Reklama

W czwartek 12 stycznia Lisa Marie Presley zmarła w szpitalu w Los Angeles. Jedyne dziecko króla rock'n'rolla odeszło w wieku 54 lat. Przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca. W obszernym wpisie do tej smutnej informacji odniosła się Ewa Minge. Projektantka zauważa, że aktorka i autorka tekstów „od dziecka niosła brzemię” i zapłaciła za sławę ojca najwyższą cenę...

Reklama

Lisa Marie Presley: na Złotych Globach miała problemy z utrzymaniem równowagi

W czwartek Lisę Marię Presley znalazła w sypialni gosposia. Była nieprzytomna. Wezwano pogotowie, próbę resuscytacji krążeniowo-oddechowej podjął się były mąż 54-latki, Danny Keough. Kobietę przewieziono do szpitala w stanie krytycznym. Z uwagi na śmierć mózgu, rodzina zdecydowała się podpisać deklarację DNR o niepodejmowaniu przez lekarzy resuscytacji w przypadku zatrzymania krążenia.

Odejście 54-latki dla całego świata było szokiem. Tym większym, że jeszcze dwa dni wcześniej bawiła się na ceremonii rozdania Złotych Globów i cieszyła się ze statuetki, którą otrzymał Austin Butler – odtwórca głównej roli w filmie fabularnym o losach jej ojca...

Niestety, jak zdradził dziennikarz Billy Bush z kanału „Extra TV”, który przeprowadził z nią ostatni wywiad, już wówczas „ledwo trzymała się na nogach”, wyglądała na zamroczoną, nieobecną i mówiła z dużym trudem. „Kiedy wywiad się skończył, odwróciłem się do mojego producenta, który stał obok, i powiedziałem: „Coś tu nie gra”, ujawnił natomiast w rozmowie z „Fox LA”. Do śmierci Lisy Marie Presley odniosła się teraz Ewa Minge...

Czytaj także: Przeprowadził ostatni wywiad z Lisą Marią Presley. „Ledwo trzymała się na nogach”

Todd Williamson/NBC/NBC via Getty Images

Lisa Marie Presley, rozdanie Złotych Globów, 10.01.2023 rok

Ewa Minge o śmierci Lisy Marie Presley

Projektantka nie ukrywa, że jest wielką fanką muzyki jej ojca i uważnie śledziła losy jego jedynego dziecka. A te były przejmująco smutne.

Była przepiękna, przeważnie smutna, chwytała się mężczyzn, którzy traktowali ją jak trofeum. Uwielbiam muzykę jej ojca, więc intensywnie śledziłam losy jego córki. Wszystko to oczywiście, co napiszę, jest subiektywne. Wielu ludzi marzy, aby zdobyć sławę. Obecnie trend parcia na szkło jest przerażający, celebrytów więcej jak osiągnięć. Elvis był Bogiem swoich czasów i został zniszczony przez swoich wyznawców. Jego córka od dziecka niosła wielopoziomowe brzemię”, stwierdziła.

Po czym podzieliła się refleksją na temat ciemnych stron sławy – przytłaczającej, pozbawiającej sił, toksycznej.

Ludzie zarażeni sławą są jak trędowaci, ciężar spada na ich rodziny. Ach cudownie!… powie niedoświadczony ciężarem ciągłego podglądania, oceniania, upubliczniania tego, z czym większość ludzi mierzy się w zamkniętej toalecie. Wypatroszenia totalnego, do ostatniego owsika. A przecież wszyscy mamy owsiki, tylko nikt nie zagląda nam do odbytu. Krwawiące hemoroidy niestrawnej sławy, bo sława jest jak narkotyk, który większość łyka w pierwszym zachłyśnięciu. Jest jak dopamina w fazie wzrostu, ale nie ma w życiu stałej, nie istnieje wieczne jabłko na jabłoni, kiedyś musi spaść i zgnić lub zostać zjedzone. Aby różne procesy tendencji zniżkowej, ocen naturalnego więdnięcia złagodzić, zamykamy się przed światem, aby uciec od ciężkiej przeważnie oceny. Nasze prywatne dramaty, które dotyczą każdego człowieka, w tym tego o boskiej konsystencji, próbujemy łagodzić, rozpuszczać w środkach ogólnie dostępnych, ba! – podawanych przez lekarzy”, kontynuuje Ewa Minge.

I dodaje, że w przeciwieństwie do zwykłych ludzi, ci sławni nawet największe dramaty przeżywają na oczach tłumów, co związane jest z pracą, którą wykonują.

„Czasem „przyjaciel” poda kreskę i pojawia się ulga. Normalny człowiek – kiedy przeżywa tragedie – ma możliwość schowania się w szafie (pozornie), ten sławny ma akurat film do zagrania, koncert najważniejszy w życiu. Upada, wymiotuje, krzyczy, że nie wyjdzie, a właściciele jego talentu pchają go w światła jupiterów, nie można stracić pieniędzy. Łyka więc kolejny środek usypiający ból i wychodzi… a za kilka godzin czyta, że wygląda jak zombi, że jest zdezelowany, beznadziejny”.

Zakończyła go apelując do wszystkich, którzy kierują w stronę znanych osób niepohamowaną krytykę.

„Może tez przeczytać – jak Lisy – że syn jej popełnił samobójstwo, a jeden mąż – wyznawca Elvisa – ożenił się z nią, bo była częścią króla, nie… nie dlatego, że była wyjątkową dla niego kobietą. Z każdym wyjściem szlam nieszczęść jest jej wypominany, oceniany… nieobecne, podkrążone oczy. A jakie byłyby twoje, drogi hejterze?”.

Czytaj także: Lisa Marie Presley i Nicolas Cage byli małżeństwem 2 lata. „Jej oczy opowiadały smutną historię”

Forumgwiazd / Forum
Reklama

Ewa Minge, plan programu „Pytanie na śniadanie”, Warszawa, 15.01.2023 rok

Reklama
Reklama
Reklama