muszą się przyzwyczaić, że jest inaczej”

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARCELA I MICHAŁ KOTERSCY: w styczniu powiedzieli sobie „tak”, ale to niejedyna rewolucja w ich życiu. KATARZYNA ŻAK: o tym, co jest jej największym szczęściem i czego najbardziej żałuje. ANDREA CAMASTRA: dla zdobywcy gwiazdki przewodnika Michelin gotowanie jest jak teatralny spektakl. ALDONA ORMAN Z CÓRKĄ IDALIĄ w rozmowie pełnej metafizyki, ale też zwykłej codzienności. SWIFT, CYRUS, EILISH, GOMEZ, DUA LIPA: idolki zbiorowej wyobraźni.