Ewa Kasprzyk i jej ukochany są nękani anonimowymi telefonami. Nie przestają dzwonić nawet w nocy
Jakie niepokojące słowa słyszą w słuchawce?
Michał Kozerski i Ewa Kasprzyk są parą od września 2019 roku. Zakochani spotkali się do tej pory z wieloma sprzyjającymi okolicznościami losu – wpadli na siebie niemal przypadkiem, dużo podróżują, dzięki izolacji w pandemii poznali się lepiej oraz byli gwiazda show Power Couple. Niestety od pewnego czasu ktoś próbuje zniszczyć ich związek.
Ewa Kasprzyk o anonimowych telefonach. Kto ją straszy?
Słynąca z dobrego humoru i sympatycznej aury aktorka nie ma w ostatnich tygodniach powodów do zadowolenia. Ktoś bowiem chce skłócić ją i ukochanego. Okazuje się, że para odbiera nieprzyjemne i anonimowe telefony. Na przykład o północy dzwoni do Michała jakaś kobieta i mówi: „Musisz na nią uważać, bo ona się spotyka z moim mężem”. Nie są to przyjemne sytuacje, pojawia się cień niepokoju”, wyznała Rewii gwiazda. Sprawa nie została na razie prawdopodobnie nigdzie zgłoszona.
Przy jej okazji Ewa Kasprzyk przypomniała sobie jednak, że także na początku jej obecnej miłosnej relacji, pojawiły się głosy, które ich irytowały. „Mnie ostrzegano przed Michałem, zanim zostaliśmy parą. Różni ludzie mówili, że dają nam dwa miesiące, bo życie z aktorką to koszmar, a ja miałam na niego uważać, bo to imprezowicz”, czytamy.
Aktorka ma na szczęście swoje zdanie poparte 2 wspólnymi i szczęśliwymi latami. „Michał daje mi ogromne wsparcie i to, że nie żyję tylko w swoim świecie. Ponadto czuję, że mnie kocha”, podkreśliła w Rewii.
SPRAWDŹ TAKŻE: U jej boku odnalazł szczęście i miłość. Niezwykła historia Adama Sztaby i Agnieszki Dranikowskiej
Czym zajmuje się Michał Kozerski? Jak poznał Ewę Kasprzyk?
Przypomnijmy, że 57-letni partner Ewy Kasprzyk ma niecodzienny zawód. „Jestem związany z Morzem Bałtyckim i Oceanem Indyjskim. Pracuję jako broker morski i zajmuję się obsługą armatorów obcych bander zawijających do trójmiejskich portów i stoczni”, opowiadał kiedyś w Dzień Dobry TVN.
Dziś para jest już po zaręczynach, które odbyły się w Atenach, ale ich początki były nie takie proste. „Od czasu do czasu śledziłem Ewy dokonania, ale żadnym wielkim fanem nie byłem. Aż w końcu 25 lat temu trafiłem na sztukę Antoniusz i Kleopatra z jej udziałem. Ale dopiero 3 lata temu udało mi się ją spotkać przypadkowo w październiku, w Gdańsku, w nieistniejącej już restauracji La Vida Loca. Zacząłem od przypomnienia Ewie tej roli teatralnej, tego momentu z jej życia. A ona oczywiście nie pamiętała”, opowiedział nam pan Michał w wywiadzie. „A ja zostałam kupiona, bo jako aktorka byłam łasa na komplementy. Michał mi powiedział, że byłam świetna!”, dodała pani Ewa w rozmowie z VIVĄ.pl.
Później broker morski postarał się o telefon pani Ewy i zakochani wybrali się na pierwszą randkę. Ich miłość kwitnie już niemal dwa lata. Życzymy jak najmniej chwil niepokoju i niepotrzebnego stresu.